Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 80661.23 kilometrów w tym 5488.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z żoną

Dystans całkowity:15859.03 km (w terenie 2078.90 km; 13.11%)
Czas w ruchu:1000:44
Średnia prędkość:15.81 km/h
Maksymalna prędkość:69.60 km/h
Suma podjazdów:9870 m
Suma kalorii:104746 kcal
Liczba aktywności:416
Średnio na aktywność:38.12 km i 2h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.12 km 12.90 km teren
03:54 h 15.67 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Zobaczyć lasy

Niedziela, 26 marca 2017 · dodano: 26.03.2017 | Komentarze 2

Po obiedzie, w słonecznej aurze, kierunek Żeliszów i Stare Jaroszowice...


...przed  Żeliszowem widok na hałdę w Wartówce. Ruch spory, dyktowany objazdem z powodu remontu głównej z Jeleniej do Bolca więc odbijamy na Nowe Jaroszowice.....



...z Nowych Jaroszowic malowniczą trasą na Kraszowice - przed zjazdem - tu się pruje 50km/h bez pedałowania...


....podczas zjazdu - starodrzewie wymiata...


....skrót z Mierzwina do Bolca przy cmentarzu Kutuzowa.

Góry cały dzień porażały swą bielą, piękne, majestatyczne, lekko przymglone więc foty nie było a przy cmentarzu Kutuzowa, padła bateria w aparacie a zapasową zapomniałem załadować i tyle z fot Borów Dolnośląskich. Nad stawikiem przy ppoż 18 zamarudziliśmy i czas uciekł na dalsze leśne wojaże.
Powrót do trasy Dobra - Osieczów i do Bolca, obwodnica i stała trasa dzień zleciał rowerowo.;))))

Trasa; R, Żeliszów, Stare i Nowe Jaroszowice, Kraszowice, Śliszów, Mierzwin, Bolec, Bory D. Dobra, Bolec, Kruszyn, Łaziska i poligon, Warta, Iwiny, R.




Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
30.03 km 9.60 km teren
02:06 h 14.30 km/h:
Maks. pr.:44.20 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Przyjaciele na zawsze

Sobota, 25 marca 2017 · dodano: 25.03.2017 | Komentarze 1

Wiosna zapanowała nad naszymi głowami, chłodnym wiatrem, w promieniach słońca pchała nas na "szlak miedzi i kamienia". Do Ganczar przez Iwiny i na Wał Okmiański ale tylko do krzyżówki przed lasem i szutrem do Muszczyny w scenerii bajecznych pejzaży, bajecznych....


..wiatraki za Zagrodnem i Dudysia w akcji....




...na szlaku do Grodźca a w tle wiatraki w Modlikowicach...


...do Grodźca tuż, tuż lecz ten odcinek drogi zasypany luźnym kamieniem...


...stada saren mnogie i wszędzie, tu wyszły najwyraźniej - pole między Sędzimirowem a Grodźcem...


...słońce chyliło się już za horyzont - kościół w Sędzimirowie...


...na naszej górce rosną jeszcze drzewa, parę drzew, mieszkanie sowiej pary ale ich los policzony, czasu to jest kwestia...


...kiedyś drzewa takie jak te z lewej zasłaniały widok zachodu, teraz, gdy przerzedzone, przestrzeń horyzontu wyolbrzymiona jest...


Jechaliśmy z wiatrem i pod wiatr jechaliśmy, słońce trochę grzało, właściwie chwilę, gdzieś na postoju podczas "cykania".
Otworzyłem tymbarka, chuchnął wiatr w butelkę, zagrało jak na flecie i poczułem ironiczny dźwięk muzyki wiatru.
Odwróciłem wzrok na pole, zaciekawiony cieniem wzbijającym się nad gnojowiskiem polnym, to Kania ruda szybujący drapieżnik, sięgnąłem po aparat,
wieki trwało to sięganie,
włączanie,
ustawianie.
Ptak sporych rozmiarów, wolnym lotem skrył swa urodę, za drzewem pobliskiego lasku i tyle go widziałem.
Widzieliśmy cienie gór
i Rosochy w Chełmach
i Wilkołaka nad Złotoryją
i Karkonoszy pasmo całe a wiatr wiał, dął zawzięcie, na farmę wiatraków nacierał i już nic nie wskazywało, że przestanie a temperatura leciała w dół i lekko zziębnięci w ostatnich promieniach zachodzącego słońca weszliśmy w drzwi naszego bloku - piękny rowerowy dzień.;))))

Trasa; R, Iwiny, Ganczary, Wał Okmiański, Muszczyna, Olszanica, Grodziec, Sędzimirów, R.





Dane wyjazdu:
24.00 km 0.00 km teren
01:17 h 18.70 km/h:
Maks. pr.:46.50 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Po pracy

Środa, 22 marca 2017 · dodano: 22.03.2017 | Komentarze 2

Nie sądziłem, że dziś pojeżdżę a jednak! "Nie sądź dnia przed zachodem....".Dudysia wyciągnęła mnie na krótki, szybki przelot trasą rajdu gminnego i fajnie.;)))
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
44.35 km 0.80 km teren
02:33 h 17.39 km/h:
Maks. pr.:42.40 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Udany łykend

Niedziela, 19 marca 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 2

Test przyczepki zakończył się po kilometrze, obciążenie wykazało mały defekt, więc musiałem ją zostawić w sklepie. Dalej bez przyczepki, po regionalnej trasie....


...Bolesławiec na tle gondolowego wyciągu w Świeradowie - widok z trasy między Kraśnikiem a Chościeszowicami...


