Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

R-A-D-Z

Dystans całkowity:5231.51 km (w terenie 485.56 km; 9.28%)
Czas w ruchu:267:15
Średnia prędkość:19.58 km/h
Maksymalna prędkość:61.80 km/h
Suma podjazdów:10960 m
Suma kalorii:109634 kcal
Liczba aktywności:146
Średnio na aktywność:35.83 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
27.90 km 13.20 km teren
01:39 h 16.91 km/h:
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 289 kcal
Rower:9-NYSKEY

W burzę

Niedziela, 23 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 2

Wybrałem się w słońcu do Żerkowic, nogi pomoczyć....


...wymyśliłem sobie szutrami na wały stawu poflotacyjnego w Warcie i tu na wprost burzy wyjechałem....


...na wale burzowa panorama pustyni i już w pogoń za kicajem się rzuciłem ale pierwsze krople zawróciły mnie na betonówkę pod wałem, więc do brata na kawkę kierę skierowałem,
na schronienie przed ulewą, która dopadła mnie kilometr przed celem...


...po kawce, gdy deszcze przeszły, rzuciłem się na Wartówkę zmieniając plany wycieczki , zrobiłem podjazd boczniówką, przelatującą koło Mauzoleum grobowca ostatnich właścicieli pałacu i pod pałac Hansa von Zedlitz - ładny ale prywatny i zwiedzanie na razie zawieszone...


...prace remontowe trwają....

Wskakuję na szutrową trasę rowerową - jeszcze - i do Iwin na cmentarne wzgórze...


...od kościoła na sam szczyt kilometr a cały przybytek u stóp pozostał...


....z Iwin do R. po kolejową i  widok na Fudżi i Okole...


...kolejne chmury nie rokowały na suchą przejażdżkę...


...jeszcze ściernisko pod chmurką w zadumie obcykałem i przez kamionkę do dom na obiad...;))

Kategoria R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
44.04 km 15.00 km teren
02:05 h 21.14 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Niebo

Czwartek, 4 sierpnia 2016 · dodano: 04.08.2016 | Komentarze 2

Motywacja na rower dziś, przyszła nie oczekiwanie przez Dudysię od "Beksińskiego" jego światy poezją malowane, dały mi kopa by przemóc zmęczenie i wgramolić się na poziomkę a dalej, to już się pojechało, jakoś tak samo toczyło do przodu więc najpierw szutry z Iwin do Warty.....


...formacje chmur jakie z tej drogi mnie zaskoczyły, skrywały odległe światy....


...pejzaże malowane na niebie, były jak błogosławieństwo, piękne i kojące, stałem chwilę i podziwiałem...

Z równoległej szutrowej wskoczyłem na trasę przyszłej rowerowej i na chwilę do brata, powrót na trasę rowerową i przecieranie ścieżek już mocno zarośniętych....



....ale klimat jazdy w takim szpalerze zieleni był nie powtarzalny....


...w Kruszynie bardziej ucywilizowana ścieżka....

Z ronda koło PZZ w Bolcu wskoczyłem na szuter do
działek a potem w pole zboża, bo droga się skończyła,
nadzieja, że trafię na drogę do gliniaka okazała się płonna
, więc by nie wracać puściłem się przez zboże, ścieżką wydeptaną
kołem traktora, płosząc liczne sarny gotujące się na nocny odpoczynek.
Niestety, zboże się skończyło i zaczęło ściernisko, areał dwa razy albo i trzy większy od tego zbożowego. Objechałem spory kawałek nim trafiłem na właściwą drogę, lasem koło gliniaka do szutrów na Kol. Kraśnik a tam już asfaltem do przejazdu kolejowego w Tomaszowie i na drogę wiecznych kałuż.
Szczytnicę osiągnąłem zygzakiem przejeżdżając cztery razy tory, by ominąć liczne kombajny - żniwa w pełni.
Wilczy Las, Lubków i do Iwin w wietrznej ciszy a tam zachód...


...szybka fot i do R. na górkę.;)))

Kategoria R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
35.43 km 11.90 km teren
01:47 h 19.87 km/h:
Maks. pr.:48.60 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Płomienie wieczoru

Czwartek, 7 kwietnia 2016 · dodano: 07.04.2016 | Komentarze 0

Tylko 10km, byle się przejechać, tak pomyślałem i jazda, tyle miałem zrobić, taki objazd podwórkowego regionu. Po stu metrach fota....


...właściwie, to jeszcze z podwórka....


....po czterystu metrach nasza rodzima dziura...


