Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 84032.68 kilometrów w tym 5643.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
27.90 km 13.20 km teren
01:39 h 16.91 km/h:
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 289 kcal
Rower:9-NYSKEY

W burzę

Niedziela, 23 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 2

Wybrałem się w słońcu do Żerkowic, nogi pomoczyć....


...wymyśliłem sobie szutrami na wały stawu poflotacyjnego w Warcie i tu na wprost burzy wyjechałem....


...na wale burzowa panorama pustyni i już w pogoń za kicajem się rzuciłem ale pierwsze krople zawróciły mnie na betonówkę pod wałem, więc do brata na kawkę kierę skierowałem,
na schronienie przed ulewą, która dopadła mnie kilometr przed celem...


...po kawce, gdy deszcze przeszły, rzuciłem się na Wartówkę zmieniając plany wycieczki , zrobiłem podjazd boczniówką, przelatującą koło Mauzoleum grobowca ostatnich właścicieli pałacu i pod pałac Hansa von Zedlitz - ładny ale prywatny i zwiedzanie na razie zawieszone...


...prace remontowe trwają....

Wskakuję na szutrową trasę rowerową - jeszcze - i do Iwin na cmentarne wzgórze...


...od kościoła na sam szczyt kilometr a cały przybytek u stóp pozostał...


....z Iwin do R. po kolejową i  widok na Fudżi i Okole...


...kolejne chmury nie rokowały na suchą przejażdżkę...


...jeszcze ściernisko pod chmurką w zadumie obcykałem i przez kamionkę do dom na obiad...;))

Kategoria R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
82.26 km 16.20 km teren
04:42 h 17.50 km/h:
Maks. pr.:43.50 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Kliczków

Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 22.07.2017 | Komentarze 3

Zapowiadana grupowa, daleka wycieczka - kierunek; Kliczków przez Bory Dolnośląskie.
Do Kraśnika Koloni jechaliśmy we trójkę, niestety WolfPL miał defekt tylnej opony i okazało się, że to głębszy problem niż tylko dwie małe dziurki i z tego powodu musiał się wycofać. W Kraśniku Dolnym(Wioska sześciu zbóż) za kurzą fermą, czekali na nas Dziadek i Marek i już w czwórkę przez Nową Wieś Kraśnicką, Dąbrową do Krępnicy a tam.....
 



....wjazd na szutry Borów...


... do punktu czerpania wody,
dojeżdżamy szeroką drogą, na skrzyżowaniu 17-tki z 46-tką dużo sprzętu drogowego a wieżyczki ani śladu...


...za to 17-tka wiedzie nas aż do Kliczkowa, łącznie 9km, co prawda 400 m przed wjazdem na szosę tuż przed Kliczkowem jeszcze droga nie ukończona ale roboty trwają...


...kawa, jabłecznik i parę fot na zamku i ....


....jedziemy zobaczyć "Dupę Słonia" po drodze spotykamy WolfPL, który przyjechał samochodem, jadąc do rodzinki dla ciekawości wstąpił na zamek i za nami pojechał na tamę - fota z jego ręki...


....rozstajemy się z WolfPL i jedziemy na Błękitek, ludzi nie wielu, mimo upału. Woda kusząca, aż by się chciało wskoczyć;)))...


...po drodze wyłapujemy Diablą tamę na Kwisie....


...i wiszący most, pieszo-rowerowy skrót do Tomisławia.

Po przedarciu się przez Kierżno i szutrowy skrót, docieramy do Brzeźnika na mrożoną kawkę u siory.
Chwila odpoczynku i przez lasy z Mierzwina do Bolca przy cmentarzu Kutuzowa na jednym oddechu;)))


