CD. wczorajszaj trasy
Środa, 12 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria na szlaku
Powróciłem na szlak Miedzi w miejscu, gdzie wczoraj przerwałem i pomknąłem przez Lubków, Tomaszów na Kraśnik a stamtąd do Dąbrowej i na Krępnice. Za Krępnicą, na wjeździe na autostradę, pogadałem z bikerem, który ostatni raz zamierzał przejechać się nowo wybudowaną autostradą.Przed Bolesławicami skręciłem ze szlaku Miedzi i Kamienia na stykające się w tym miejscu szlaki Bory Dolnośląskie i Śląsko-Łużycki. I od tego moment non stop przez 30km przez lasy. 11km leśnym duktem który w pewnym momencie zamienił się w drogę piaskową rodem z pustyni lub plaży. Nie szło jechać mam tył ciężki i co rusz zapadałem się. Niemiłe było pchanie ale cóż było począć. Na szczęście trwało to może z jakiś kilometr lub półtora. Gdy wjechałem do Kliczkowa z za zamku wyłoniły się ciężkie ołowiane chmury. Nie miałem wiele czasu, ale chęć przejechania szlaku Borów Dolnośląskich pchnęła mnie na Osieczów i do Dobrej. Szybki zjazd do Bolca i wskok na szlak Miedzi. W Łaziskach zrezygnowałem kontynuowanie jazdy obranym szlakiem i pojechałem na Wartę w połowie drogi między Łaziskami a Wartą złapała mnie taka ulewa, że zanim założyłem ponczo to z butów wylewała mi się woda. Nie czekałem już aż przestanie padać i wróciłem w deszczu. W tym roku przejechałem chyba ze 300km w padającym, ciągłym, mokrym i zimnym deszczu. Ale nie żałuję.:)))