Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:399.14 km (w terenie 26.16 km; 6.55%)
Czas w ruchu:16:57
Średnia prędkość:23.55 km/h
Maksymalna prędkość:55.10 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:14.78 km i 0h 37m
Więcej statystyk

Do pracy

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do pracy
Lekko kropiło, prawie bez wiatru.:)

Gwiezdny Zamek

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria fotowypad
Pobrykałem trochę w terenie. Najpierw, wskoczyłem przez pola małorolnych - tuż za Wartą - na szlak Jakubowy i tak pociągnąłem na Kozią Górkę, przez lasy, wśród pól i ugorów, nie zakwitłych jeszcze owocodajnych sadów i działek opustoszałych na czas świąt.
Z Koziej Górki z bocznym, południowo - zachodnim wiatrem pomknąłem na Wartówkę i tuż przednią w lewo w las i przez zaorane pole, wśród którego wiła się polna dróżka, prosto na kolejny skraj lasu, gdzie, wśród zaczynających kwitnienie drzew, skryte ruiny zamku Templariuszy skrywają swe tajemnice.
Zrobiłem parę fotek murów i fosy okalającej te pradawne ruiny. Fosa nadal ma wodę a cały teren wokół zamku, jest podmokły i bagnisty. Po chwilowym zachwycie nad naturą, która ukryła tę zamierzchłą przeszłość i zazdrośnie strzeże, ruszyłem Złotym Szlakiem Rowerowym Warty Bol. okrążając stary pałac, gdzie obecnie rezyduje przedsiębiorstwo rolne.
Dotarłem na staw osadowy skąd widać krzyż monument w Wilczym Lesie pejzaż na Wartę Bol. Iwiny, za którymi piętrzy się ferma wiatrowa w Zagrodnie (widać 8 wiatraków) oraz- co oczywiste- Grodziec zamek na wulkanie.
Z wałów widok jest jeszcze bardziej porywający a dochodzi do tego panorama Sudetów, widok na Góry Kaczawskie i Fudzijamę (Ostrowiec Proboszczowiecki) kolejny wulkan. Okrążyłem staw i polami dotarłem do asfaltowej rzeki Raciborowice-Ustronie.
Przeskoczyłem na drugą stronę i skrótem Raciborowice - Żeliszów wyskoczyłem w Racidołkach, koło starej byłej biblioteki. Słonecznie i zimny wiatr.

Po drodze spotkałem ryjowisko dzików, zryły polną drogę na odcinku 200m. Na stawie próbowałem podjechać do stada żurawi, niestety wyczuły mnie szybciej niż moja szybkość operowania aparatem mogła by je zaskoczyć - stracone.

W lesie usłyszałem ciszę i spokój uśpionej natury, która powoli budzi się ze snu. Widoki po horyzont zachwycały jak zawsze i chyba zawsze już będę się jarał nimi, choć często je widzę a niczego nowego tam nie ma, tylko pory roku zmieniają szatę pól, lasów, łąk i nieba i to mnie wciąż zaskakuje i to nad podziw.:)

Do pracy

Piątek, 6 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do pracy
Z transportowaniem górala dla brata.Chłodno.:)

Do pracy

Czwartek, 5 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do pracy
Zimno.:)

Do pracy

Środa, 4 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do pracy
I znowu wietrznie.:)

Do pracy

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria do pracy
Powrót w słońcu.:)

Pod wiatr

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Regionalnie
Do szlaku Św. Jakuba i szlakiem na Kozią Górkę pod wiatr. Powrót szybki i na zakręcie testowym przed Wartą, rekord-55,1km/h- taki mocny wiatr w plecy.Słonecznie, bajecznie i widoki po horyzont, Sudety w pełnej krasie.:)