Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
41.00 km 4.50 km teren
02:57 h 13.90 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1775 kcal
Rower:9-NYSKEY

SEE

Niedziela, 13 października 2024 · dodano: 13.10.2024 | Komentarze 0

Kolejna wyprawa nad Berzdorfer See, tym razem w towarzystwie brata i bratowej.....



....zaczynamy na Bulwarach Greckich i szybko dojeżdżamy pod wiadukt już za granicą,
krótka sesja zdjęciowa skutkuje upadkiem Dudysi. Aparat udało się zatrzymać przed wpadnięciem do wody lecz pokrywka obiektywu poleciała popływać...



...jedziemy dalej z bolącą kostką Dudysi......



...pierwszy pitstop i w scenerii z widokiem na zamek Landskrone szamamy kanapesie....


...po dojechaniu do portu żaglówek, postanawiamy zajechać do Radomierzyc na pierogi, do ukrytej restauracji po drodze kukając na mega koparę...


...powrót nad zalew i zjazd do ddr-ki z mega widokiem...


...okrążamy zalew, który przez dwa kilometry jest tak zarośnięty, że nic nie widać ale po wyjeździe z zarośli....



....i takie, opis zbędny....


....jakieś chmury z zachodu poczęły ciągnąć nad wodę, zawijamy się  na powrót....



....jeszcze fota na wiadukt i zjazd na Bulwary Greckie pod restauracje "miódmalina" na kawkę i ciacho...


...jeszcze pakowanie rowerów i powrót na chatę, z bolącą nogą Dudysi - jak się nad ranem okaże, bez SOR-u nie da rady, kostka skręcona....
Ale było super, żal tylko tej kostki...;)

Kategoria W towarzystwie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!