Korona lata
A mnie trafiło się ukulać moją małą koronę lata - nazwałem tak mój sukces zdobytych kilometrów; po pierwsze - trzeci z kolei miesiąc lata przejechałem ponad 1kkm.;)))
Po drugie, w sierpniu suma tegorocznych kilometrów wyniosła już 6kkm a przede mną jeszcze 4 miechy kręcenia.;)))
Po trzecie, poradziłem sobie z kolanami i co najważniejsze z kręgosłupem, choć w obu przypadkach nic nigdy nie wiadomo, rękę muszę trzymać ciągle na pulsie.;)))
Teraz mam tygodniowy odpust rowerowy, praca ma mnie pochłonąć w swe macki tyrania i mam nadzieję, że uda się skończyć do końca tygodnia.:(
Na dziś jestem 100% zadowolony, udało się. Dzięki wszystkim i wszystkiemu co taki stan rzeczy wywołało a nie było łatwo.;))))))))