Info

Suma podjazdów to 65506 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień6 - 0
- 2025, Marzec7 - 0
- 2025, Luty4 - 0
- 2025, Styczeń5 - 0
- 2024, Grudzień15 - 4
- 2024, Listopad5 - 2
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień5 - 0
- 2024, Lipiec6 - 0
- 2024, Czerwiec11 - 4
- 2024, Maj7 - 2
- 2024, Kwiecień9 - 3
- 2024, Marzec7 - 3
- 2024, Luty4 - 0
- 2024, Styczeń4 - 1
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik6 - 3
- 2023, Wrzesień10 - 2
- 2023, Sierpień5 - 0
- 2023, Lipiec13 - 4
- 2023, Czerwiec8 - 2
- 2023, Maj11 - 2
- 2023, Kwiecień6 - 5
- 2023, Marzec3 - 0
- 2023, Luty4 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień11 - 1
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik8 - 2
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec9 - 3
- 2022, Czerwiec12 - 2
- 2022, Maj7 - 3
- 2022, Kwiecień4 - 9
- 2022, Marzec4 - 6
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 3
- 2021, Wrzesień13 - 1
- 2021, Sierpień7 - 1
- 2021, Lipiec16 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 2
- 2021, Maj10 - 7
- 2021, Kwiecień12 - 6
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty5 - 6
- 2021, Styczeń9 - 1
- 2020, Grudzień6 - 6
- 2020, Listopad8 - 0
- 2020, Październik8 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 7
- 2020, Sierpień9 - 13
- 2020, Lipiec9 - 2
- 2020, Czerwiec17 - 2
- 2020, Maj11 - 18
- 2020, Kwiecień7 - 24
- 2020, Marzec10 - 35
- 2020, Luty6 - 14
- 2020, Styczeń7 - 25
- 2019, Grudzień7 - 16
- 2019, Listopad15 - 33
- 2019, Październik12 - 18
- 2019, Wrzesień15 - 18
- 2019, Sierpień23 - 46
- 2019, Lipiec31 - 32
- 2019, Czerwiec33 - 29
- 2019, Maj13 - 29
- 2019, Kwiecień12 - 35
- 2019, Marzec6 - 35
- 2019, Luty19 - 42
- 2019, Styczeń9 - 13
- 2018, Grudzień10 - 8
- 2018, Listopad10 - 36
- 2018, Październik13 - 31
- 2018, Wrzesień15 - 54
- 2018, Sierpień15 - 17
- 2018, Lipiec24 - 53
- 2018, Czerwiec8 - 33
- 2018, Maj23 - 36
- 2018, Kwiecień13 - 30
- 2018, Marzec6 - 4
- 2018, Luty9 - 4
- 2018, Styczeń5 - 9
- 2017, Grudzień13 - 19
- 2017, Listopad11 - 11
- 2017, Październik12 - 21
- 2017, Wrzesień13 - 39
- 2017, Sierpień12 - 28
- 2017, Lipiec19 - 58
- 2017, Czerwiec20 - 43
- 2017, Maj12 - 22
- 2017, Kwiecień15 - 17
- 2017, Marzec9 - 17
- 2017, Luty10 - 12
- 2017, Styczeń3 - 4
- 2016, Grudzień6 - 6
- 2016, Listopad11 - 7
- 2016, Październik8 - 20
- 2016, Wrzesień19 - 40
- 2016, Sierpień17 - 14
- 2016, Lipiec14 - 32
- 2016, Czerwiec17 - 28
- 2016, Maj20 - 26
- 2016, Kwiecień12 - 16
- 2016, Marzec9 - 13
- 2016, Luty3 - 9
- 2016, Styczeń5 - 16
- 2015, Grudzień11 - 30
- 2015, Listopad10 - 15
- 2015, Październik13 - 23
- 2015, Wrzesień15 - 8
- 2015, Sierpień15 - 37
- 2015, Lipiec16 - 26
- 2015, Czerwiec17 - 25
- 2015, Maj13 - 37
- 2015, Kwiecień12 - 15
- 2015, Marzec14 - 36
- 2015, Luty11 - 41
- 2015, Styczeń11 - 24
- 2014, Grudzień3 - 14
- 2014, Listopad10 - 6
- 2014, Październik9 - 22
- 2014, Wrzesień12 - 20
- 2014, Sierpień27 - 25
- 2014, Lipiec19 - 7
- 2014, Czerwiec17 - 6
- 2014, Maj19 - 11
