Jak się nie ma...
Niedziela, 8 października 2023
· Komentarze(1)
Kategoria W towarzystwie
....co się lubi to się lubi co się ma. Daleki wypad wziął w łeb, bo się położyłem o trzeciej nad ranem, bo rano padało, bo wiało, bo zimno (tłumaczenie głupie)
ale fakt faktem, zmęczony, zdegustowany wgramoliłem się na rower o jedenastej, umówiony ze sky1967, Dudysią i Ojcem jedziemy na kawkę i pączka do KFC na strefę...

....trasa, aura i humory dopisywały mimo, że wczorajsza impreza trwała do późna....

....jechało się wybornie i długoooooooo....;)))

...pączek i kawa w towarzystwie smakował wybornie, powrót już w trójkę, Ojciec wyskoczył wcześniej....

....chłodna, słoneczna, jesienna aura była jak balsam na duszę a rower na ciało i tak dłużej by się chciało.
W Iwinach spotykamy Andrzeja, chwila rozmowy i zjazd na chatę, kolejny łykend mija beztrosko i takich wiele życzyłbym sobie i innym...;)))
ale fakt faktem, zmęczony, zdegustowany wgramoliłem się na rower o jedenastej, umówiony ze sky1967, Dudysią i Ojcem jedziemy na kawkę i pączka do KFC na strefę...

....trasa, aura i humory dopisywały mimo, że wczorajsza impreza trwała do późna....

....jechało się wybornie i długoooooooo....;)))

...pączek i kawa w towarzystwie smakował wybornie, powrót już w trójkę, Ojciec wyskoczył wcześniej....

....chłodna, słoneczna, jesienna aura była jak balsam na duszę a rower na ciało i tak dłużej by się chciało.
W Iwinach spotykamy Andrzeja, chwila rozmowy i zjazd na chatę, kolejny łykend mija beztrosko i takich wiele życzyłbym sobie i innym...;)))