Pieśń kamienia i wiatru
Sobota, 13 kwietnia 2024
· Komentarze(0)
Kategoria Kraina Wy..Wu..., W towarzystwie
Sobota rowerowa zaczyna się późno (obsługa auta ) ale koniec końców ruszamy na lokalną przejażdżkę.
Suniemy wolno, łagodnym podjazdem do stawu w Sędzimirowie....

...tam odbijmy w lewo na szutry, nasz skrót do krainy Wy-Wu - poniekąd objazd podjazdów do kol. N.W. Grodziska....

...trasa przyjemna i tylko 1700m w scenerii pól i lasów....

...naszym celem są stawy miejscowości Czaple...

...klimat ujarzmionej natury, kaskadowych stawów bez liku, wprawia nas w przemiły nastrój....

...a nowa droga jest wprost rajska, tylko ten zimny, zachodni "wiater"grał muzykę nie do przyjęcia.
Byłem lekko ubrany, zbyt lekko, słońce wydobyło ze mnie pot a wiatr wbił szpile - to bajka o tym jak kark zesztywniał po powrocie....

...zamarudziliśmy tam sporą chwilę, nie mogąc się "napaczeć" fotograficznie;)...

... w Czaplach wbijamy się w drogę polną, klimatem zawracającą nas do lat wiejskiej beztroski lat dzieciństwa.
Trwało to chwilę, gdy szutrowa nawierzchnia zamieniła się w podłoże grających otoczaków i tu, na tych przestrzeniach, gdy"wiater" gwizdał wiosennie
a kamienie wybijały rytm, zobaczyłem cień orła - szczęście że umiem latać i nie wywinąłem skrzydeł na glebie, dalej, paręset metrów prowadziłem poziomkę z buta, Dudysia zresztą też ;)...

...ale droga kamieniami obrosła, skończyła się szybko i zaczął normalny jezdny szuter a widoki zaparły nam dech
na horyzoncie "Wilkołak"....

...im wyżej się pieliśmy - bo w pewnym momencie od zakrętu zaczął się kilometrowy podjazd -
widoki nas zaskakiwały a "Fudżi" wymiatała...

...to była magia, w czystej postaci. Kiedyś tu mus wrócić, bo dzisiejsza aura zamgliła Karki a z Karkonoszami w tle byłoby zaje....

...wyjazd z szutrów zaliczamy w N.W.Grodziskiej, tuż przed tablicą końca wsi w kierunku Pielgrzymki.
Z tego miejsca do punktu widokowego jest jakieś 300m...;)
Suniemy wolno, łagodnym podjazdem do stawu w Sędzimirowie....

...tam odbijmy w lewo na szutry, nasz skrót do krainy Wy-Wu - poniekąd objazd podjazdów do kol. N.W. Grodziska....

...trasa przyjemna i tylko 1700m w scenerii pól i lasów....

...naszym celem są stawy miejscowości Czaple...

...klimat ujarzmionej natury, kaskadowych stawów bez liku, wprawia nas w przemiły nastrój....

...a nowa droga jest wprost rajska, tylko ten zimny, zachodni "wiater"grał muzykę nie do przyjęcia.
Byłem lekko ubrany, zbyt lekko, słońce wydobyło ze mnie pot a wiatr wbił szpile - to bajka o tym jak kark zesztywniał po powrocie....

...zamarudziliśmy tam sporą chwilę, nie mogąc się "napaczeć" fotograficznie;)...

... w Czaplach wbijamy się w drogę polną, klimatem zawracającą nas do lat wiejskiej beztroski lat dzieciństwa.
Trwało to chwilę, gdy szutrowa nawierzchnia zamieniła się w podłoże grających otoczaków i tu, na tych przestrzeniach, gdy"wiater" gwizdał wiosennie
a kamienie wybijały rytm, zobaczyłem cień orła - szczęście że umiem latać i nie wywinąłem skrzydeł na glebie, dalej, paręset metrów prowadziłem poziomkę z buta, Dudysia zresztą też ;)...

...ale droga kamieniami obrosła, skończyła się szybko i zaczął normalny jezdny szuter a widoki zaparły nam dech
na horyzoncie "Wilkołak"....

...im wyżej się pieliśmy - bo w pewnym momencie od zakrętu zaczął się kilometrowy podjazd -
widoki nas zaskakiwały a "Fudżi" wymiatała...

...to była magia, w czystej postaci. Kiedyś tu mus wrócić, bo dzisiejsza aura zamgliła Karki a z Karkonoszami w tle byłoby zaje....

...wyjazd z szutrów zaliczamy w N.W.Grodziskiej, tuż przed tablicą końca wsi w kierunku Pielgrzymki.
Z tego miejsca do punktu widokowego jest jakieś 300m...;)