...objazd Bolca obwodnicą  i rozstajemy się z Markiem przy PZZ-ach, szutrową, rowerową ścieżką do Kruszyna i pożegnanie z Dziadkiem.
Dalej, już sami, stałą przez Łaziska - poligon zablokowany, roboty obwodnicy nabierają rozmachu.
Nabieramy rozpędu, nad Bolcem formują się czarne chmury ale do domu docieramy jeszcze w słońcu.
Zaczynając wpis zapalam lampkę, ciemność  zrobiła
się za oknem i lunęło, na chwilę wyłączam kompa, w porę, bo grzmot był dość blisko. Burza rozpętała się na dobre i trwała dobrą chwilę, wreszcie kończę wpis- wycieczka super.;))))

Trasa; R, Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Kraśnik G. Kraśnik D. N.W. Kraśnicka, Dąbrowa, Krępnica, Bory, Kliczków, Osieczów, Kierżno, Brzeźnik, Mierzwin, Bolec, Kruszyn, Łaziska, Warta, Iwiny, R.



Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
39.29 km 0.00 km teren
01:32 h 25.62 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Krajobraz

Czwartek, 20 lipca 2017 · dodano: 20.07.2017 | Komentarze 2

Po kawce, przed burzą, szybki wypad na rekonesans wycieczkowej trasy w Dolinie Skory, oczywiście rzut okiem przez aparat a potem przez telefon na krajobraz mój ulubiony...


...telefon w tym współzawodnictwie wygrał, choć tego piękna do końca nie ukazał. Fudżijama, Połom nad Wojcieszowem, Okole, Kapella i Śnieżka  w Karkonoszach, pochłanianych przez burzową chmurę na wyciągnięcie ręki, tak blisko a tak daleko.;)))


Przeleciałem Doliną rzeki, przez wieś don Kichota i tylko podziwiałem. W Uniejowicach skręt na Grodziec i fota zamku z tej drugiej strony - wschodniej - zachodnia już mocno obcykana i pęd do R. Trasa z Grodźca do N.W.Grodziskiej masakryczna - 3km - jeszcze.;)))

Trasa; R. Sędzimirów, N.W. Grodziska, Pielgrzymka, Wojcieszyn, Uniejowice, Grodziec, N.W.Grodziska, Sędzimirów, R


Dane wyjazdu:
28.77 km 12.60 km teren
01:53 h 15.28 km/h:
Maks. pr.:39.30 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Za Wał Okmiański

Wtorek, 18 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 0

Przed wieczorny wypad za Wał Okmiański. Wpierw do Jurkowa na Wał i szutrami przez las do Garnczar, przeskok przez szosę i kamienistymi wybojami do leśnej krzyżówki Iwiny-Radziechów, Garnczary-Okmiany......


.....wpierw foty przed leśnym odcinkiem - po lewej Chełmy, po prawej Grodziec.


na krzyżówce skręcamy na Radziechów, ocieramy się o jedno gospodarstwo i polnymi drogami wśród pól gdzie już ściernisko rozległe dopełniało letnie widoki a za ścierniskiem Równina Chojnowska...


...wlekliśmy się tym odcinkiem sporo czasu, trzymała nas tam siła ciszy, spokoju, czystości natury i dawnej wiejskiej
sielanki. Wiatru nie było, słońce miło, bardzo miło grzało a polne drogi, mocno sprofanowane ostatnimi deszczami były takie jak za dawnych czasów i zero cywilizacji, żadnych aut, nic....


....ocieramy się o Okmiany i wjeżdżamy na szeroki szuter Okmiany - Radziechów, jak na autostradę....


....spędzamy tam chwilę a zjechać z tego raju trudno nam - bo złote łany goniły błękit nieba, bo górzysty horyzont przeganiał monotonie krajobrazu, bo kurz nie wznosił się ponad felgi kół, bo cisza koiła duszy ból, bo ciepło promieni było takie przyjemne.;)))

Trasa; R, Jurków, Wał Okmiański, Garnczary, Radziechów, Okmiany, Radziechów, Muszczyna, Garnczary - gdzie na powrocie spotykamy trójkę bikerów z Kraśnika -  Iwiny, R.
Kategoria Terenowo, z żoną


Dane wyjazdu:
26.39 km 3.00 km teren
01:47 h 14.80 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:26.6
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 268 kcal
Rower:9-NYSKEY

Grapa

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 7

Pierwsza grupowa wycieczka na dystansie około 30km, bikerów 22 na 20 rowerach, kierunek - Grapa.;)))


Ruszyliśmy wspaniałą kawalkadą do Sędzimirowa na pierwszy podjazd....


