Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:640.95 km (w terenie 19.50 km; 3.04%)
Czas w ruchu:32:29
Średnia prędkość:19.73 km/h
Maksymalna prędkość:62.50 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:40.06 km i 2h 01m
Więcej statystyk

NYSKEN

Piątek, 10 lipca 2015 · Komentarze(0)
Kategoria test
Ostatni test przed sobotą. Chyba szalonym, bo bez wyjeżdżenia rowerka, porywam się na nieznane wody, jednak na wyprawę do Berzdorfsee padło na Nyskena, obaw jako takich nie mam a ciekawość ogromną i pytania;
jak się to małe, dwukołowe cudo sprawdzi?
Ile usterek, niedociągnięć?
Czy coś  po drodze nie odleci?
Czy  z wrażenia ja odlecę?
A może z zawodu albo nie zadowolenia?
I jeszcze jedno, czy dam radę tym u kulać 50km?
Jedno jest pewne pod górkę wjeżdża łatwo ale nie wyjedzie bo staje dęba( zbyt mocno do tyłu cofnięte siodełko, to kosztem skrócenia rury z suportem) lecz na górki go nie robiłem, wszystko działa jak należy a na wyprawę dociążam go serwisem bo w razie czego mus mieć coś pod ręką.;)
Na pocieszenie,  trasa na chrzest bojowy jest nizinna - ponoć!;) 

Prędkość

Czwartek, 9 lipca 2015 · Komentarze(0)
Kategoria test
Przednie blaty;24,34,42 korby 150mm - prędkość po płaskim maks 23km/h,
zmiana na blaty 28,38,48 korby 175mm i prędkość 29km/h po płaskim.
Tył, tradycyjnie nakręcana siódemka więc najmniejsza zębatka to 14-ka.
Nysken wycyrklowany,  brakuje mu jeszcze testu dystansu i foty na profil do bikestats-u i jako tako może śmigać.;)

Czereśniowa słodycz

Niedziela, 5 lipca 2015 · Komentarze(0)
Kategoria z żoną
Poobiedni wypad do Iwin, Teściowej urodziny a wszystko pod czereśnią z czarnymi, słodkimi owocami. Kawka, ciastko, morze napojów chłodzących i w trasę, Drugie spotkanie z Tomkiem i jazda po stałej trasie. Na drogach bikerów bez liku, ręka bolała od pozdrowień.;) Dzień całkowicie rowerowy.;)

Deszczowa zabawa

Niedziela, 5 lipca 2015 · Komentarze(2)
Kategoria wycieczka
Poranny wypad, gorąco, trasa w kierunku Kraśnika, w kierunku ciemniejących chmur. W Kraśniku zachodzi słońce, na wyjeździe do Łąki dopadają mnie pierwsze krople letniego deszczu. Jadę, w Łące zaczyna się uspokajać, w Bolcu boczniówkami dojeżdżam do głównej i równoległą do niej prę do cmentarza Kutuzowa przed wjazdem dopada mnie ulewa i na pół godziny mus czekać pod wiata przystanku. Wreszcie się uspokaja i w deszczu schodzącym po drabinie, jadę na herbatkę do siostry. Pitu, pitu przy zielonej z pączkami jej roboty kolejne pół godziny. Biorę wskazówki w kierunku średniowiecza i jadę na spotkanie z mrokiem przeszłości. Dojeżdżam i nieczynne więc pstryk fotę z dalsza i powrót a za plecami błękit  i parówa przedemną.;)


Oto gród słowian z dalsza....


...i trochę z bliższa.;)

Powrót szybki pod wiatr, sporo bikerów i na całym powrocie tylko słońce i mocny wiatr ale taki co kręcił nie zdecydowanie, lato jest superskie.;)

Tras;R. Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Kraśnik Górny, Dolny, Łąka, Bolec, Brzeźnik, Bolec, Kruszyn, Łaziska, Warta, Iwiny, R.

P.s. po drodze spotkałem TomSawyer-a zamieniliśmy dwa słowa i umówiliśmy na sobotę do Berzdorfersee, może coś z tego będzie, nowa wycieczka wskazana a w zanadrzu mamy jeszcze wypad do Kromlau łącznie z Geoparkiem i Bad Muskau. Mam nadzieję, że Nysken będzie gotowy na takie wypady.:)

W poszukiwaniu wody

Sobota, 4 lipca 2015 · Komentarze(0)
Kategoria z żoną
Czas nad wodę, wybraliśmy Krępnicę, trasa stała i spokojnym tempem dotarliśmy pełni optymizmu.
Woda była i ludzi było lecz od strony naszego przybycia woda nie ciekawa - zupa - więc nie pchaliśmy się na zapchane miejsca plażowe i ruszyliśmy na rynek w Bolcu na lody a tam n1cram.
Pogadali lody zlizali i powrót stałą do R. Mówili, że gorąco a na rowerze idealnie, tylko jechać.;)

Po truskawki

Sobota, 4 lipca 2015 · Komentarze(2)
Kategoria fotowypad
Jeszcze są, poziomkowe truskawki, duże, soczyste, słodziutkie i może jeszcze będą przez tydzień. Wczoraj jak zastaliśmy ich brak to się smętnie zrobiło, bo jakby nie patrzeć, sezon truskawkowy jest wybitnie wspaniały.;)