Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79611.65 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.42 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
43.62 km 0.40 km teren
01:50 h 23.79 km/h:
Maks. pr.:46.70 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1152 kcal
Rower:11-NIMUEH

Spotkania

Sobota, 18 maja 2024 · dodano: 18.05.2024 | Komentarze 0

Łykendowa sobota popołudniu, taki lajt po rowerowej i szybki przelot po nowej drodze na Koziej Górce...


...chwila zadumy na moście nad obwodnicą....


...nieboskłon, chmurą zakryty, w ciekawym ułożeniu sprawiał wrażenie wypłaszczenia ziemskiej kuli a horyzonty tajemniczo zniknęły...


...wpierw z TomSawyer-em na rowerowej kwadransową bajerę zaliczyłem a na powrocie w Iwinach, godzinny postój z Andrzejem, ten bajer uskuteczniali my długo,
wymieniając zdanie za zdanie, no i tak czas poleciał...


...trasa dla kurażu zrobiona i do tysiąca  w tym roku niewiele już zostało - może jutro?....;)))

Kategoria R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
39.87 km 2.50 km teren
02:46 h 14.41 km/h:
Maks. pr.:44.20 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1662 kcal
Rower:7-NIMANT

Zalew w Brunowie

Niedziela, 12 maja 2024 · dodano: 12.05.2024 | Komentarze 2

Niedzielny wypad na coś ciekawego....


....wyjazd z Ustronia, malownicze co nieco....


...Pałac w Brunowie zawsze wymiata....


....próba przebicia się wzdłuż Bobru od północnej strony lecz drogę zlikwidowała dawna  powódź i powrót do głównej...


...jedziemy przez działki....


....z głównej skręcamy na Płakowice - pałac zamknięty, pocieszamy się panoramą Lwówka i skręcamy na ul. Malowniczą...



....pniemy się zatem w kierunku Brunowa a na szczycie widok na zalew gdzie robiliśmy małą sesję...


....tego nam dziś trza było - zalew na Bobrze....


....z tego miejsca nawet Karki widać, urokliwe, piaszczyste miejsce choć głośne, bo przy DW-297
Kategoria z Dudysią


Dane wyjazdu:
57.33 km 4.10 km teren
04:20 h 13.23 km/h:
Maks. pr.:35.80 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2225 kcal
Rower:9-NYSKEY

VeloDunajec

Sobota, 4 maja 2024 · dodano: 04.05.2024 | Komentarze 0

Drugi dzień wyprawy w Pieniny to wyjazd do Szczawnicy czyli odcinek trasy VeloDunajec....


...z tamy w Niedzicy zjeżdżamy wprost pod zalew  Sromowce...


....krętą ścieżką rowerową, wijącą się wzdłuż Dunajca.....


....pośród bagien i rozlewisk....


....docieramy do Sromowców Niżnych....


....i od razu wpadamy na Trzy Korony....


...i most - przejazd na Słowacką stronę....


...skąd jest już rzut beretem do Czerwonego Klasztoru - wczesna pora i jeszcze nie otwarte....


...ale jedziemy dalej na przełomy Dunajca...


....jest pięknie, turystów jeszcze nie dużo i możemy robić foty....


...i zatrzymywać się w miejscach jakich nam wygodnie.po drodze wspinamy się do schroniska Orlica
na pierogi juhasa....


...po krótkim odcinku docieramy do Szczawnicy gdzie nieprzebrane tłumy, pacyfikowały wszystkie chodniki.
Objeżdżamy promenadę nad potokiem Grajcarek - dopływ Dunajca...


....i wracamy, jeszcze parę fot na spływ wszystkiego co pływa i to byly ostatnie
zdjęcia jakie mogliśmy zrobić, bo tabuny rowerzystów, bo tabuny pieszych, bo brak barierek wzdłuż rzeki
nie pozwoliły nam na cokolwiek, nawet na podziwianie natury...


...podwieczorny spacer na tamę, za którą w ukrytej bacówce przy lesie, chcieliśmy kupić miejscowy specjał - ser bundz -
a przy okazji czwartym podejściem zrobić fotę temu malunkowi. Nie takie to proste gdy słońce nie pozwala lub nie przebrane tłumy turystów...;)))



....krótki to odcinek VeloDunajca ale zawsze coś, na tyle starczyło czasu lecz i za to wielkie dzięki i za pogodę i za wszystko inne co pozwoliło nam urzeczywistnić jedną z najładniejszych tras w Polsce...:)))



Dane wyjazdu:
44.13 km 0.00 km teren
03:24 h 12.98 km/h:
Maks. pr.:71.60 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1824 kcal
Rower:9-NYSKEY

Velo Czorsztyn

Sobota, 4 maja 2024 · dodano: 04.05.2024 | Komentarze 0

Marzenie wyprawy w Pieniny skutecznie urzeczywistnione, oczekiwania przerosły wszelkie wyobrażenia a magia jeziora Czorsztyn powaliła nas na kolana....