...krótki postój po drugim podjeździe - w tle Wilcza Góra (Wilkołak) jeden z wulkanów, obecnie kopalnia bazaltu u podnóża  i rezerwatem przy południowym stoku...


...po dwóch kolejnych i nie takich strasznych jak się okazało górkach, ostatnia szutrowa prosta  do ośrodka, przywitała nas bajeczną panoramą z Fudżi w roli głównej...


...w ośrodku Grapa przywitał nas baktrian albinos...


....na wyjeździe Dudysia złapała nas w kadr....


...piękny kadr ale uszczuplony o paru bikerów, śpieszących się do pracy.
Powrót tą sama trasą i praktycznie dwa podjazdy, jeden na ruchliwej drodze Złotoria - Lwówek a drugi nie lichy w Czaplach a z Czapli 8km z górki. Pogoda dopisała, chętnych bardzo dużo i wszyscy zadowoleni. A wszystkim uczestnikom podziękowania.:)

Trasa; R. Sędzimirów, Ciemnica (Nowa Wieś Grodziska) Czaple, Grapa(Nowe Łąki) powrót tą samą trasą.


Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
23.00 km 6.20 km teren
01:17 h 17.92 km/h:
Maks. pr.:41.20 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Między..

Sobota, 15 lipca 2017 · dodano: 15.07.2017 | Komentarze 3

Poobiedni wypad na Drogę Gwarków do Ustronia....



....widoki piękne, zachwyt był długi, po czym zjazd szutrem do Zbylutowa....


...chwilę postałem na skrócie ze Skorzynic do Sędzimirowa,  podziwiając ścianę deszczu odchodzącą na południowy-wschód.

I tak, stałem za długo a z północnego-zachodu,  następna fala deszczu przewalała się po moich ścieżkach.
Zjazd był trudny, kamienisty, błotnisty przez szczere pole i w deszczu, wskoczyłem w pełnej ulewie na asfalt i pół kilometra pod ostrzałem gradu - do najbliższej wiaty przystankowej - gnałem jak szalony. Prawie półgodziny czekania...


...aż chmurna chmura, przetoczyła się w całości i mogłem mocno zmoczony, pokonać te ostatnie 4km a goście już czekali.

Trasa; R. Ustronie, Droga Gwarków, Zbylutów, Skorzynice, Sędzimirów, R.

Kategoria krótki wypad


Dane wyjazdu:
29.14 km 0.40 km teren
01:06 h 26.49 km/h:
Maks. pr.:54.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Poszaleć

Piątek, 14 lipca 2017 · dodano: 14.07.2017 | Komentarze 4

Po kawce, szybki przelot po regionie.
Trasa: R. Iwiny, Warta, przed Łaziskami na Wartówkę, Stare Jaroszowice, Żeliszów, Ustronie, R.
Droga rowerowa w Warcie zaczyna się rodzić, pierwsze krzaki wycięte - monitorujemy i czekamy na rozwój.;)))


Na zjeździe przed R. szalony pęd z telefonem w dłoni.;)))

Kategoria Czasówka


Dane wyjazdu:
39.64 km 0.00 km teren
01:26 h 27.66 km/h:
Maks. pr.:45.30 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Suchą nogą

Środa, 12 lipca 2017 · dodano: 12.07.2017 | Komentarze 5

Szykowałem się do wypadu do Warty na zwiad, okukać prace nad drogą rowerową ale nim się zebrałem przyszła ulewa i tyle było z jazdy. Pobuszowałem trochę po necie a za oknem słońce, mówić dwa razy nie trzeba....


....lecz gdy wskoczyłem na poziomkę zaczęło kropić, w słońcu pod lekkim deszczem uciekłem do Iwin a chmury przykryły R.....


