Info
Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.Więcejo mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad5 - 1
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień5 - 0
- 2024, Lipiec6 - 0
- 2024, Czerwiec11 - 4
- 2024, Maj7 - 2
- 2024, Kwiecień9 - 3
- 2024, Marzec7 - 3
- 2024, Luty4 - 0
- 2024, Styczeń4 - 1
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik6 - 3
- 2023, Wrzesień10 - 2
- 2023, Sierpień5 - 0
- 2023, Lipiec13 - 4
- 2023, Czerwiec8 - 2
- 2023, Maj11 - 2
- 2023, Kwiecień6 - 5
- 2023, Marzec3 - 0
- 2023, Luty4 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień11 - 1
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik8 - 2
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec9 - 3
- 2022, Czerwiec12 - 2
- 2022, Maj7 - 3
- 2022, Kwiecień4 - 9
- 2022, Marzec4 - 6
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 3
- 2021, Wrzesień13 - 1
- 2021, Sierpień7 - 1
- 2021, Lipiec16 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 2
- 2021, Maj10 - 7
- 2021, Kwiecień12 - 6
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty5 - 6
- 2021, Styczeń9 - 1
- 2020, Grudzień6 - 6
- 2020, Listopad8 - 0
- 2020, Październik8 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 7
- 2020, Sierpień9 - 13
- 2020, Lipiec9 - 2
- 2020, Czerwiec17 - 2
- 2020, Maj11 - 18
- 2020, Kwiecień7 - 24
- 2020, Marzec10 - 35
- 2020, Luty6 - 14
- 2020, Styczeń7 - 25
- 2019, Grudzień7 - 16
- 2019, Listopad15 - 33
- 2019, Październik12 - 18
- 2019, Wrzesień15 - 18
- 2019, Sierpień23 - 46
- 2019, Lipiec31 - 32
- 2019, Czerwiec33 - 29
- 2019, Maj13 - 29
- 2019, Kwiecień12 - 35
- 2019, Marzec6 - 35
- 2019, Luty19 - 42
- 2019, Styczeń9 - 13
- 2018, Grudzień10 - 8
- 2018, Listopad10 - 36
- 2018, Październik13 - 31
- 2018, Wrzesień15 - 54
- 2018, Sierpień15 - 17
- 2018, Lipiec24 - 53
- 2018, Czerwiec8 - 33
- 2018, Maj23 - 36
- 2018, Kwiecień13 - 30
- 2018, Marzec6 - 4
- 2018, Luty9 - 4
- 2018, Styczeń5 - 9
- 2017, Grudzień13 - 19
- 2017, Listopad11 - 11
- 2017, Październik12 - 21
- 2017, Wrzesień13 - 39
- 2017, Sierpień12 - 28
- 2017, Lipiec19 - 58
- 2017, Czerwiec20 - 43
- 2017, Maj12 - 22
- 2017, Kwiecień15 - 17
- 2017, Marzec9 - 17
- 2017, Luty10 - 12
- 2017, Styczeń3 - 4
- 2016, Grudzień6 - 6
- 2016, Listopad11 - 7
- 2016, Październik8 - 20
- 2016, Wrzesień19 - 40
- 2016, Sierpień17 - 14
- 2016, Lipiec14 - 32
- 2016, Czerwiec17 - 28
- 2016, Maj20 - 26
- 2016, Kwiecień12 - 16
- 2016, Marzec9 - 13
- 2016, Luty3 - 9
- 2016, Styczeń5 - 16
- 2015, Grudzień11 - 30
- 2015, Listopad10 - 15
- 2015, Październik13 - 23
- 2015, Wrzesień15 - 8
- 2015, Sierpień15 - 37
- 2015, Lipiec16 - 26
- 2015, Czerwiec17 - 25
- 2015, Maj13 - 37
- 2015, Kwiecień12 - 15
- 2015, Marzec14 - 36
- 2015, Luty11 - 41
- 2015, Styczeń11 - 24
- 2014, Grudzień3 - 14
- 2014, Listopad10 - 6
- 2014, Październik9 - 22
- 2014, Wrzesień12 - 20
- 2014, Sierpień27 - 25
- 2014, Lipiec19 - 7
- 2014, Czerwiec17 - 6
- 2014, Maj19 - 11
- 2014, Kwiecień12 - 10
- 2014, Marzec11 - 5
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń6 - 9