....rańsza pobudka, tuż przed wschodem słońca jest strzałem w dziesiątkę - słońce i zamek Niedzica....


....bo drogi nie zasypane rowerzystami w ogóle...



....możemy cykać zdjęcia do woli...


...wręcz się rozkoszować w widokach....


....podjazdy nie chude ale i zjazdy mega cud....


....objazd wału szpalerem barierek był uważny, bo zahaczenie to nie miła gleba....


....ale i blisko wody barierki sprawiały bezpieczny, pewny przejazd....



.....tak docieramy do zamku Czorsztyn, po pokonaniu niechudego podjazdu...


....ale wyjazd z pod zamku w kierunku na Sromowce Wyżne - bo nie chcieliśmy płynąć do Niedzicy statkiem)
był podjazdem podjazdów...większość pchała...


...na zjeździe z tej górki takie widoczki....




...podwieczorne odpoczywanie nad wodą w oczekiwaniu na zachód....


...a i noc oferowała nam zaczarowane atrakcje...


....miejscówa niesamowita, do polecenia i godna, by nie raz zaliczyć...;)))


Dane wyjazdu:
35.87 km 0.00 km teren
01:33 h 23.14 km/h:
Maks. pr.:51.80 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1858 kcal
Rower:11-NIMUEH

Popołudniówka

Niedziela, 28 kwietnia 2024 · dodano: 28.04.2024 | Komentarze 0

Popołudniowe dojechanie, część trasy z siostrą a na powrocie chwila rozmowy z Danielem.....




Kategoria stała trasa


Dane wyjazdu:
25.20 km 8.80 km teren
01:51 h 13.62 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1320 kcal
Rower:9-NYSKEY

Krajobraz, krajobrazu w krajobrazie

Niedziela, 28 kwietnia 2024 · dodano: 28.04.2024 | Komentarze 1

Starym szlakiem przez wał Okmiański na widokowe doznania to dzisiejszy pomysł na małe co nie co po regionie....


....przeskoczyliśmy wał Okm. zaliczając w Olszanicy stadny klangor żurawi i skręcamy na Radziechów....
....widok na Chełmy tak wyraźny, że wyłapujemy daleko w tle Masyw Ślęży...



....wracamy szutrem na wał a widoki ciągnęły się i ciągnęły...


...achy i ochy nie ustepowały....



....atrakcje polne też były...


....Grodziec z Królową Karkonoszy....;)))



....z wału skręcamy w lewo na Iwiny a tam, na pustej drodze w środku lasu sky1967...;)))
...niespodziewana niespodzianka....


.....i nasz zjazd z widokowego w R....



....czas mega widoków i bujnych doznań....
Kategoria piękne drogi


Dane wyjazdu:
27.84 km 0.00 km teren
02:35 h 10.78 km/h:
Maks. pr.:34.80 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1384 kcal
Rower:9-NYSKEY

Ostatnia sobota

Sobota, 27 kwietnia 2024 · dodano: 27.04.2024 | Komentarze 0

Rzecz w tym, iż spraw mnogo i nim się to załatwi czas uleci i się nie chce ale skoro jedno nie może a drugie chce, to się ciąga ze sobą i tak dziś Dudysia wyrwała mnie na rowerowy spacer.....


...czy było warto? Zawsze...;)))


...widoki bajkowe....


...i to światło - magia...


...czarowne, piękne, tajemnicze a długie cienie wiosny zwiastowały przygodę...



....i pora adekwatna do powrotu na kwaterę, żeby to był urlop i żeby to była miejscówa egzotyczna, bajka byłaby nad.....


...a klangor żurawi uzupełnił wszystko...;)))

Kategoria fotowypad, z Dudysią


Dane wyjazdu:
17.09 km 0.50 km teren
00:54 h 18.99 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 609 kcal

Bunt 2

Niedziela, 21 kwietnia 2024 · dodano: 21.04.2024 | Komentarze 0

Popołudniowa kawka z energetyzowała mnie na maksa, musiałem się dojechać a poranna chandra zobligowała mnie na Raciborowicką pętle....


....wewnętrzny bunt przeciw sobie samemu, szukanie przyczyn i kłębowisko myśli zapętliło jakąś psychozę...



