Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 83932.62 kilometrów w tym 5633.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.49 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Regionalnie

Dystans całkowity:12017.02 km (w terenie 564.36 km; 4.70%)
Czas w ruchu:555:26
Średnia prędkość:21.64 km/h
Maksymalna prędkość:64.70 km/h
Suma podjazdów:14771 m
Suma kalorii:153167 kcal
Liczba aktywności:277
Średnio na aktywność:43.38 km i 2h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
63.13 km 0.00 km teren
03:05 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:63.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:327 m
Kalorie: 2297 kcal
Rower:9-NYSKEY

Dansubo

Niedziela, 29 września 2019 · dodano: 29.09.2019 | Komentarze 2

Umówione spotkanie z Danielem na poranną rundkę po regionie. Razem ruszamy z Żeliszowa przez Ustronie, Lwówek do Pławnej....


...po drodze odwiedzamy pałac w Brunowie....


....za Lwówkiem, spojrzeliśmy na Szwajcarię Lwówecką....

...przed Pławną odbijamy na Dębowy Gaj, pokonujemy mocny podjazd i przez zabudowę folwarczną wsi mkniemy w stronę wsi Dłużec, skąd Fudżi wdzięczy się pięknie. Chwila odpoczynku w magicznej scenerii i dalej przez Twardocice do Pielgrzymki....


....podjazd w kierunku N.W.G. pokonujemy pod wiatr....


.... i z trudem docieramy na punkt widokowy - mój ulubiony - i do R....



...odprowadzam Daniela do krzyżówki Ustronie-Żeliszów i zjazd na obiad.;))))




Dane wyjazdu:
100.27 km 0.00 km teren
04:03 h 24.76 km/h:
Maks. pr.:51.80 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:569 m
Kalorie: 2882 kcal
Rower:7-NIMANT

Soboier

Sobota, 28 września 2019 · dodano: 28.09.2019 | Komentarze 3

Dopadam pozioma w sobotni poranek, dość późny, by ukulać coś dłuższego ale postanawiam wyżyć się na setce i udaje mi się wytyczyć trasę w miarę atrakcyjną i szybką.
Lecę rowerową na "jelenie rondo" i na bulwar, skok przez most i kierunek Krępnica, trasa tyczy się sama w miarę upływu kilometrów, każdy zakręt czy krzyżówka wskazuje mi gdzie mogę kierować koła Nimant-a ....


...i tak znalazłem się w lesie pomiędzy Dąbrową a N.W.K. a chwila przymusowego
postoju obliguje mnie do wejścia w las (mokry, bo w nocy lało) a tam, wszędzie grzyby lecz jadalnego znajduję jednego - tryumf - z tego tytułu robię fotę grzyba;)))....
Grzybowy las i poziomka
Grzybowy las i poziomka © nahtah
....i jeszcze jedną, bo las, bo poziomka, bo słoneczna pogoda i ruszam do Krzyżowej gdzie postanawiam kierować się na Groble i Witków, w Różyńcu grzałem ponad 45km/h i później pożałowałem, że stary dom, obrośnięty czerwonym dywanem pnączy i liści bluszczu nie padł łupem mojego aparatu ale tak przyjemnie się jechało, z wiatrem, po gładkim, nowym, asfaltowym dywanie;))) ....

Naleśnikowy wiatrak
Naleśnikowy wiatrak © nahtah
...kierunek na Chojnów był dobrym wyborem, bo musiałem przejechać przez Jerzmanice a stary wiatrak zawsze mnie pociągał. Ładne miejsce i smaczne naleśniki, takie tam jedliśmy z Dudysią - sentyment;)))...


...mijam Chojnów bokiem i lecę przez Brochocin do N.W.Z. skąd na trasie do Uniejowic ukazuje mi się widok na Wilczą Górę - potocznie zwaną Wilkołakiem....