....i zjazd z naszej górki do drogi na Jurków...


...po kilometrze, wjazd na drogę do gminnego wysypiska, droga raczej rowerowa niż samochodowa i za takową ją uważam...


...po wyjechaniu na szczyt ciąg dalszy i ruiny silosu betonowego po byłej cementowni, tego co wokoło tych ruin, opisywać nie będę,
jednym słowem dzikie wysypisko....


...w tym momencie Nyskea dostała dzikiego szaleństwa i pomknęła przyszłą rowerostradą do Bolca...


...oczywiście luksusowy odcinek z dywanikiem asfaltu mus być...


....z mostu na tejże trasie, ulice Warty...


...gdzieś między polem a lasem, białe drzewo i biała poziomka, przylgnęły na moment do siebie...


Poszalałem, a na koniec z Bolca do Łazisk między polną w ciemnościach już dobrych.
Nyskea przetestowana.:)

Trasa; głównie szutry do Bolca przez Kruszyn i powrót stałą z Łazisk.



Kategoria R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
33.93 km 13.40 km teren
02:04 h 16.42 km/h:
Maks. pr.:50.70 km/h
Temperatura:33.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:8-NYSKEN

Wyprostować kręgosłup

Sobota, 15 sierpnia 2015 · dodano: 15.08.2015 | Komentarze 2

Autostradą rowerową ale do Bolca i kostką rowerową do Kruszyna na kompocik do mamy, powrót, przez pola Kuduka i do brata na budowę. Poprostowałem kręgi, kupiłem małą rozpuszczalna kawę i spokojnie bez pośpiechu do domu. Przyjemnie się jechało, zwłaszcza szlakiem rowerowym, z dala od szosowego zgiełku - czysta natura, cisza, spokój i żywego ducha, bo  południe wymiotło wszystkich do cienia.;)




Na szutrach...


...na asfaltach.
Kategoria R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
46.75 km 8.80 km teren
02:07 h 22.09 km/h:
Maks. pr.:45.50 km/h
Temperatura:40.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Drogą rowerową

Sobota, 8 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 2

Do Bolca po gadżet do Nyskena i powrót rowerową autostradą Bolec-Grodziec. Na między polnych przejazdach, żar topił kask, koszulka skwierczała, parząc skórę nadmiarem ciepła. Super jazda w upale lecz na dłuższą metę, mus więcej elektrolitów i jakaś woda czysta w bajorku do przepłukania dymiącej czaszki.;)
Kategoria R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
30.24 km 9.20 km teren
01:29 h 20.39 km/h:
Maks. pr.:41.80 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Jenny

Sobota, 1 sierpnia 2015 · dodano: 01.08.2015 | Komentarze 2

Na dłuższą wycieczkę nie puściło mnie zmęczenie, plan uległ zmianie i miało być do Chojnowa ale zanim się pozbierałem wyszło, że za późno by zdążyć na Bolec po Beatę więc stała trasa. Do Iwin pod wiatr, tak ciężko to mi się jeszcze nie jechało (zmęczenie tygodniem).
Wdrapałem się na górkę w Iwinach i wreszcie dostałem pałera. 
Z wiatrem gnałem uskrzydlony, bo do Iwin tych skrzydeł  mi brakowało a na Koziej Górce wpadłem na genialny pomysł wydeptywania rowerowej autostrady, odbiłem w prawo  i przez nowe osiedle do Małpiego Gaju na przyleśną aleję (pomnik przyrody) stary park z punktem widokowym, czas odwiedzić Jenny - wieżę widokową z XIX wieku...


...Nimant dzielnie pozował, stojąc po osie kół w szkle...


...opis wspaniałości i...


....ruszyłem przez Małpi Gaj do drogi rowerowej koło orlen CPN i przy PZZ-ach na szuter po kolejowy którym się bujnąłem, aż za Wartę z jednym 150 metrowym wyjątkiem za Kruszynem, to tamtędy ma przebiegać rowerowy szlak ekstazy i niebiańskiego błogostanu rowerzysty, puki co jest tak...


...czasami ścieżki....


...szersze dróżki i nawet żelazny most....


..a przez większość trasy szerokie drogi, całość 7600m w tym 700metrów asfaltem;)...

...a całość się kończy się za Wartą lecz można skręcić w lewo i po pięćdziesięciu metrach równoległym szutrem między polnym do Iwin.
Może za rok antyrowerzyści zlitują się nad skołowaną dwukołową populacją i zrobią nam i sobie prezent - marzenie.;))))
Kategoria R-A-D-Z