Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 77106.51 kilometrów w tym 5338.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.45 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
184.00 km 0.00 km teren
13:55 h 13.22 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Zdobywanie miast

Wtorek, 19 maja 2009 · dodano: 19.05.2009 | Komentarze 2

Po godzinie strachów, ruszyłem w końcu do najbliższego mostu w Lubiążu. Ciemno, że oko wykol, światła trochę osłabły i to tak, że gwiazdy mocniej świeciły. Jedno, to najważniejsze, zruszyło się po jeździe kostką gdy "Charona" szukałem i migało cała drogę. Sen, morzył mnie coraz bardziej, kawa mi pachniała w powietrzu a CPN, dopiero przy głównej trasie na Środę Ślaską. Krótki odpoczynek z kawunią i czternastokilometrowy odcinek męki. Ruch wahadłowy(remont nawierzchni)i zbliżający się ranek zaczął potęgować ruch(główna droga), sen, mimo kawy, opadał na powieki niczym zmora złośnica. Koniec końców, dotarłem do tej Środy w poniedziałek:) i ruszyłem do Kątów Wrocławskich a z tamtąd, do domu z otartym tyłkiem, bolącymi kolanami, zmęczeniem ogólnym totalnym i pod wzmagający się zachodni wiatr. Do Jawora, myślałem że padnę. Za Jaworem wiatr zelżał i ostatnie 50km poszło jak spłatka. Umęczony ale szczęśliwy.:)


Piękno zieleni zawsze zachwyca, tym bardziej, że to już blisko domu


Poniedziałkowy ranek w Środzie


Na trasie do Kątów Wrocławskich
Kategoria fotowypad



Komentarze
niradhara
| 08:03 piątek, 12 czerwca 2009 | linkuj Świetna wyprawa! No i nie dziwię się, że Twój rower budzi taką sensację. Za każdym razem, gdy zaglądam na Twój blog podziwiam go coraz bardziej. Pozdrawiam :)
Morpheo
| 18:25 wtorek, 19 maja 2009 | linkuj Wow, ależ trasa! Szacunek! :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!