- 2014, Kwiecień12 - 10
- 2014, Marzec11 - 5
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń6 - 9
- 2013, Grudzień7 - 14
- 2013, Listopad8 - 6
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Wrzesień13 - 0
- 2013, Sierpień12 - 2
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec5 - 4
- 2013, Styczeń2 - 5
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik8 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec20 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 0
- 2012, Maj23 - 0
- 2012, Kwiecień27 - 0
- 2012, Marzec21 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik13 - 1
- 2011, Wrzesień30 - 0
- 2011, Sierpień25 - 3
- 2011, Lipiec14 - 1
- 2011, Czerwiec21 - 0
- 2011, Maj17 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec4 - 0
- 2011, Luty3 - 0
- 2011, Styczeń7 - 1
- 2010, Listopad5 - 2
- 2010, Październik9 - 0
- 2010, Wrzesień22 - 4
- 2010, Sierpień14 - 3
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec15 - 4
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 3
- 2010, Marzec6 - 0
- 2010, Luty10 - 2
- 2010, Styczeń2 - 0
- 2009, Listopad1 - 6
- 2009, Październik7 - 2
- 2009, Wrzesień11 - 0
- 2009, Sierpień21 - 5
- 2009, Lipiec13 - 4
- 2009, Czerwiec8 - 3
- 2009, Maj7 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 16
- 2009, Marzec4 - 2
- 2009, Luty1 - 1
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień18 - 2
- 2008, Listopad13 - 4
- 2008, Październik8 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień11 - 0
- 2008, Lipiec9 - 0
- 2008, Czerwiec10 - 1
Czasówka
Dystans całkowity: | 2290.20 km (w terenie 18.25 km; 0.80%) |
Czas w ruchu: | 88:15 |
Średnia prędkość: | 25.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.50 km/h |
Suma podjazdów: | 5291 m |
Suma kalorii: | 46919 kcal |
Liczba aktywności: | 47 |
Średnio na aktywność: | 48.73 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
- DST 112.76km
- Czas 04:25
- VAVG 25.53km/h
- VMAX 46.40km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 2651kcal
- Sprzęt 11-NIMUEH
- Aktywność Jazda na rowerze
Długie wahanie
Niedziela, 16 maja 2021 · dodano: 16.05.2021 | Komentarze 3
Wczoraj nie moc wielka i nici na setkę a dziś wahanie, czy dam radę? Czy podołam? Ale pojechałem i długo, długo się wahałem, aż w Modłej podjąłem decyzję i skręciłem na Chocianów..
..
...po drodze test kufra - prędkość do Iwin 4km w 34,5km/h, rekord Nubiana pobity o 1,5km...
...nasza ddr-ka wymiata o każdej porze roku...
...żółte szaleństwo rozlewa się łanami mórz polnych po horyzont, jak okiem sięgnąć wszędzie żółto...
...potem tylko szaleńcza jazda, słońce przykryła kołdra ciężkich chmur więc nie cykałem ale w Chocianowie już musiałem,
pałac od lat w ruinie i nic, nic się tu nie dzieje...
...z Chocianowa jeszcze się jechało avs 28,8km/h i ogień w udach ale przed Chojnowem, wmordewind i zaczęły się delikatne podjazdy.
Licznik pokazywał uparcie jak średnia leci w dół ale na moście przed Chojnowem przepiękna panorama z Sudetami, Chojnowem i Grodźcem ociepliła klimat....