...w Wojcieszynie wiosce Don Kichota, Sancho Pansa i jego osioł krzyczeli, że deszcz blisko, lecz nie posłuchałem i dojechałem do Pielgrzymki i musiałem się schronić w wiacie przystanku, chwilę lało, ubieram kurtkę i grzeję na wzgórze  "samotnego drzewa" łaska niebieska spływa na Grapę ukrytą pośród drzew a deszcz przybiera na sile, chmury odbijają się od gór nad Świeradowem i walą wprost na Złotoryję.
Ulewa jest tak silna, że przysłania "Fudżi" lecz mnie dopada końcówka chmur i w połowie podjazdu w N.W.G. kończy się opad i pojawiają pojedyncze promienie, magiczne, bo jeden z nich pada na zamek, wygląda to bajecznie ale trwa za krótko i nie zdążam cyknąć foty....


....wpadam do R. w kolejnym deszczu, to z tej małej chmury co szła za wielką ale przez wieś jadę pod błękitem, tylko z pod kół chlapie , bo szosa mocno mokra...



....pod dom zajeżdżam usatysfakcjonowany, kolejna setka ukulana a pięć dni rowerowej absencji spotęgowało głód rowerowy nie do opanowania. Rwę się do kolejnego wyjścia na krotki dystans lecz za oknem groźna, czarna, rozlana po horyzont chmura, ciągnie z zachodu wprost na okno pokoju w którym spisuję przygodę z przed obiadu.
Wzdychnąłem przeciągle, stawiając kropkę do tego wpisu.;))))




Dane wyjazdu:
49.67 km 4.95 km teren
02:40 h 18.63 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:315 m
Kalorie: 1606 kcal
Rower:9-NYSKEY

Popote

Niedziela, 22 września 2019 · dodano: 22.09.2019 | Komentarze 0

Poobiedni wypad do Teściowej i połowę po regionie z Dudysią a połowę sam na dojechanie się.;)))


Nawet załapałem się na fajerwerki.;)))




Kategoria Regionalnie, z żoną


Dane wyjazdu:
31.48 km 5.10 km teren
01:33 h 20.31 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:157 m
Kalorie: 943 kcal
Rower:9-NYSKEY

Na jednej nodze

Wtorek, 3 września 2019 · dodano: 03.09.2019 | Komentarze 0

Ograniczenie czasowe trwa, tak właściwie, każdy wypad na rower jest wyrwanym, wolnym czasem a wtedy gnam na jednej nodze, przystając na jedną fotę.;)))


...na Jakubowym szlaku...



Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
66.56 km 6.55 km teren
03:15 h 20.48 km/h:
Maks. pr.:46.90 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:310 m
Kalorie: 1969 kcal
Rower:7-NIMANT

Urodzaj poziomek

Niedziela, 25 sierpnia 2019 · dodano: 25.08.2019 | Komentarze 2

10,00 meldujemy się z Danielem w Kruszynie, na umówionym miejscu z Kubą, przy "zbożowym rondzie"chwila pitu, pitu....


...i jazda, odprowadzamy kolegę w kierunku jego podróży...


...krótki postój na "falklandach" za Krępnicą, delektujemy się spokojem nad dawnym wojskowym kąpieliskiem....


...do Parkoszowa się nie pchamy, trasa do końca nie rozeznana a czas nagli, bo "czas nie trwa, czas goni"...



...w Małym Trzebieniu rozstajemy się z podróżującym poziomkowiczem, do Nowej Soli ponad cztery dychy a my spieszymy się na obiad,  przed nami bez mała trzydzieści kilometrów i grzejemy główną, by skrócić czas trwania jazdy.;)))

Dziś na rowerostradzie urodzaj poziomek, nie częsty to widok a oko cieszy.;)))




Dane wyjazdu:
57.36 km 0.00 km teren
02:21 h 24.41 km/h:
Maks. pr.:42.50 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:367 m
Kalorie: 1680 kcal
Rower:7-NIMANT

W samo południe na zachód

Czwartek, 15 sierpnia 2019 · dodano: 15.08.2019 | Komentarze 2

Przedobiedni wypad rowerową na Jeleniogórską i bulwarem do Bolesławic....


