Korona lata

Niedziela, 18 sierpnia 2019 · Komentarze(3)
Kategoria R-A-D-Z, z żoną
Popołudniowy wypad na dni ceramiki do Bolca. Zjedliśmy frytki, lody, pogadaliśmy ze znajomymi i pokręciliśmy się tu i tam, impreza nad wyraz udana. Jazda rowerowa po rowerostradzie w te i we wte dziwna była, bo pusto jakoś, wszyscy spędzali czas siedząc, jedząc i popijając a upał na to pozwalał.;)))
A mnie trafiło się ukulać moją małą  koronę lata
- nazwałem tak mój sukces zdobytych kilometrów; po pierwsze - trzeci z kolei miesiąc lata przejechałem ponad 1kkm.;)))
Po drugie, w sierpniu suma tegorocznych kilometrów wyniosła już 6kkm a przede mną jeszcze 4 miechy kręcenia.;)))
Po trzecie, poradziłem sobie z kolanami i co najważniejsze z kręgosłupem, choć w obu przypadkach nic nigdy nie wiadomo, rękę muszę trzymać ciągle na pulsie.;)))
 Teraz mam tygodniowy odpust rowerowy, praca ma mnie pochłonąć w swe macki tyrania i mam nadzieję, że uda się skończyć do końca tygodnia.:(

Na dziś jestem 100% zadowolony, udało się. Dzięki wszystkim i wszystkiemu co taki stan rzeczy wywołało a nie było łatwo.;))))))))

Komentarze (3)

mors! Jeszcze nic nie wiadomo, ostatni tydzień miałem tak ciężki, ze śmiem ostrożnie podchodzić do tego tematu, tak różowo jak mi się wydawało niestety nie jest.:)
Poprawiłem pomyłkę - dzięki.

anwi! Dzięki, poszalałem i chciałbym więcej ale pojawiło się ale.:)

nahtah 20:49 sobota, 24 sierpnia 2019

Gratulacje!

anwi 06:14 wtorek, 20 sierpnia 2019

Ja wiedziałem, że tak będzie. ;) A jeszcze parę wycieczek i masz złamany roczny dystans życiowy - może nawet jeszcze w sierpniu. Nieźle. ;)

PS. "Po drugie, w lipcu suma tegorocznych kilometrów wyniosła już 6kkm" - no niezupełnie w lipcu. ;))

mors 18:35 poniedziałek, 19 sierpnia 2019
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!