...na rynku przy fontannie, krótka chwila relaksu i ruszam, niestety, zafascynowany rynkiem nie kupuję nic na ruszt, przekonany święcie, że w kufrze jaszcze jeden grześ.
Wyjeżdżam z Chojnowa i odezwało się ssanie, ja do kufra a tu zonk, ostatniego grześka ( starego zresztą) zjadłem w Chocianowie, wracać się - no bez jaj, prę do przodu i dopiero po wyczerpującej walce z podjazdami w liczbie dwa i wiatrem prosto w twarz docieram do Krzywej - banan i grzesiek załatwiają sprawę...
...w Wilczym Lesie skręcam na Szczytnicę i dobrze zrobiłem, bo objechałem deszczowy armagedon, to ta chmura na horyzoncie.
Zaliczam Kraśnik i prę do Bolca, jeszcze rzut beretem do ddr-ki i z wiatrem do domu a żeby nie było tak prosto, to spotkanie w Kruszynie z Ojcem, na Mogilnikach z kumplem na poziomce i z jeszcze jednym bikerem kolegą i z sąsiadami i tak wreszcie docieram pod moją górkę ale uda, już mocno łapały skurcze...
...oczywiście obiad dwie godziny po czasie, musiałem sobie odgrzać ale to już bajka - grunt, że pierwsza setka sezonu zaliczona.:))))
- DST 33.64km
- Czas 01:11
- VAVG 28.43km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 1141kcal
- Sprzęt 11-NIMUEH
- Aktywność Jazda na rowerze
Żółte szaleństwo
Wtorek, 11 maja 2021 · dodano: 11.05.2021 | Komentarze 0
Po pracy dopadła mnie drzemka a liczyłem na dłuższy wypad i co!? Nie da rady - po pracy to po pracy, swoje trzeba odespać;)))
...wreszcie maj i żółte szaleństwo a zapach, dziś mnie niósł, wiatr mu pomógł i do pierwszego ronda dobiłem z avs31km/H, powrót pod wiatr i ostatni podjazd zgasił mój zapał ale i tak było bosko - kocham wiatr....;)))
- DST 67.36km
- Czas 02:44
- VAVG 24.64km/h
- VMAX 57.50km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 1943kcal
- Sprzęt 11-NIMUEH
- Aktywność Jazda na rowerze
JUBILAEUM
Sobota, 24 kwietnia 2021 · dodano: 24.04.2021 | Komentarze 0
Dorwałem pozioma i poszalałem, tydzień rowerowego postu źle wpływa na moje podstawowe funkcje życiowe, tak nie można, to bezlitosne, okrutne molestowanie i ciała i umysłu. Dobrze, że chociaż jest ten łykend - lekarstwo na wszystko ale żeby nie było tak prosto, to i ten marny skrawek mojej szczęśliwości, życiowe potrzeby próbują odebrać....
...ale się nie daję, dosiadam Nimueh-a i gnam ile tchu w piersiach, ile sił w udach i na bezdechu prawie wpadam pod "Ramiona Europy" pod Krzyż Milenijny,
duży, wysoki, w kadrze się nie mieścił.....
...więc wziąłem go na dwa razy, chwila oddechu przy tym kolosie przyniosła pomysł na trasę przez Krępnicę....
....wody Krępnicy są odpoczynkiem - "prowadzisz mnie nad wody gdzie mogę odpocząć, orzeźwiasz moją duszę" -
tak traktowałem ten zbiornik pitnej wody dla miasta ale się zmieniło. Tabliczki - teren prywatny - i przeorane wjazdy na teren jeziora pozostawiły niesmak, tak się traktuje lud pracujący, chcący odpocząć, znaleźć wytchnienie nad spokojnymi wodami jeziora. Jak tak dalej pójdzie to ani do lasu, ani nad wodę, ani nawet na łąkę pójść nie będzie można, bo zakaz, bo prywata...:(
- DST 89.79km
- Czas 03:15
- VAVG 27.63km/h
- VMAX 46.90km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 2638kcal
- Podjazdy 533m
- Sprzęt 7-NIMANT
- Aktywność Jazda na rowerze
Trasa
Niedziela, 18 sierpnia 2019 · dodano: 18.08.2019 | Komentarze 2
Przedobiedni wypad na trasę - lotnisko, Krępnica, Osieczów, Kliczków, Bolec, R.....
