Niedzielny wypad w Karkonosze, kierunek zamek Henryka ale nim tam trafiliśmy, to nasze plany zweryfikował kierunkowskaz do Przesieki, znęcił nas ogród japoński....
...SIRUWIA - japoński ogród u stóp Karkonoszy, cisza, kawa i ciacho w scenerii zieleni i kamiennych budowli był wybitnie uspokajający....
...wodospad Podgórnej, dotarliśmy tam błądząc autem po Przesiece, skracanie czasu na dotarcie zajęło nam trochę tego czasu;))) Nad nami zebrały się chmury - deszcz przeczekaliśmy na obiadku w hotelu Olimpia....
....i wreszcie cel naszego wypadu, zamek Henryka i cudowne widoki na Karkonosze, jedyne takie miejsce w regionie, u stóp jednego jak i drugiego, leży zalew wody pitnej Sosnówka. Cała panorama "Karków" nie weszła a było czym się zachwycać, atrakcji na jeden dzień zwiedzania dużo i wiele musieliśmy odpuścić lecz warto wracać, jest do czego.:)
Komentarze (2)
Foczki!? Były i to jakie ale nie schodziłem na sam dół, bo po pierwsze - tłok na mostku, a po drugie - tłok w wodzie a w ręku tylko smartfon, było za daleko.;)
No pewnie, że ziewasz i się nie dziwię, przebywasz w krainie atrakcji więc czym Cię mogę zaskoczyć, szczególnie Ciebie, który okukał większość z tych wspaniałości, których dane mi oglądać raz na "ruski" rok.;)
Rowerem w poziomie to moja pasja, składam "poziomki" i pasjonuję jazdą po okolicznych trasach lub dalej, zwiedziłem Dolny Śląsk pierwszą z nich.
To mało znany i doceniany rower jak również jego wygoda. Tam gdzie się pojawiam wzbudzam sensację ale dzięki temu, świat się uśmiecha. Uwielbiam przyrodę, lasy, jeziora, widoki po horyzont a przede wszystkim jazdę poziomką gdziekolwiek. :)