Gwiezdna noc
Poniedziałek, 18 listopada 2019
· Komentarze(1)
Kategoria nocna jazda
Popijając popołudniową kawkę, podziwiałem widok za oknem na południowo-zachodnim horyzoncie....

...nie planowałem dziś jeździć ale kołdra chmur nad górami ...... i stała się ciemność gdy pędziłem rowerową a gwiazdy zalały całe niebo, wiatr zanikł a mokry asfalt, grał muzykę poziomkowych gum.
I co z tego, że chciałem tylko do granicy gmin, i co z tego, że o mały włos przejechałbym rowerzystę - uratował go i mnie z resztą też, żar papierosa, którego namiętnie wypalał.
Żal tylko tej foty gdy dwie sarny, stały na środku rowerowej i zaskoczone, prezentowały swe wdzięki, aż prawie je dotknąłem, również zaskoczony.
Lisy czmychały z pobocza w las świecąc ślipiami i tylko pustka rowerowego traktu wypełniała tę gwieździstą noc.
Nocne foty nie wyszły a szkoda.:)



...nie planowałem dziś jeździć ale kołdra chmur nad górami ...... i stała się ciemność gdy pędziłem rowerową a gwiazdy zalały całe niebo, wiatr zanikł a mokry asfalt, grał muzykę poziomkowych gum.
I co z tego, że chciałem tylko do granicy gmin, i co z tego, że o mały włos przejechałbym rowerzystę - uratował go i mnie z resztą też, żar papierosa, którego namiętnie wypalał.
Żal tylko tej foty gdy dwie sarny, stały na środku rowerowej i zaskoczone, prezentowały swe wdzięki, aż prawie je dotknąłem, również zaskoczony.
Lisy czmychały z pobocza w las świecąc ślipiami i tylko pustka rowerowego traktu wypełniała tę gwieździstą noc.
Nocne foty nie wyszły a szkoda.:)

