Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 83932.62 kilometrów w tym 5633.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.49 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

fotowypad

Dystans całkowity:2987.47 km (w terenie 168.82 km; 5.65%)
Czas w ruchu:164:23
Średnia prędkość:18.17 km/h
Maksymalna prędkość:61.50 km/h
Suma podjazdów:1912 m
Suma kalorii:25944 kcal
Liczba aktywności:56
Średnio na aktywność:53.35 km i 2h 56m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
184.00 km 0.00 km teren
13:55 h 13.22 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Zdobywanie miast

Wtorek, 19 maja 2009 · dodano: 19.05.2009 | Komentarze 2

Po godzinie strachów, ruszyłem w końcu do najbliższego mostu w Lubiążu. Ciemno, że oko wykol, światła trochę osłabły i to tak, że gwiazdy mocniej świeciły. Jedno, to najważniejsze, zruszyło się po jeździe kostką gdy "Charona" szukałem i migało cała drogę. Sen, morzył mnie coraz bardziej, kawa mi pachniała w powietrzu a CPN, dopiero przy głównej trasie na Środę Ślaską. Krótki odpoczynek z kawunią i czternastokilometrowy odcinek męki. Ruch wahadłowy(remont nawierzchni)i zbliżający się ranek zaczął potęgować ruch(główna droga), sen, mimo kawy, opadał na powieki niczym zmora złośnica. Koniec końców, dotarłem do tej Środy w poniedziałek:) i ruszyłem do Kątów Wrocławskich a z tamtąd, do domu z otartym tyłkiem, bolącymi kolanami, zmęczeniem ogólnym totalnym i pod wzmagający się zachodni wiatr. Do Jawora, myślałem że padnę. Za Jaworem wiatr zelżał i ostatnie 50km poszło jak spłatka. Umęczony ale szczęśliwy.:)


Piękno zieleni zawsze zachwyca, tym bardziej, że to już blisko domu


Poniedziałkowy ranek w Środzie


Na trasie do Kątów Wrocławskich
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
255.00 km 0.00 km teren
18:20 h 13.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Zdobywanie miast

Niedziela, 17 maja 2009 · dodano: 18.05.2009 | Komentarze 1

Po zwinięciu obozowiska, mała herbatka na stacji CPN Orlen i w drogę do Wrocka. Krótkie zwiedzanie, przeprawa przez Odrę i jazda do Jelcz-Laskowice, potem Bierutów,Oleśnicę i na Syców gdzie po drodze z miejscowym bikerem chwilę pogadaliśmy jadąc w tym samym kierunku. Następnie z Sycowa na Międzybórz, Twardogórę, Milicz. Przed Miliczem krótka pogadanka z panią fotograf a w Miliczu na polu namiotowym nie było administratora, więc zdecydowałem się pojechać do Trzebnicy. Tam zastała mnie noc i podjąłem decyzję, że nocą też przyjemnie mogło by się jechać, cyknąłem zdjęcie jakiegoś przybytku i


pognałem w kierunku Obornik Ślaskich, pomijając Prusice i to jest zalążek następnej wyprawy. Z Obornik dotarłem do Brzegu Dolnego którego zjeździłem wzdłuż, ze cztery razy, szukając (Charona))przewoźnika co by mnie przez odrę przewiózł i tak mnie godzina strachów dopadła.......


Lew co mi kask skubnął


Wrocław - Most Grunwaldzki
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
210.00 km 0.00 km teren
15:40 h 13.40 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Zdobywanie miast

Sobota, 16 maja 2009 · dodano: 18.05.2009 | Komentarze 0

4 rano, kierunek Strzegom przez Złotoryję i Jawor do Żarowa. Mimo zachmurzenia, bez deszczowo i wiaterek w plecy. W Żarowie dopadł mnie deszcz i trzymał przez 80km, stąd Sobótka nie zdobyta i zdjęć żadnych. Potem był Strzelin, Wiązów, Oława i pierogi w restauracji oraz Siechnice i nocleg pod namiotem w szuwarach, tuż przy głównej trasie na Wrocław. Za nim znalazłem ten przytulny zakątek, dopadł mnie dziadek 70letni na rowerku górskim. Wypytał o moje cudo, tak mu się podobał, że aż dech mu w piersi zatykało i musiał mówić przez mikrofon(po tracheotomii):)



Żarów, pierwsza nowa miejscowość zaliczona od roku
Cmentarz żołnierzy Radzieckich


Wiązów, ciekawy wizerunek
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
17.00 km 17.00 km teren
02:25 h 7.03 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Rodzinnie

Piątek, 1 maja 2009 · dodano: 01.05.2009 | Komentarze 2

Z rodzinką po leśnej, podzamkowej okolicy.:)

Widok na "FUJIJAMĘ" - Ostrowiec Proboszczowiecki - moja ulubiona górka.

Kochany Zamek Grodziec

Z synami w dzikiej głuszy

Żonka i jej Herkules

W domu
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
109.50 km 9.50 km teren
06:35 h 16.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

rowerowa niedziela

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · dodano: 26.04.2009 | Komentarze 0

Wietrzny dzień, wiatr dał popalić. O dziewiątej rano, rzuciłem się sprintem do Tomaszowa, do brata, by zdążyć na Wojny Klonów. Potem spokojnie na szlak Miedzio-Kamienny do Bolca, tam się pokręciłem i przez Małpi Gaj na Kozią Górkę i pod wiatrzysko do chaty. Obiadzik, kawka Ricore krótka siesta i z powrotem na trasę. Pod wiatr, polnymi drogami, na Sędzimirów do Nowej Wsi Grodziskiej. Skorzenice, Zbylutów i do Bielanki z tamtąd do Lwówka i przez Rakowice do Włodzic Wlk.Powrót przez las Drogą Gwarków i przez Żeliszów stara trasą do domu.:)

Wierza kaplicy na po niemieckim cmentarzu w Kraśniku


Las brzozowy pod Wizowem w Łące


Fontanna w Bolesławcu park przy ul.Bankowej


Na nowo wybudowanej autostradzie. Zdjęcie zrobił dziadek na rowerze, podróżujący sobie nie czynną jeszcze autostradą
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
31.00 km 0.00 km teren
01:05 h 28.62 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Po robocie2

Wtorek, 21 kwietnia 2009 · dodano: 21.04.2009 | Komentarze 4

Ta sama pogoda - temperatura,wiatr, słońce, brak chmur - ta sama trasa, to same tempo, ten sam strój, tylko korby były inne. Wczoraj miałem 170mm, dzisiaj 200mm i czułem lekkość w napędzaniu Nahtaha, 30kg pod górkę, wjeżdżało z o wiele mniejszym wysiłkiem i szybciej.:)))

Wczoraj, na tej samej trasie, Bikerka z Bolesławca kliknęła mi fotę.:)

Wreszcie ciekawy zachód słońca. Za drzewem Żeliszów.:)
I jeszcze ległem w kwitnącym rzepaku.;)
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
50.00 km 0.00 km teren
02:31 h 19.87 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Ze wschodem

Poniedziałek, 13 kwietnia 2009 · dodano: 13.04.2009 | Komentarze 10

W chłodny świąteczny poranek, wycieczka na spalenie wczorajszych kalorii-zimno.:)

Kategoria fotowypad