W samo południe

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczka
Przez Iwiny i las którego nie ma, polnymi drogami do Osetnicy, stamtąd przez Piotrowice do Chojnowa. Chwilę pojeździłem po mieście i powrót: najpierw była opcja tej samej drogi, którą przyjechałem, potem obrałem kierunek Złotoryja, ale w trakcie jazdy w tym kierunku przeszedłem wewnętrzną walkę z powodu wiatru z zachodu, który zapowiadał nawałnicę nocną. Perspektywa wjeżdżania pod długi podjazd w Jerzmanicach Zdrój i to pod wiatr była przekonywująca by skrócić trasę i przez Uniejowice i Grodziec do domu powrócić. I tak się stało, brakło mi napoju, kasa się skończyła a i zmęczenie jakieś się pojawiło. Pewnie to z powodu nadciągającego niżu. Więc dobrze zrobiłem bo jeszcze na obiad zdążyłem. Jazda była wyśmienita, upał co prawda ale wiaterek chłodził a widoki po horyzont lekko przymglone.:)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!