Żółte Eldorado

Piątek, 1 maja 2020 · Komentarze(4)
Kategoria z żoną
Uczestnicy
Krótki, rehabilitacyjno-rekreacyjny wypad na rowerową z Dudysią, plany na długi łykend padły w czwartek o 11,00 i tak mi się toczy to koło życia w tym roku -  mozolnie, pod górkę i pod wiatr w oczy, aczkolwiek do przodu......


...pędzą cienie po rowerowej a wszystkie maski mają i nikogo nie rozpoznają....


...w górach, jeszcze ziąb bieli szczyty....




...a u nas, morza żółtego szaleństwa rozlewają się dookoła, niosąc odurzającą woń uroczego Eldorado.;)

Komentarze (4)

Też mam taki mus, z tą różnicą, że z przerwami i na igłach a powrót czy nie to mały pikuś.:(

nahtah 19:05 poniedziałek, 4 maja 2020

Ja (póki co) sobie chwalę, tzn. w wymiarze osobistym: 6 tygodni płatnego wolnego. :)
Pojutrze powrót do pracy i dopiero się zacznie... a może nawet skończy... o_O

mors 17:05 poniedziałek, 4 maja 2020

Rok jest dziwny, od pierwszych godzin po sylwestrze, było coś z nim nie tak i widzę, że wszyscy mamy z tym problem, nawet "korona..." to tylko wierzchołek tej dziwności.:(

nahtah 17:14 piątek, 1 maja 2020

Dziwny ten rok, myślę, że dla wszystkich. Jednak rower i kontakt z naturą pomaga się wyciszyć i nabrać dystansu. Rzepaki piękne i te obłoki również.

anwi 17:04 piątek, 1 maja 2020
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!