- 2013, Grudzień7 - 14
- 2013, Listopad8 - 6
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Wrzesień13 - 0
- 2013, Sierpień12 - 2
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec5 - 4
- 2013, Styczeń2 - 5
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik8 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec20 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 0
- 2012, Maj23 - 0
- 2012, Kwiecień27 - 0
- 2012, Marzec21 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik13 - 1
- 2011, Wrzesień30 - 0
- 2011, Sierpień25 - 3
- 2011, Lipiec14 - 1
- 2011, Czerwiec21 - 0
- 2011, Maj17 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec4 - 0
- 2011, Luty3 - 0
- 2011, Styczeń7 - 1
- 2010, Listopad5 - 2
- 2010, Październik9 - 0
- 2010, Wrzesień22 - 4
- 2010, Sierpień14 - 3
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec15 - 4
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 3
- 2010, Marzec6 - 0
- 2010, Luty10 - 2
- 2010, Styczeń2 - 0
- 2009, Listopad1 - 6
- 2009, Październik7 - 2
- 2009, Wrzesień11 - 0
- 2009, Sierpień21 - 5
- 2009, Lipiec13 - 4
- 2009, Czerwiec8 - 3
- 2009, Maj7 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 16
- 2009, Marzec4 - 2
- 2009, Luty1 - 1
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień18 - 2
- 2008, Listopad13 - 4
- 2008, Październik8 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień11 - 0
- 2008, Lipiec9 - 0
- 2008, Czerwiec10 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
z żoną
Dystans całkowity: | 15838.83 km (w terenie 2078.90 km; 13.13%) |
Czas w ruchu: | 999:24 |
Średnia prędkość: | 15.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 69.60 km/h |
Suma podjazdów: | 9870 m |
Suma kalorii: | 103944 kcal |
Liczba aktywności: | 415 |
Średnio na aktywność: | 38.17 km i 2h 24m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
3.11 km
3.11 km teren
00:49 h
15:45 km/h:
Maks. pr.:6:07 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:275 m
Kalorie: 882 kcal
Rower:
Kamienie omszałe
Niedziela, 17 listopada 2019 · dodano: 17.11.2019 | Komentarze 2
Dziś wycieczka na kijach - po wczorajszej degustacji wina i wspólnym oglądaniu filmu z gatunku fantasy - ruszam z rodzinką do Janowic Wielkich, by zdobyć zamek na skalistej górze, zamek którego właścicielem był m.in. Justus Decjusz (sekretarz Zygmunta Starego, Króla Polski z rodu Jagiellonów).......pniemy się mozolnie pod górę, wśród kamieni, głazów omszałych stopy ostrożnie stawiając...
...odnogi tajemnych dróg kuszą, by zejść z obranej trasy....
...lecz wytrwale podążamy wytyczonym szlakiem i zza jesiennej barwy liści, wyłania nam się ów tajemniczy, pierwszy raz w życiu odwiedzany zamek...
...wkomponowany w naturalne formacje skalne, robi na nas swą estetyką, duże wrażenie...
...oglądamy z dołu, z góry, z boku, jest sporych rozmiarów, co nas zaskakuje...
....widoki zapierają dech, choć dziś góry pogrążone we mgle to część jeleniogórskiej doliny i widok na cycki Bardotki(Sokolik i Krzyżna Góra) są nie do opisania...
