W krainie winnic
Niedziela, 13 sierpnia 2023
· Komentarze(0)
Kategoria wyprawa
W ramach "zalicz gminę" kolejny wypad w z góry ustalony region.....

...tym razem Zielona Góra dla Dudysi do obcykania a dla mnie wypad przez Ochle do Świdnicy i dalej na Czerwieńsk.
Intuicja jak zawsze poprowadziła mnie drogami o nie spodziewanych walorach, koniec końców trafiam do Pomorska na prom przez Odrę..

...opis to mizerny, bo kolejny raz relacja z kamerki wzięła w łeb, gdyż przed wjazdem na prom karta się
zblokowała i nastąpił zonk, strata bolesna..... ale coś tam w telefonie zostało i tak trafiłem do Sulechowa
gdzie robiąc tę fotę usłyszałem za plecami brzdęk sztućców i to jest historia kolejnych ruskich pierogów...;)))

...po nasyceniu się tym wykwintnym rowerowym jadłem;))) uderzam wprost na ddr-kę i tak przez Cigacice, gdzie ten chwalebny most
przejechałem z dziką szybkością - niektórzy prowadzili, bo jej szerokość nie powalała. Rowerowa ciągnęła się przez całe 23 km, aż do Zielonej G.
Niestety, zaraz za tablicą zaczyna się długi podjazd, aż do centrum miasta - szybko jechałem i skurczu dostałem ale kawka w galerii z dziewczynami nie mogła czekać...:D

...zakańczamy nasza wizytę w mieście wszędobylskiego Bahusa i przerzucamy się do.....

....właśnie tu, do miejscowości do której nie było promu z Bytomia Odrzańskiego wiosną i teraz również nieczynny...

....ale musiałem miejscówe rozkminić, bo tu zamek piękny miał być, choć zaznaczali, że w ruinie.
W ruinie to fakt niezaprzeczalny ale w prywatnych rękach i niedostępny, całujemy kłódkę i schodzimy nad Odrę, ja oczywiście
pojeździłem po okolicy szukając ciekawych miejsc....

...robię fotę nad odrą i wjeżdżam na wały przeciwpowodziowe i odnajduję ścieżkę do wioski, jadę pięknym starodrzewiem.
Zachwycony urokiem lasu, dziwię się, że leśnicy jeszcze nie dopadli tego zakątka Polski i nie tną, naszego narodowego bogactwa...

...krótki spontan za odrą ale to była ta kropka nad i dzisiejszej wyprawy....:)))

...tym razem Zielona Góra dla Dudysi do obcykania a dla mnie wypad przez Ochle do Świdnicy i dalej na Czerwieńsk.
Intuicja jak zawsze poprowadziła mnie drogami o nie spodziewanych walorach, koniec końców trafiam do Pomorska na prom przez Odrę..

...opis to mizerny, bo kolejny raz relacja z kamerki wzięła w łeb, gdyż przed wjazdem na prom karta się
zblokowała i nastąpił zonk, strata bolesna..... ale coś tam w telefonie zostało i tak trafiłem do Sulechowa
gdzie robiąc tę fotę usłyszałem za plecami brzdęk sztućców i to jest historia kolejnych ruskich pierogów...;)))

...po nasyceniu się tym wykwintnym rowerowym jadłem;))) uderzam wprost na ddr-kę i tak przez Cigacice, gdzie ten chwalebny most
przejechałem z dziką szybkością - niektórzy prowadzili, bo jej szerokość nie powalała. Rowerowa ciągnęła się przez całe 23 km, aż do Zielonej G.
Niestety, zaraz za tablicą zaczyna się długi podjazd, aż do centrum miasta - szybko jechałem i skurczu dostałem ale kawka w galerii z dziewczynami nie mogła czekać...:D

...zakańczamy nasza wizytę w mieście wszędobylskiego Bahusa i przerzucamy się do.....

....właśnie tu, do miejscowości do której nie było promu z Bytomia Odrzańskiego wiosną i teraz również nieczynny...

....ale musiałem miejscówe rozkminić, bo tu zamek piękny miał być, choć zaznaczali, że w ruinie.
W ruinie to fakt niezaprzeczalny ale w prywatnych rękach i niedostępny, całujemy kłódkę i schodzimy nad Odrę, ja oczywiście
pojeździłem po okolicy szukając ciekawych miejsc....

...robię fotę nad odrą i wjeżdżam na wały przeciwpowodziowe i odnajduję ścieżkę do wioski, jadę pięknym starodrzewiem.
Zachwycony urokiem lasu, dziwię się, że leśnicy jeszcze nie dopadli tego zakątka Polski i nie tną, naszego narodowego bogactwa...

...krótki spontan za odrą ale to była ta kropka nad i dzisiejszej wyprawy....:)))