....zaliczam środkowe jeziorko za Bolesławicami....


....chwilę napawam się rześką bryzą z nad wody i lecę na następne a tam regaty, żagli pełno ale stoję pod słońce i foty ni jakie a pro po regat, chyba z tej okazji zjechała się spora liczba kamperów, bo wszystkie jeziora obstawione po trzy, po cztery sztuki....



...wieje i rezygnuję z powrotu przez Krzyżową, w Kraśniku odbijam na Łąkę i gnam do obwodnicy i na rowerową, nie spieszyłem się zanadto i szukałem drogi bez podjazdów i jeszcze ten luksus - w porze obiadowej, rowerowa jakby opustoszała.;))))

Kategoria R-A-D-Z, Regionalnie


Dane wyjazdu:
50.03 km 0.00 km teren
02:04 h 24.21 km/h:
Maks. pr.:54.20 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:314 m
Kalorie: 1462 kcal
Rower:7-NIMANT

Szlakiem Łużyce-Bory

Środa, 14 sierpnia 2019 · dodano: 14.08.2019 | Komentarze 2

Nowo oznaczoną trasą Łużyce-Bory, lecę do Bolca, pierwsza połowa trasy idzie ciężko, nie mogłem się rozruszać ale na szczycie Mierzwina widok na całe pasmo Karkonoszy dodaje mi animuszu i dalsza jazda idzie jak z płatka.;)))



...złapałem jedną fotę i tyle od aparatu.:)...
....i niespodzianka na widokowym R. Założone barierki, wymuszone właściwie przez namolnych "kierofców" nie uznających zasad kodeksu drogowego i kultury społecznej a po drodze na obwodnicy w Bolcu, mijałem bikera, który chciał mnie rozjechać - do niedawna troll na blogu a teraz pokazuje rogi w realu. Dziwny gość.:(



Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
57.15 km 0.00 km teren
02:21 h 24.32 km/h:
Maks. pr.:43.20 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:240 m
Kalorie: 1582 kcal
Rower:9-NYSKEY

Północ-północny zachód

Wtorek, 13 sierpnia 2019 · dodano: 13.08.2019 | Komentarze 2

Wczorajszy dzień (deszczowy) przeznaczyłem na ostateczne pozbycie się świerszcza i dziś test - chyba się udało na jak długo, zobaczymy po szutrowych szaleństwach;)))...


...a trasa na dziś? Weryfikowana wedle podążających czarnych chmur....


...poniekąd deszczowych. Tak pojechałem, że wyłapałem tylko parę kropel i do domu wracałem w słońcu...



...a mało brakowało, bym dziś niczego nie ukulał a to przez trzy olbrzymie, czarne, deszczowe chmury i znów ryzyko się opłaciło.;)))




Kategoria R-A-D-Z, Regionalnie


Dane wyjazdu:
46.18 km 10.20 km teren
03:05 h 14.98 km/h:
Maks. pr.:39.60 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:307 m
Kalorie: 1862 kcal
Rower:9-NYSKEY

Południe-południowy zachód

Niedziela, 11 sierpnia 2019 · dodano: 11.08.2019 | Komentarze 3

Poobiedni relaks nad wodę, potrzebowałem rzucić okiem na jakiś akwen więc obieramy cel - Żerkowice....
Szutry Ustronia
Szutry Ustronia © nahtah
...lecimy na Skałę szutrami z Ustronia, widoki wymiatają...

Fudzi i Połom
Fudzi i Połom © nahtah
....Fudżi i Połom z tego punktu widokowego wyglądają jak by były koło siebie....


Platan Szerokolistny
Platan Szerokolistny © nahtah
....na końcu szutrowej drogi, Pałac w Skale i ogród ze starodrzewiem - Platan Szerokolistny, piękny...