...zwiedzamy jeszcze Głaziska Janowickie ale tylko te w sąsiedztwie zamku, które swymi rozmiarami dorównują zamkowi a nazywają je "strażnicą"
...ciekawie wśród nich przechadzać się...
...są majestatyczne...
...przed wejściem na zamek odwiedziliśmy punkt widokowy na cycki...tzw. Browar Miedzianka - smaczne jedzonko i niezapomniane widoki na Rudawy Janowickie, to tędy przebiega rowerowy szlak ER6 Doliny Bobru - swego czasu dotarliśmy tu z Dudysią rowerami, przy okazji zwiedzania Doliny Pałaców i Ogrodów.;)))
Kategoria Nordic Walking, W towarzystwie, z żoną
Dane wyjazdu:
42.85 km
4.00 km teren
02:28 h
17.37 km/h:
Maks. pr.:36.60 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:231 m
Kalorie: 1458 kcal
Rower:9-NYSKEY
Leśne błoto
Sobota, 16 listopada 2019 · dodano: 16.11.2019 | Komentarze 3
Po obiadku, do granicy gmin z żonką.........jedziemy rowerową, remont mostu dla małorolnych trwa....
...jesień złoci się i ściele złote dywany....
...światło słońca, strzela złotymi promieniami...
...ale zieleń nie odpuszcza, jesień komponuje paletą barw, schyłek, mijającego roku...
...jeszcze podziw dla końca dnia i już samotnie, zanurzam się w czeluść nocy.
Kieruję się na Jurków, na stary leśny trakt ku alei starych lip i tam zaskakuje mnie leśne błoto, bo w lesie trwa wycinka drzew a rozjeżdżona droga po ostatnich deszczach jest rozmiękczona.
Sto metrów w głębi "fangornu" "Entowie w milczeniu patrzą jak drogowa breja, chwyta opony mojej poziomki i ściąga kiere do mej piersi, to powoduje zerwanie stabilizatora kiery i zachwianie równowagi, ostatni ruch stopami ratuje moje cztery litery przed zanurzeniem się w błocie, niestety stopy zanurzają się po kostki i zonk - stoję w ciemnym lesie po kostki w błocie, przed podjazdem szutrowym z krzywioną kierą i zerwanym stabilizatorem ale przez umysł nie może przejść myśl o zawróceniu.
Poprawiam co mogę i prę do przodu, do domu 10km, kiera zachowuje się tak jakbym ją trzymał w powietrzu ale dojeżdżam...
...bo gwiazdy nade mną i światło rowerowej lampki, rozświetlają mrok nocy i wyprowadzają mnie z lasu i prowadza na szosę a dalej droga prosta i dom.;)))
Kategoria nocna jazda, z żoną
Dane wyjazdu:
21.26 km
0.00 km teren
01:16 h
16.78 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:192 m
Kalorie: 809 kcal
Rower:GIANT-SEDONA
Nocny wiatr
Czwartek, 14 listopada 2019 · dodano: 14.11.2019 | Komentarze 2
Krótki, nocny wypad - tam z wiatrem powrót pod zimny wmordewind.;))) Kategoria nocna jazda, z żoną
Dane wyjazdu:
33.89 km
1.60 km teren
02:05 h
16.27 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:160 m
Kalorie: 1210 kcal
Rower:9-NYSKEY
Jeszcze raz
Niedziela, 3 listopada 2019 · dodano: 03.11.2019 | Komentarze 1
Konsumujemy obiad przepyszny, upichcony przez żonę i zrywamy się na trasę. Mus Dudysi pokazać nową trasę, więc niema co czekać - jedziemy...
...jesień czerwona, trzyma się mocno...
...choć chmury odbierają soczystość barw...
...wracamy do rowerowej, zachwycając się zachodem słońca, dzień krótki, upływa szybko a do domu osiem km, lecz po drodze zahaczamy jeszcze piekarnię.;)))
...zdążamy przed mrokiem nocy i lampek nie musimy odpalać.
