Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 80581.67 kilometrów w tym 5488.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 65506 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

nocna jazda

Dystans całkowity:4539.31 km (w terenie 52.15 km; 1.15%)
Czas w ruchu:197:19
Średnia prędkość:22.85 km/h
Maksymalna prędkość:439.00 km/h
Suma podjazdów:4948 m
Suma kalorii:55306 kcal
Liczba aktywności:148
Średnio na aktywność:30.67 km i 1h 21m
Więcej statystyk
  • DST 40.25km
  • Czas 01:34
  • VAVG 25.69km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 945kcal
  • Sprzęt 7-NIMANT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do ronda

Czwartek, 22 października 2020 · dodano: 22.10.2020 | Komentarze 0

Znalazłem czas i wyprułem  na trasę do Bolca, po drodze dołączył znajomy z Iwin i zaliczyliśmy rondo na Jeleniogórskiej. Szybki przejazd, powrót nocny, ciepła i bezwietrzna aura kusiła na dłuższą jazdę ale jutro dzień roboczy i szaleć nie dało rady.;)))




  • DST 13.43km
  • Czas 00:42
  • VAVG 19.19km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 426kcal
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt 9-NYSKEY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jej Wysokość

Czwartek, 26 marca 2020 · dodano: 26.03.2020 | Komentarze 3

Dzisiejszy dzień to "wypadkowa" pozostałych trzech tego tygodnia. 8h siłowni dzień w dzień = 24h i dziś rano mój telefon obrzuciłem "mięsem", wstałem jak zadzwonił szef i tyle jeśli chodzi o pracę.....:(

Pod wieczór zebrałem resztki swoich zewłok i postanowiłem upolować coś na sen i się udało....;)))



Jej Wenusjańska wysokość i sierp Miesiąca
Jej Wenusjańska wysokość i sierp Miesiąca © nahtah





  • DST 6.72km
  • Czas 00:24
  • VAVG 16.80km/h
  • VMAX 35.70km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 274kcal
  • Podjazdy 84m
  • Sprzęt GIANT-REVIV3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piekarnia

Niedziela, 22 marca 2020 · dodano: 22.03.2020 | Komentarze 2

Chleb trza kupić a najlepiej pojechać rowerem i przy okazji poniekąd na widokowy strzelić fote.;)))
...po chleb to tylko Reviv3...


...i nawet Wenus wyłapałem.:)




  • DST 30.30km
  • Czas 01:12
  • VAVG 25.25km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 828kcal
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt 7-NIMANT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znaki

Środa, 18 marca 2020 · dodano: 18.03.2020 | Komentarze 9

Za oknem ciepło i wiatru zero więc padło.... na Nimanta
jadę do Bolca a po drodze, tam...


...wiosny spotykam oznaki
purpurą horyzont przetoczył
na rowerowej przysiadły czarne ptaki
młodzież jeszcze pomyka
bikerów światło mocno świeci
korona-ruch odporność zaciąga
to wciąga
gwiazdy błyszczą, czas wolno leci
i cisza,
w nasłuchu słyszę zapach, to znaki
idzie wiosna........;)))


Kategoria nocna jazda


  • DST 29.16km
  • Czas 01:38
  • VAVG 17.85km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 983kcal
  • Podjazdy 194m
  • Sprzęt 9-NYSKEY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myjmyj

Czwartek, 5 marca 2020 · dodano: 06.03.2020 | Komentarze 2

Chłodna bryza zachodniego wiaterku, ciepłe promienie słońca, kilka chmurek w błękicie i popołudniowa cisza wiejskiej ostoi na spokojnej, rowerowej trasie do Bolca.
Jadę do myjni w Kruszynie. Nyskey utytłany błotem z niedzielnej wycieczki, nie da się wyczyścić, mus zrobić to pod ciśnieniem.
W drogę powrotną zabieram się już po zachodzie słońca. Przyjemna jazda, choć nocny chłodek zaczyna doskwierać a w Warcie zaliczam zonk - odcina mi prąd, słabnę a nogi zaczynają mocno drżeć. Nie wiem co się dzieje, zatrzymuję się na środku rowerowej w szczerym polu i szukam jakiegoś batona w sakwie - ufff znalazłem trzy - szamam jednego i jadę powoli do Iwin.
Na pierwszej ławeczce przed wsią muszę przysiąść, by odpocząć, dookoła ciemność więc wyłączam przednią lampkę i kątem oka widzę, jak czarny cień rzuca się na moje jestestwo - odskakuję w pozie samoobrony, gotowy poświęcić zdrowie a nawet życie w obronie swojego świata - analizuję zagrożenie w ułamku chwili i drapię się w głowę, to mój własny cień, umysł mi  wystraszył, wyszczerzyłem zęby i spojrzałem na księżyc, który mi taką niespodziankę zaserwował.;))))
Skonsumowałem ostatniego batona i ruszyłem na chatę, czułem jak wraca mi prąd ale nie rwałem do przodu, coś było zemną nie tak, na moje szczęście dopiero w domu okazało się, że czymś się strułem a efekt tego dopadł mnie właściwie tuż po wejściu do domu.;))))




  • DST 30.48km
  • Czas 01:28
  • VAVG 20.78km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 908kcal
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt 9-NYSKEY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Księżyca cień

