Ujście Piaśnicy

Sobota, 18 sierpnia 2018 · Komentarze(2)
Kategoria wyprawa, z żoną, wczasy
Awaria auta zmusza nas do szukania mechanika i nowego lokum, wszystko znajdujemy w Sławoszynie, po przeprowadzce decydujemy się na trzecie podejście na Oko Kaszubów, moja improwizacja w aucie trzyma więc robimy szybki wyskok...


...upragnione foty, pizza pod wieżą i powrót ...


....jedziemy rowerami do Starbanina, kierunkowskazy wskazują na wspaniały pałac, jedziemy ER10 przez las, pniemy cały czas pod górkę i pod wiatr a na miejscu okazuje się, że zamknięty, zaniedbany, zarośnięty...


....zjeżdżamy do Choczewskiego jeziora i spotykamy znajomego z "poziomowanego" ale bez poziomki z rodzinka a wakacjach, chwila pitu, pitu, kawałek dalej posiłek i do Chłoczewa na kolejny pałac...


...zapowiadany drogowskazami, okazuje się siedzibą pomocy społecznej i w równym stopniu zaniedbany jak poprzedni, wracamy do Lublewka i ta samą drogą, przez Słuchowo do Sławoszyna i do Białogóry, tam tłok, przebijamy się z trudem...


....i gnamy leśnym duktem do ujścia Piaśnicy, celnie trafiając na zachodzące słońce, nie czekamy na kumulację fajerwerków, nie chcemy, by noc nas dopadła na leśnej szutrowej drodze....




...w Karwieńskie Błoto Drugie ostatni rzut okiem na niebo i przy Piaśnickich Łąkach, wjazd na asfalt, jeszcze Karwieńskie Błoto Pierwsze i Sławoszyno, gwiazdy już mocno świecą a stado żurawi ostatnim krzykiem zamyka nam dzień.;)))






Komentarze (2)

Dzięki!

nahtah 06:22 poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Wakacje świetne. Tak trzymać.

WolfPL 10:33 niedziela, 19 sierpnia 2018
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!