Rzeczny chłód

Sobota, 21 września 2019 · Komentarze(5)
Poranny sobotni wypad, wziął w łeb - zmęczenie tygodniem, rozebrany Nyskey (guma tylnego koła, rozkręcone widełki i hamulce) nieskończona robota z wtorku ale do obiadu wyrabiam się ze wszystkim a zmęczenie ustępuje pod wpływem myśli, że jednak wycieczka jest możliwa.
Pakuję rowery na "hak" i A4-ką prosto na.....


...."Grecki Bulwar" w Zgorzelcu, zaczynamy przygodę, słońce przypieka, chmur wcale a jak już, to nie wiele, zero wiatru.
Ubrani na letniaka przy 20'C grzejemy pod wiadukt....



....i na rowerową, zaczynającą się koło StalaguVIIIA...



...jedzie się "bosko"jest błogo, przyjemnie a sceneria nadrzecznej flory urzeka....




...docieramy do Radomierzyc gdzie zaliczamy kawiarenkę serwującą pyszne ruskie i kawę z ciachem jeszcze pyszniejszym...


...po pogadance z właścicielami ruszamy za granicę, nasz cel do BerzdorferSee i zamek Landskrone...


..."Błękitna Laguna"wymiata a widoki z zachodniego brzegu powalają, liczne zejścia nad brzeg i ławeczki do kontemplacji obligują nas do zatrzymywania się i chwilę popstrykania...


...rozkoszujemy się miejscem ale czas, z powodu późnego wyjazdu goni nas i nie pozwala na zdobycie punktu widokowego z wieży, z której błękit zalewu zapiera dech - atrakcja na inny raz, no i odpadł nam zamek, szkoda, bo to kolejny raz niezdobyty punkt...


....zahaczamy wschodnią stronę i w promieniach chylącego się słońca szamamy z grillowaną białą kiełbaskę...


...powrót mamy nocny, ubieramy co mamy, bo rzeczny chłód doskwiera i jedziemy z obawą, czy lampki wytrzymają dystans piętnastu kilometrów - wytrzymały aczkolwiek lampka Dudysi gaśnie przy lampach Greckiego Bulwaru...



...dojeżdżamy na miejsce, rozgwieżdżona noc, ciepło miasta i światła licznych latarń, przytulają lekko zziębniętych rowerzystów, pakuję rowery a nad Gerlitz, Wielka Niedźwiedzica rozsiadła się w swym majestacie i patrzyła jak nad Zgorzelcem Perseusz uganiał się za Kasjopeją i Andromedą.
Wjeżdżamy na A4-kę i nikniemy w mroku betonowej wstęgi i tylko światła aut snujące się w obu kierunkach przypominają nam skąd wracamy.;)))












Komentarze (5)

Ze ścieżki rowerowej, wychodzącej przed mostem granicznym w prawo, następnie pierwsza w lewo, około 150m prostej koło stawiku, za którym w prawo dróżka, na końcu której, skryta w prywatnej posesji restauracyjka z noclegownią i dom bluszczem zarośnięty.;)))

nahtah 18:41 niedziela, 29 września 2019

Jedna z lepszych okolic pozagórskich. ;) Wspominam mile, chociaż budynku zarośniętego bluszczem nie kojarzę.

mors 20:52 sobota, 28 września 2019

Byłem nad jeziorem i na górze.
http://wolfpl.bikestats.pl/1767089,Berzdorfer-See-i-Landeskrone.html

WolfPL 14:51 czwartek, 26 września 2019

Urokliwie, prawda?;)))

nahtah 18:33 niedziela, 22 września 2019

No pięknie!

anwi 18:05 niedziela, 22 września 2019
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!