...widok z punktu przed Iwinami.
Pogoda dopisała, słonecznie z lekkim chłodnym wiaterkiem.;)))

Trasa; R. Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Kraśnik G. Kraśnik D. Bolec. Kruszyn, Łaziska poligon, Łaziska, Warta, Iwiny, R
Kategoria test, z żoną


Dane wyjazdu:
21.39 km 0.00 km teren
01:19 h 16.25 km/h:
Maks. pr.:44.80 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Wyrwany ze snu

Niedziela, 12 marca 2017 · dodano: 12.03.2017 | Komentarze 0

Tydzień w znoju zleciał jak z bata strzelił, jakbym przespał, krótki szał rowerem po regionie i powrót do tyry.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
37.65 km 4.95 km teren
02:24 h 15.69 km/h:
Maks. pr.:47.30 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Znikające lasy

Sobota, 4 marca 2017 · dodano: 04.03.2017 | Komentarze 6

Szybki powrót z roboty, obiad i pędem na rower, by załapać się na wiosenne temperaturowe szaleństwo. Udało się, pierwszą godzinę jechaliśmy z wiatrem i w ciepłych promieniach słońca......


...zapowiedź dzisiejszej pogody, miałem  przed wyjściem do pracy - z okna....


...a z rowera - takie perełki czekały na przydrożnych krzewach....


...i jakby inaczej, Karkonosze kłuły swą bielą oczy...


...stado żurawi umknęło nam w chóralnym wrzasku ale dwa się odłączyły w poszukiwaniu żerowiska i wylądowały na polu przy drodze naszej wędrówki...


...strażackie stawy, Dudysi, dziecięce wspomnienia...


...las, który jeszcze stoi - skrót ze Szczytnicy do Tomaszowa...


...i las który leży, polan po wykarczowaniu nie fotografowałem - płakałem a na dalszy komentarz mnie nie stać.


Trasa; do Szczytnicy i powrót przez Tomaszów.


Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
29.99 km 0.00 km teren
01:57 h 15.38 km/h:
Maks. pr.:41.60 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Przed obiadem

Niedziela, 19 lutego 2017 · dodano: 19.02.2017 | Komentarze 0

Przedobiednie kółeczko, trasa: Żeliszów, Ustronie, Chmielno, Zbylutów, Skorzynice, Nowa Wieś Grodziska, Sędzimirów, R.
Wiatr zachodni, zimny, wręcz mroźny ale słońce rekompensowało tę niewygodę chłodną. I wreszcie Dudysia wyszła powalczyć o kondycję.;)))
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
32.20 km 0.00 km teren
01:55 h 16.80 km/h:
Maks. pr.:32.40 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

W Nowy Rok

Niedziela, 1 stycznia 2017 · dodano: 01.01.2017 | Komentarze 2

Wyspani po Sylwestrowym szaleństwie przy ognisku, z motywowani słoneczną aurą, ruszyliśmy w Nowy Rok ku przygodzie rowerowej....



...w pełnym słońcu na drzewach "zaczęły dojrzewać owoce";)))....


...jabłka soczyste to były.....


...a na Szczytnickich równinach, lekki wiaterek suszył pola.:)
Przywitanie Nowego Roku i rozpoczęcie kolejnego rowerowego epizodu.

Trasa; Do Szczytnicy i powrót przez Tomaszów i Lubków.

Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
51.18 km 0.30 km teren
03:00 h 17.06 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Kamień z duszy

Piątek, 30 grudnia 2016 · dodano: 30.12.2016 | Komentarze 0

Wreszcie czasowe okienko, wreszcie czas na duchową strawę, do końca roku niewiele a moja dusza czołgając się ledwie daje radę, dziw nad dziwy ale depresja to podstępna bestia. Nie udało jej się dopaść umysłu to opanowała ciało ale dziś zawalczyłem i kamień zszedł, wypieszczony aurą w szeroko rozumianej euforii, uleciałem, uskrzydlony rowerową przyjemnością....


...Dąbrowa i dopływ Bobru przed starym wiaduktem...


...stary wiadukt - ruina, jeszcze nie rozkradziona przez złomiarzy....


...pomijając fakt bycia nad wodami Krępnicy, gdzie batona skonsumowałem, wiadukt w Bolcu uwieczniłem....


...choinka na runku po zakupie husarskiej koszulki i do dom...

....niesamowita słoneczna aura, ostre słońce, bez wiatru oto kwintesencja dzisiejszej jazdy, czysta, nieskazitelna wręcz błoga.
A Dudysia wyposzczona, dawała czadu - jest moc.;)))

Trasa; R, Iwiny, Tomaszów, Kraśniki, Nowa Wieś, Dąbrowa, Krępnica, Bolesławice, Bolesławiec, Łaziska, Warta, Iwiny, R.
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
41.98 km 0.00 km teren
02:20 h 17.99 km/h:
Maks. pr.:36.50 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Proste!

Niedziela, 4 grudnia 2016 · dodano: 04.12.2016 | Komentarze 0

Na wczorajszym tymbarku, przedobiedni przebieg po regionie. Pięknie, słonecznie, bez chmur, bez wiatru i guma .......w Kraśniku.
Przy klejeniu dziury zmarzliśmy i wycieczka nad wodę  Krępnicy zakończyła się  pętlą w Kraśniku i powrotem przez dawne PGR w Kruszynie do domu.....


...droga z Kraśnika do Kruszyna - po lewej jest ujeżdżalnia koni, na wprost za drzewami były PGR gdzie stada krów pomieszkiwały liczne obory a po prawej ścieżka na miedziak - wyrobisko kopalni miedzi zalane nagle wodą na kilkadziesiąt metrów podczas prac wydobywczych. Górnicy uciekli a maszyny i cały sprzęt pozostał  do dziś. Las widoczny na zdjęciu grzybodajny