Wpadamy do domu w dobrych nastrojach, świeżutkie ciacho z piekarni i aromatyczna kawka, rozpala zmysły, uspokajamy emocję dnia i odpoczywamy delektując się tym wszystkim - relaks.;))))
Kategoria Regionalnie, z żoną
Dane wyjazdu:
24.61 km
9.30 km teren
01:44 h
14.20 km/h:
Maks. pr.:31.70 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:196 m
Kalorie: 1083 kcal
Rower:9-NYSKEY
Las
Niedziela, 20 października 2019 · dodano: 20.10.2019 | Komentarze 1
Poobiedni wypad do lasu był namiastką planowanej wycieczki, tyle i aż tyle ale zawsze coś........na trasie dzika róża i zieleń pól...
....błękit nieba nad regionem...
...promienie słońca w leśnych ostępach...
....cienie leśnych drzew...
...i dawny, gęsty las, zachwycam się pozostałością, bo to zawsze las...
...i będą deski a może opał - nie zginiemy, dopóki las rośnie.:)
Powrót na kawkę z szansą na przed wieczorny wypad.;)))
Kategoria krótki wypad, z żoną
Dane wyjazdu:
49.67 km
4.95 km teren
02:40 h
18.63 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:315 m
Kalorie: 1606 kcal
Rower:9-NYSKEY
Popote
Niedziela, 22 września 2019 · dodano: 22.09.2019 | Komentarze 0
Poobiedni wypad do Teściowej i połowę po regionie z Dudysią a połowę sam na dojechanie się.;)))Nawet załapałem się na fajerwerki.;)))
Kategoria Regionalnie, z żoną
Dane wyjazdu:
59.44 km
3.10 km teren
03:45 h
15.85 km/h:
Maks. pr.:31.90 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:325 m
Kalorie: 2203 kcal
Rower:9-NYSKEY
Rzeczny chłód
Sobota, 21 września 2019 · dodano: 21.09.2019 | Komentarze 5
Poranny sobotni wypad, wziął w łeb - zmęczenie tygodniem, rozebrany Nyskey (guma tylnego koła, rozkręcone widełki i hamulce) nieskończona robota z wtorku ale do obiadu wyrabiam się ze wszystkim a zmęczenie ustępuje pod wpływem myśli, że jednak wycieczka jest możliwa.Pakuję rowery na "hak" i A4-ką prosto na.....
...."Grecki Bulwar" w Zgorzelcu, zaczynamy przygodę, słońce przypieka, chmur wcale a jak już, to nie wiele, zero wiatru.
Ubrani na letniaka przy 20'C grzejemy pod wiadukt....
....i na rowerową, zaczynającą się koło StalaguVIIIA...
...jedzie się "bosko"jest błogo, przyjemnie a sceneria nadrzecznej flory urzeka....
...docieramy do Radomierzyc gdzie zaliczamy kawiarenkę serwującą pyszne ruskie i kawę z ciachem jeszcze pyszniejszym...
...po pogadance z właścicielami ruszamy za granicę, nasz cel do BerzdorferSee i zamek Landskrone...
..."Błękitna Laguna"wymiata a widoki z zachodniego brzegu powalają, liczne zejścia nad brzeg i ławeczki do kontemplacji obligują nas do zatrzymywania się i chwilę popstrykania...
...rozkoszujemy się miejscem ale czas, z powodu późnego wyjazdu goni nas i nie pozwala na zdobycie punktu widokowego z wieży, z której błękit zalewu zapiera dech - atrakcja na inny raz, no i odpadł nam zamek, szkoda, bo to kolejny raz niezdobyty punkt...
....zahaczamy wschodnią stronę i w promieniach chylącego się słońca szamamy z grillowaną białą kiełbaskę...
...powrót mamy nocny, ubieramy co mamy, bo rzeczny chłód doskwiera i jedziemy z obawą, czy lampki wytrzymają dystans piętnastu kilometrów - wytrzymały aczkolwiek lampka Dudysi gaśnie przy lampach Greckiego Bulwaru...