Trasa na Kliczków © nahtah
...pogoda zmienna, pochmurno w pierwszej części trasy i deszcz w Nowej Wsi Kraśnickiej....
...jednak nie zrażony opadem, w pewnym momencie dość intensywnym, docieram do Krępnicy, wrzucam na ruszt grześka i lecę lecę do Osieczowa, Kliczków, i zalew po drugiej stronie....
....powrót intensywny bo do Iwin z wiatrem. Wody w Kwisie sporo....
...obiad, kawka i krótka drzemka, popołudniu szykuje się wypad na ceramiczny rynek w Bolcu.;)))
- DST 68.97km
- Czas 02:39
- VAVG 26.03km/h
- VMAX 65.40km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 2326kcal
- Podjazdy 850m
- Sprzęt 7-NIMANT
- Aktywność Jazda na rowerze
Sukces
Wtorek, 30 lipca 2019 · dodano: 30.07.2019 | Komentarze 2
I mam rekord w miesięcznym kilometrażu, pobiłem swój wyczyn z 2011 roku i jeszcze mam jeden dzień - to się porobiło.;)))
Dziś wypad w kierunku Brzeźnika przez Bielankę i Lwówek, spotkanie z Danielem w Rakowicach i razem do R. to była mocna jazda....
...zalew na Bobrze przy Czerwonym Raku cykam w pędzie...
...zresztą nie było czasu na foty i co mogłem to tyko z jazdy i nie wszystkie chciały wyjść.;)))
- DST 30.02km
- Czas 01:08
- VAVG 26.49km/h
- VMAX 43.90km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 837kcal
- Podjazdy 130m
- Sprzęt 9-NYSKEY
- Aktywność Jazda na rowerze
Między burzami
Niedziela, 28 lipca 2019 · dodano: 28.07.2019 | Komentarze 5
Po wieczór sprint Nyskey-em do Bolca, do0koła burze, tudzież deszcz ale udało się bez moknięcia.;)))
...zakładanego limitu minimum nie zrobiłem ale i tak nieźle, na razie się udaje pojeździć.;)))
- DST 80.20km
- Czas 03:00
- VAVG 26.73km/h
- VMAX 58.70km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 2413kcal
- Podjazdy 579m
- Sprzęt 7-NIMANT
- Aktywność Jazda na rowerze
Wioska wiatrów
Sobota, 27 lipca 2019 · dodano: 27.07.2019 | Komentarze 0
Wieje a trasa zmienia mi się do tego stopnia, że miast na Krępnicę do Chocianowa pognałem.
Walka z wiatrem wyczerpała limit czasowy i do Chocianowa nie dotarłem a w "wiosce wiatrów"- Pasternik, stoczyłem iście karkołomną "pedałowaninę";)))tak wiało. Przed miastem, skręciłem na Modłą i przez Gromadkę, Krzyżową Kraśnik do Bolca, powrót rowerową pod jeszcze wiejący, wschodni wiatr....
....miała być setka przed południem, nie wyrobiony czasowo, musiałem odpuścić lecz co się odwlecze to nie uciecze.;)))
Nawet nie było czasu na foty, grzałem ile tchu w płucach ale się wyrobiłem.;)))
- DST 47.81km
- Czas 01:52
- VAVG 25.61km/h
- VMAX 64.40km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 1424kcal
- Podjazdy 337m
- Sprzęt 7-NIMANT
- Aktywność Jazda na rowerze
We dwie poziomki
Wtorek, 23 lipca 2019 · dodano: 23.07.2019 | Komentarze 0
Wypad do Daniela okukać nową poziomkę a potem jazda na oblot regionu.:)
- DST 101.70km
- Teren 1.30km
- Czas 04:00
- VAVG 25.43km/h
- VMAX 55.90km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 3091kcal
- Podjazdy 825m
- Sprzęt 7-NIMANT
- Aktywność Jazda na rowerze
SPD-inny wymiar
Piątek, 19 lipca 2019 · dodano: 19.07.2019 | Komentarze 2
Zmierzyłem się z wpinanymi pedałami i poznałem inny wymiar jazdy. Długo nie mogłem się przekonać, aż wreszcie nastał TEN dzień i poleciałem na setkę, tak po prostu mocno przypieczętować nowe;)))....