Czwartek, 27 lutego 2020 · dodano: 27.02.2020 | Komentarze 0

Znalazłem czas na krótki wypad i podążyłem starym szlakiem z cyklu tam  i z powrotem a księżyca cień i towarzysząca mu Wenus, w mglistej poświacie, tliły słabe światło nad rowerową - ku pokrzepieniu.
Ledwie wyczuwalny chłodek, nie był potęgowany przez jedyny, rowerowy wiatr i chciało się więcej ale bez przesadyzmu, było w sam raz.;)))




  • DST 34.33km
  • Czas 01:46
  • VAVG 19.43km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 810kcal
  • Podjazdy 118m
  • Sprzęt 9-NYSKEY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Płomienne niebo

Środa, 15 stycznia 2020 · dodano: 15.01.2020 | Komentarze 4

Popołudniowa kawka przy oknie, wygoniła mnie przed blok na łowy....


...takie widoki natchnęły mnie na nocną jazdę i pognałem na trasę z cyklu tam i z powrotem.;)))
Dziś dzień upalny, słoneczny wręcz letni - środek zimy nas rozpieszcza, bliżej nocy zaczęło się ochładzać ale to i tak ciepło.:)




  • DST 38.32km
  • Czas 01:52
  • VAVG 20.53km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1134kcal
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt 9-NYSKEY
  • Aktywność Jazda na rowerze

8kkm

Poniedziałek, 16 grudnia 2019 · dodano: 16.12.2019 | Komentarze 4

Wreszcie nadarzyła się okazja, by rozprostować kości w poziomie.;))) Za oknem ciepło i ciemno, ruszam na rowerową po niezamierzone 8kkm w tym roku -  hura! :D
Przy leżącej filizance
Przy leżącej filiżance,
pamiątkowa fota ;)))© nahtah



...i kilka fot Bolesławieckiego rynku...

Święta tuż, tuż
Święta tuż, tuż
- przyjemna noc © nahtah

Bolesławiecki rynek
Bolesławiecki rynek -
kolorowy, gwiaździsty i smogowy;)))© nahtah









Kategoria nocna jazda


  • DST 28.95km
  • Czas 01:19
  • VAVG 21.99km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 815kcal
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt 9-NYSKEY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gwiezdna noc

Poniedziałek, 18 listopada 2019 · dodano: 18.11.2019 | Komentarze 1

Popijając popołudniową kawkę, podziwiałem widok za oknem na południowo-zachodnim horyzoncie....


...nie planowałem dziś jeździć ale kołdra chmur nad górami ...... i stała się ciemność gdy pędziłem rowerową a gwiazdy zalały całe niebo, wiatr zanikł a mokry asfalt, grał muzykę poziomkowych gum.
I co z tego, że chciałem tylko do granicy gmin, i co z tego, że o mały włos przejechałbym rowerzystę - uratował go i mnie z resztą też, żar papierosa, którego namiętnie wypalał.
Żal tylko tej foty gdy dwie sarny, stały na środku rowerowej i zaskoczone, prezentowały swe wdzięki, aż prawie je dotknąłem, również zaskoczony.
Lisy czmychały z pobocza w las świecąc ślipiami i tylko pustka rowerowego traktu wypełniała tę gwieździstą noc.
Nocne foty nie wyszły a szkoda.:)






Kategoria nocna jazda


  • DST 42.85km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 17.37km/h
  • VMAX 36.60km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 1458kcal
  • Podjazdy 231m
  • Sprzęt 9-NYSKEY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leśne błoto

Sobota, 16 listopada 2019 · dodano: 16.11.2019 | Komentarze 3

Po obiadku, do granicy gmin z żonką.....



....jedziemy rowerową, remont mostu dla małorolnych trwa....


...jesień złoci się i ściele złote dywany....


...światło słońca, strzela złotymi promieniami...


...ale zieleń nie odpuszcza, jesień komponuje paletą barw, schyłek, mijającego roku...


...jeszcze podziw dla końca dnia i już samotnie, zanurzam się w czeluść nocy.
Kieruję się na Jurków, na stary leśny trakt ku alei starych lip i tam zaskakuje mnie leśne błoto, bo w lesie trwa wycinka drzew a rozjeżdżona droga po ostatnich deszczach jest rozmiękczona.
Sto metrów w głębi "fangornu" "Entowie w milczeniu patrzą jak drogowa breja, chwyta opony mojej poziomki i ściąga kiere do mej piersi, to powoduje zerwanie stabilizatora kiery i zachwianie równowagi, ostatni ruch stopami ratuje moje cztery litery przed zanurzeniem się w błocie, niestety stopy zanurzają się po kostki i zonk - stoję w ciemnym lesie po kostki w błocie, przed podjazdem szutrowym z krzywioną kierą i zerwanym stabilizatorem ale przez umysł nie może przejść myśl o zawróceniu.
Poprawiam co mogę i prę do przodu, do domu 10km, kiera zachowuje się tak jakbym ją trzymał w powietrzu ale dojeżdżam...



...bo gwiazdy nade mną i światło rowerowej lampki, rozświetlają mrok nocy i wyprowadzają mnie z lasu i prowadza na szosę a dalej droga prosta i dom.;)))


Kategoria nocna jazda, z żoną