....ale wpadam na pierwszy podjazd  przy kamionce i w to mi graj, raz kozie śmierć,
zjazd do R. i jazda w kierunku Ustronia - podjazd, krzyżówka i powrót do R. i kolejny podjazd Szydłowskiego (Raciborowicki Orlinek) ...


....zjazd na główną i kolejny podjazd przy Hil fabryka....


....zjeżdżam koło Szydłowskiego, przeskok przez główną i podjazd pod "holendra"....


......zjazd do głównej i jazda na górkę "orłów"....


....krótki to był wypad ale wrażeń i potu na plecach mega cud...;)))



Dane wyjazdu:
11.46 km 0.00 km teren
00:46 h 14.95 km/h:
Maks. pr.:37.10 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 463 kcal
Rower:7-NIMANT

Bunt

Niedziela, 21 kwietnia 2024 · dodano: 21.04.2024 | Komentarze 1

Tydzień pełen wrażeń, emocji i wydarzeń kończę krótkim wypadem. Zimnica wpleciona w delikatny "wiater" powalił naszą wycyrklowaną trasę,
dosłownie zbuntowaliśmy się postanowieniem, by zaliczyć kawkę w Iwinach i prosto do domu powrócić brrrr...ciepła mi trza, ciepła.
Tydzień pracy, załatwiania spraw, latania po lekarzach i jeszcze SOR  z kroplówą przez pół dnia, zdaje się wyznacza mi nową erę - echo covidowe odbija się po wszystkich organach czkawką a forma leci w dół a już czuliśmy pełną piersią wiosenny dech sezonu echhhhhhhhhhhhhhhhh.....


.....zaczęło się pięknie, klangor zagrzmiał nam nad głowami, widoki umiliły początek wypadu...


....poszły achy i ochy lecz na zjeździe rowerowym się skończyły...


....krótki wypad, powinien choć taki ucieszyć lecz do śmiechu nam nie było...:(

Kategoria krótki wypad


Dane wyjazdu:
26.28 km 6.40 km teren
01:59 h 13.25 km/h:
Maks. pr.:37.10 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1193 kcal
Rower:7-NIMANT

Pieśń kamienia i wiatru

Sobota, 13 kwietnia 2024 · dodano: 13.04.2024 | Komentarze 0

Sobota rowerowa zaczyna się późno  (obsługa auta ) ale koniec końców ruszamy na lokalną przejażdżkę.
Suniemy wolno, łagodnym podjazdem do stawu w Sędzimirowie....


...tam odbijmy w lewo na szutry, nasz skrót do krainy Wy-Wu - poniekąd objazd podjazdów do kol. N.W. Grodziska....


...trasa przyjemna i tylko 1700m w scenerii pól i lasów....


...naszym celem są stawy miejscowości Czaple...


...klimat ujarzmionej natury, kaskadowych stawów bez liku, wprawia nas w przemiły nastrój....


...a nowa droga jest wprost rajska, tylko ten zimny, zachodni "wiater"grał muzykę nie do przyjęcia.
Byłem lekko ubrany, zbyt lekko, słońce wydobyło ze mnie pot a wiatr wbił szpile - to bajka o tym jak kark zesztywniał po powrocie....


...zamarudziliśmy tam sporą chwilę, nie mogąc się "napaczeć" fotograficznie;)...


... w Czaplach wbijamy się w drogę polną, klimatem zawracającą nas do lat wiejskiej beztroski lat dzieciństwa.
Trwało to chwilę, gdy szutrowa nawierzchnia zamieniła się w podłoże grających otoczaków i tu, na tych przestrzeniach, gdy"wiater" gwizdał wiosennie
a kamienie wybijały rytm, zobaczyłem cień orła - szczęście że umiem latać i nie wywinąłem skrzydeł na glebie, dalej, paręset metrów prowadziłem poziomkę z buta, Dudysia zresztą też ;)...


...ale droga kamieniami obrosła, skończyła się szybko i zaczął normalny jezdny szuter a widoki zaparły nam dech
na horyzoncie "Wilkołak"....


...im wyżej się pieliśmy -  bo w pewnym momencie od zakrętu zaczął się kilometrowy podjazd -
widoki nas zaskakiwały a "Fudżi" wymiatała...


...to była magia, w czystej postaci. Kiedyś tu mus wrócić, bo dzisiejsza aura zamgliła Karki a z Karkonoszami w tle byłoby zaje....


...wyjazd z szutrów zaliczamy w N.W.Grodziskiej, tuż przed tablicą końca wsi w kierunku Pielgrzymki.
Z tego miejsca do punktu widokowego jest jakieś 300m...;)