Krucze Skały
Sobota, 8 maja 2021
· Komentarze(2)
Kategoria wycieczka
Poranny wypad na "łowy" w marketach, zniweczył mi plan wytyczenia trasy kolejnych pięciu wulkanów ale był plan zastępczy - Krucze Skały i "klejnoty" Wilkołaka, po zdobyciu skał doszedłem do wniosku, że pora zbyt późna, by odbić na drugą pozycję, tym bardziej, że tam teren trudno dostępny i raczej z buta. Ostatnio jak tam byłem, to przyszło mi poziomkę na barkach dźwigać....;)))

....skały są mega, ale zanim mogłem się nimi delektować....

....to przede wszystkim mój ulubiony widok na Krainę Wygasłych Wulkanów, zatrzymał mnie na chwilę podziwu....

...by tajemnicy nie było na co się patrzy - na pozostałości powulkaniczne tego regionu....;)))

...i wreszcie, po pędzie szalonym ze zjazdu w Jerzmanicach Zdrój - 61km/h docieram do skał...

...jakoś tak trafiłem, że wspinaczy nie było i leżakowych turystów też a którzy, zaczęli się zjeżdżać po tej focie...

...jednego musiałem przeprosić, bo zasłonił mi busem widok na źródełko Św. Jadwigi...

...suma summarum do celu miałem jakieś 21km a wiatr gnał mnie jak na skrzydłach, powrót też nie był taki ciężki, pomimo wiatru, bardziej mnie zmęczył ten upierdliwy podjazd w Olszanicy - Nimueh, po kilku centymetrowej poprawce siedziska dał dziś czadu.:)
ps. widok na Krainę.... - wzgórze z jednym drzewem pomiędzy NWGrodziską a Pielgrzymką
Krucze Skały - Jerzmanice Zdrój w prawo przez most i w lewo za przejazdem kolejowym, jadąc od Lwówka Śl.

....skały są mega, ale zanim mogłem się nimi delektować....

....to przede wszystkim mój ulubiony widok na Krainę Wygasłych Wulkanów, zatrzymał mnie na chwilę podziwu....

...by tajemnicy nie było na co się patrzy - na pozostałości powulkaniczne tego regionu....;)))

...i wreszcie, po pędzie szalonym ze zjazdu w Jerzmanicach Zdrój - 61km/h docieram do skał...

...jakoś tak trafiłem, że wspinaczy nie było i leżakowych turystów też a którzy, zaczęli się zjeżdżać po tej focie...

...jednego musiałem przeprosić, bo zasłonił mi busem widok na źródełko Św. Jadwigi...

...suma summarum do celu miałem jakieś 21km a wiatr gnał mnie jak na skrzydłach, powrót też nie był taki ciężki, pomimo wiatru, bardziej mnie zmęczył ten upierdliwy podjazd w Olszanicy - Nimueh, po kilku centymetrowej poprawce siedziska dał dziś czadu.:)
ps. widok na Krainę.... - wzgórze z jednym drzewem pomiędzy NWGrodziską a Pielgrzymką
Krucze Skały - Jerzmanice Zdrój w prawo przez most i w lewo za przejazdem kolejowym, jadąc od Lwówka Śl.