....w Wilczym Lesie obrałem kierunek na Bolec, który spowiły ołowiane chmury lecz innej drogi nie było.

Dojechałem do Tomaszowa i chwila postoju, grzesiek i masowanie mięśnia przypiszczelowego - skurcz, chwile podumałem nad kierunkiem.....


.....i wybrałem Kruszyn przez Kol Kraśnik, lekko pokropiło a przed Kruszynem na wyjeździe z pod korony drzew, horyzont spowił promienisty czar, nadzieja na słońce urosła w uśmiechu szerokim....


...przez Łaziska na rondo, tu prace idą w iście szaleńczym tempie....


....Warta przywitała mnie tęczą i zapomniałem kuknąć na drogę rowerową inna sprawa, że zwiewałem....


....przed kolejną, rosnącą w deszczową siłę, ołowianą chmurę.
I tak, udało mi się nie zmoknąć.;))))


Dane wyjazdu:
61.26 km 1.30 km teren
02:48 h 21.88 km/h:
Maks. pr.:57.30 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

We dwóch

Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 09.07.2017 | Komentarze 5

Przedobiedni wypad w region z Daniel55, szybki przelot.
Bezwietrzna aura, wpierw ze słońcem a po połowie trasy, już pod kołdrą deszczowych chmur. Była duchota i to zapowiadało, że gdzieś dopadnie nas deszcz.
Rozstaliśmy się na krzyżówce Żeliszów - Raciborowice i tam zaczęło kropić, do R, dojeżdżałem w lekkim deszczu ale było to potrzebne dla ochłody więc nie zmokłem, bardziej mokry byłem od potu.;)))


Jedna fota przy pałacu w Brunowie na trasie ER4 do której dotarliśmy z Żeliszowa  przez Ustronie, Chmielno... 

...dalej, tą trasą przez Lwówek i Radłówkę na Nowy Ląd i częściowo z asfaltowaną trasą do głównej między Gościszowem  a Ocicami, Ocice, Kraszowice, Nowe Jaroszowice, Stare Jaroszowice, Żeliszów i jeszcze raz Ustronie gdzie pociągnęli nowy dywanik do krzyżówki w kierunku R. Przemknęliśmy tą trasą do rozstania z szybką lajtową prędkością, dalej, już sam rozwinąłem skrzydła i gnałem, przed deszczem uciekając.
Przyjemna wycieczka a obiad smakował wybornie.;)))

Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
23.20 km 0.00 km teren
01:19 h 17.62 km/h:
Maks. pr.:30.40 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Ostatnia...

Sobota, 8 lipca 2017 · dodano: 08.07.2017 | Komentarze 4

....sentymentalna przejażdżka Nugget-em.
Skoczyliśmy po miód lipowo-gryczany, rzadkość ale jednak się zdarzyła.
Jazda w bezwietrznym i ciepłym powietrzu, który niósł zapach lipowych kwiatów w promieniach zachodzącego słońca była jak kojący balsam.

Cisza, spokój, sielankowe popołudnie. Ruch mały (grillowe schadzki wchłonęły większość kierowców, mamiąc zapachami pieczonych smakołyków) niebo wymalowane pejzażami chmur, wymieszane kolorem bieli i błękitu zapowiadało barwny zachód słońca, mimo tego nie czekaliśmy na fajerwerki, spokojnym tempem, wioząc skarb słodki, podążaliśmy w kierunku naszej ostoi.....


....jeszcze fota na pożegnanie Nuggeta, żal rozstawać się z rumakiem który służył mi 21 lat i którym przejechałem 7000km

Staruszek, bo gdy go kupowałem, już był mocno zużytym i nie modnym trekkingiem (marki nawet nie zapamiętałem)
Cóż, rowerek mało używany (służył mi do pracy, po zakupy  i na regionalne wycieczki po wertepach) zajmuje mi miejsce a jego podzespoły - część - podlegają już wymianie na nowe a remont nie wchodzi w grę więc postanowiłem pożegnać się na dobre, żal, żal, żal.....

Kategoria Regionalnie, z żoną