...dojeżdżamy na miejsce, rozgwieżdżona noc, ciepło miasta i światła licznych latarń, przytulają lekko zziębniętych rowerzystów, pakuję rowery a nad Gerlitz, Wielka Niedźwiedzica rozsiadła się w swym majestacie i patrzyła jak nad Zgorzelcem Perseusz uganiał się za Kasjopeją i Andromedą.
Wjeżdżamy na A4-kę i nikniemy w mroku betonowej wstęgi i tylko światła aut snujące się w obu kierunkach przypominają nam skąd wracamy.;)))
Kategoria Doliną rzeki, z żoną
Dane wyjazdu:
35.70 km
2.00 km teren
02:11 h
16.35 km/h:
Maks. pr.:49.30 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:233 m
Kalorie: 1317 kcal
Rower:9-NYSKEY
Kawa z ciastkiem
Niedziela, 8 września 2019 · dodano: 08.09.2019 | Komentarze 0
Popołudniowy wypad do rynku w Bolcu na latte z ciastkiem w galaretce, smacznie było, lecz zbliżający się deszcz, nie pozwolił nam na dłuższy pobyt i dalszą trasę z bobrową ścieżką w tle. Powrót do Iwin na zieloną herbatkę i do domu a deszcz przeszedł bokiem. Trasa z cyklu tam i z powrotem.;)))Dane wyjazdu:
49.54 km
2.35 km teren
03:16 h
15.17 km/h:
Maks. pr.:47.90 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:566 m
Kalorie: 2152 kcal
Rower:10-NYSKEA
"Jakuby"
Sobota, 24 sierpnia 2019 · dodano: 24.08.2019 | Komentarze 5
Święto Starego Miasta - Jakuby 2019 w Zgorzelcu i Gerlitz. Jedziemy autem do centrum Zgorzelca, parking w parku nad którym włada Dom Kultury.......objeżdżam fontannę szutrowymi dróżkami...
...pod pałac - dziś Dom Kultury...
Bogactwo i przepych © nahtah
...zimne posągi w kamieniu zaklęte, świadczą o bogactwie i przepychu panów minionych wieków...
Wiadukt Zgorzelca © nahtah
...dojeżdżam do wiaduktu, cykam fotę i wracam na....
...pajdę chleba ze smalcem, ogórkami i cebulą, pałaszuję na drewnianej ławce przy Akademii Tańca - trwają przygotowania, w tle, muzyka przedwojennych szlagierów. Kończę szamać i idę z dziewczynami na kawę, latte nie wymiatała, choć podana w ceramicznej filiżance ale ciacho było niebiańskie;)))...
Duch Lasu © nahtah
...po takiej energetycznej zaprawie, rozstajemy się i grzeję na trasę, lecę przez park gdzie byłem godzinę wcześniej i wyłapuje zaklętego w drzewie ducha lasu a dalej...
...kaczki cztery, na które piąta się wypięła.;)))...
...cerkiew? Nie miałem czasu rozkminić...
...ale przy tym takie "cuś" było
Dumny Orzeł Polski © nahtah
...celem moim był Orzeł Polski w dumnej postawie ale...
...śmiem wątpić, by nasz, Polski Orzeł był dumny, patrząc na sto tysięcy poległych żołnierzy II Armii Wojska Polskiego, poprowadzonych na pewną śmierć w "przeddzień"zakończenia wojny - to było ukryte ludobójstwo, zaplanowane przez "komunistycznych warchołów na usługach kryminalistów z Moskwy."
...dojeżdżam do Stalagu VIIIA ale zamknięty. Nie widząc kierunkowskazu drogi rowerowej, grzeję do głównej i odnajduje drogę do Koźlic, skąd widok na zalew Berzdorfer See wymiatał ale nie miałem dogodnego punktu na strzał i tak zjeżdżałem i zjeżdżałem z tej góry potężnej, aż pozostał mi tylko widok na zamek Landskrone...