...nad wodami Krępnicy stanąłem na krótki oddech i poszła fota - nowe zarejestrowane.....
...żeby ukoronowanie nowego zakupu mogło się spełnić, musiałem pokluczyć, by setka stała się faktem.;)))
- DST 50.88km
- Czas 01:49
- VAVG 28.01km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1593kcal
- Podjazdy 430m
- Sprzęt 7-NIMANT
- Aktywność Jazda na rowerze
Jak kura mokra
Sobota, 13 lipca 2019 · dodano: 13.07.2019 | Komentarze 1
5,15 pobudka i zacząłem dzie...........................
.............................................................................
.............................................................................
.............................................................................
.............................................................................region przykryty ciężkimi chmurami, mimo tego jadę, kurs na strefę, tam dopada mnie pierwszy deszcz ( na zakręcie tuż przy schronach poradzieckich ) ale to końcówka odchodzącej na wschód chmury i po dwustu metrach przestaje padać, zaliczam Różyniec i wpadam na kawkę do kumpla w Krzyżowej.
Ciemne chmury zbliżają się szybko, krótki deszcz przeczekuję delektując się kawą po polsku czyli typową plujką ( takiej nie pijam ale jako gość nie umiem odmówić) gdy mija deszcz ruszam a wypita kawa dodaje mi animuszu, na horyzoncie niedalekim, rejestruję kolejną falę niskich, ołowianych chmur i zastanawiam się czy będzie spotkanie, czy się miniemy?
Chmura zatrzymuje się na Koziej Górce i omija ją z wolna od północnej strony co jest pocieszeniem, że jednak zdążę nie zmoknąć ale zadzwonił telefon.;)))
W Kruszynie zbaczam z kursu i załatwiam sprawę, krótko, bo krótko ale powrót na rowerową wprost w ramiona chmury deszczowej, którą równina od PZZ-ów zasysa na całą długość, aż po Wartę Bolesławiecką.
Pędzę a drobny deszczyk zamienia się w ulewę, przede mną, w odległości kilometra nic nie widać, pada i to mocno ale jadę i tak już deko nasiąkłem ale im bliżej Warty tym większy deszcz, przed Iwinami leje, że po zębach dudni, bo mi banan z gęby nie schodził, czułem się jak dziecko w fontannie, endorfiny grzały a rozchodząca się deszczówka po ciuchach zaczęła schładzać rozgrzaną skórę, czułem ją na plecach, wszystko mokre, do suchej nitki przemoczone.
Zjeżdżam z rowerowej na główną i daję czadu, by uciec mokrej fali co okazuje się strzałem w dziesiątkę, do R. wpadam po suchym asfalcie i przed pierwszym zakrętem dostaję jeszcze wiadro na kask i koniec deszczu, ulewa stanęła w miejscu, zatrzymana moją górką, do której docieram po iście suchym asfalcie - nie do uwierzenia - na podjeździe kończę trasę i wyłączam aplikację cyklodroida i "odlottową-jazdę".
Na "orlej skale" sucho, jedyne co mokre, to moje ciuchy i Nimant zmoczony do ostatniego spawu lecz ten stan rzeczy trwał chwile, gdy wchodziłem pod prysznic z wentylacyjnego głośnika doszedł mnie szum kolejnej mocnej ulewy, i to był deszcz zalewający moja górkę - "orlą skałę".;)))))