Na Żerkowickim cyplu
Na Żerkowickim cyplu © nahtah
....odpuszczamy sobie skalne maczugi i ich tajemnicze medaliony, docieramy nad wodę Żerkowickiego zalewu na Bobrze...


Cień Karkonoszy
Cień Karkonoszy © nahtah
...Czerwony Rak i wszystkie miejsca plażowe zajęte, kto żyw, uciekał nad wodę....




...jedziemy przez Włodzice Wielkie i do Suszek, piekarnia w Warcie czeka, więc kierujemy się na Jaroszowice i Wartówkę.
Zjeżdżamy w kierunku Łazisk i skręcamy w las przed Gwiezdnym Zamkiem, staw w lesie wyschnięty na wiór. W Warcie kupujemy ciepły chleb i rowerową, zatłoczoną o tej porze dnia, jedziemy do Iwin na ogród Teściowej, chwila gościny i powrót do R. Dziś stówy nie będzie.
Do południa trzy razy drzemałem, jakiś ciężki ten dzień, czułem nadchodzący niż i taki też zapowiedzieli - będzie padać.;))))







Kategoria Regionalnie, z żoną


Dane wyjazdu:
39.16 km 0.00 km teren
01:50 h 21.36 km/h:
Maks. pr.:37.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:226 m
Kalorie: 1166 kcal
Rower:9-NYSKEY

Burza za burzą

Środa, 7 sierpnia 2019 · dodano: 07.08.2019 | Komentarze 2

Popołudniowa drzemka przerywana niewygodą kanapy nie osiągnęła wymaganego maksimum odprężenia, leniwie bo leniwie ale ubrałem się i dosiadłem Nyskey-a, niżowe chmury przez które muliłem prawie godzinę nie odstręczyły mnie od wypadu na trasę...
Szosa Jurkowska
Szosa Jurkowska © nahtah
...zaczynam od szosy Jurkowskiej i wjazdem na rowerową od strony wysypiska. Żniwa, pozostawiły ślad niedawnych, ciężkich  polnych
robót, poniekąd uroczy ślad....


...wyjeżdżam na widokowy R. a burzowe chmury zasnuły tło Grodźca i tylko czekać jak walnie błysk nad zamkiem - nie doczekałem się, tylko cisza przewalała się w całym pasie Karkonoszy, aż po Wał Okmiański....
Burza za Burzą
Burza za Burzą © nahtah
... kierunek mojej eskapady, też ciekawie się prezentował...


...tak było dookoła lecz deszczu w tych chmurach dla mnie nie było, był gdzieś daleko na horyzoncie....


...na widokowym w Lubkowie, na chwilę, Karkonosze wychynęły zza chmur w oczekiwaniu na kolejną porcję przewalających się w regionie burz....


...nie zrażając się groźbą zmoknięcia, prę do przodu i w Tomaszowie dopada mnie ta burzowa, czarna i kłębiąca się chmura, nie zwalniam tylko grzeje do linii drzew i udaje mi się dojechać prawie do Kol. Kraśnik.
Zakładam kurtkę, płaszcz przeciw deszczowy i pod drzewami, z włączonymi światłami, koczuję do przejścia burzy z której, gdzieś wysoko trzy razy zagrzmiało, ulewa była mokra i mocna ale krótka....


...na krzyżówce w Kolonii K. widzę jak buduje się kolejna chmura ale tym razem horyzontu nie widać, na całej szerokości widzianego regionu widzę ciemne chmury ale z odcienia jaśniejszego, jak na zdjęciu, to znaczy jedno, zaciąga się i będzie padać długo, zmieniam plany i jadę do "zbożowego ronda" po drodze rozkminiając nowy dywanik w Kruszynie II a z ronda, ogień na powrót, bo chmura okazała się dość szybka....


...do domu dojeżdżam w delikatnym deszczu i jak się spodziewałem rozpadało się na dobre, kładę się spać dwie godziny po powrocie z wypadu a jeszcze pada...;)))
Kategoria R-A-D-Z, Regionalnie