...zjechałem do Nysy Łużyckiej a tam trasa rowerowa do Radomierzyc...
...grzałem ile w lezie i napatoczyłem się na ten widok, dałem po heblach, wrzuciłem na wsteczny, by złapać lepszy kadr i znalazłem się twarzą w twarz z buszującymi w trawie, kolana zielone, ciuchy uwalone ale kadr jako tako wyszedł;)))...
...gnałem z podziwem i nie zdążyłem zrobić foty olbrzymiemu zaskrońcowi, pełznącemu w poprzek drogi...
....za to nie które zakręty, pokonywałem poziomką w poziomie, tak ostre były a szybkość koło trzydziestki. aparat mi prawie wypadł a podeszwa zagrzała się na krawędź dziury...
ER7 © nahtah
...trafiam na ER7 i szutrem do wiaduktu...
...olbrzymi, jak się okazało, a rano taki okazały nie był...
...kark rozbolał od tej wysokości...
Bulwary Greckie © nahtah
...wpadam na Grecki Bulwar i delektuję się atrakcjami tej części trasy, skały co krok - rowerowy;)))...
Dojeżdżam na parking, pakuję rower i jazda na obiad, dziewczyny zadowolone po spacerze w Gerlitz proponują multikino i jedzenie na wagę - dobry pomysł, dosłownie jak swojskie danie. Kawa latte również na wysokim poziomie a puchar owocowej galaretki wymiatał....
....wracamy do Bolca, odstawiam kuzynkę i koło biedronki spotykamy poziomkowicza - kumpel z bloga i ze zlotów w trasie na nocleg do Kruszyna, chwila pitu pitu i umawiamy się na rano na małą rundkę...
...i koniec wycieczki, mini poziomka sprawdzona w boju, nie wiele brakło, by weszła w poprzek, po złożeniu...
...kiera w górę...
...siedzenie w gniazda i gotowe do jazdy, parę poprawek będzie, bo na starych podzespołach ale drobna kosmetyka i jest kuul.;)))
Zgorzeleckie "Greckie Bulwary" ukulane, wreszcie.;)))
Kategoria Doliną rzeki, z żoną
Dane wyjazdu:
37.78 km
0.00 km teren
02:21 h
16.08 km/h:
Maks. pr.:48.20 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:206 m
Kalorie: 1387 kcal
Rower:9-NYSKEY
Korona lata
Niedziela, 18 sierpnia 2019 · dodano: 18.08.2019 | Komentarze 3
Popołudniowy wypad na dni ceramiki do Bolca. Zjedliśmy frytki, lody, pogadaliśmy ze znajomymi i pokręciliśmy się tu i tam, impreza nad wyraz udana. Jazda rowerowa po rowerostradzie w te i we wte dziwna była, bo pusto jakoś, wszyscy spędzali czas siedząc, jedząc i popijając a upał na to pozwalał.;)))A mnie trafiło się ukulać moją małą koronę lata - nazwałem tak mój sukces zdobytych kilometrów; po pierwsze - trzeci z kolei miesiąc lata przejechałem ponad 1kkm.;)))
Po drugie, w sierpniu suma tegorocznych kilometrów wyniosła już 6kkm a przede mną jeszcze 4 miechy kręcenia.;)))
Po trzecie, poradziłem sobie z kolanami i co najważniejsze z kręgosłupem, choć w obu przypadkach nic nigdy nie wiadomo, rękę muszę trzymać ciągle na pulsie.;)))
Teraz mam tygodniowy odpust rowerowy, praca ma mnie pochłonąć w swe macki tyrania i mam nadzieję, że uda się skończyć do końca tygodnia.:(
Na dziś jestem 100% zadowolony, udało się. Dzięki wszystkim i wszystkiemu co taki stan rzeczy wywołało a nie było łatwo.;))))))))