Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 80626.95 kilometrów w tym 5488.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z żoną

Dystans całkowity:15859.03 km (w terenie 2078.90 km; 13.11%)
Czas w ruchu:1000:44
Średnia prędkość:15.81 km/h
Maksymalna prędkość:69.60 km/h
Suma podjazdów:9870 m
Suma kalorii:104746 kcal
Liczba aktywności:416
Średnio na aktywność:38.12 km i 2h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
27.34 km 8.50 km teren
01:39 h 16.57 km/h:
Maks. pr.:45.30 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 270 kcal
Rower:9-NYSKEY

Przed deszczem

Sobota, 21 października 2017 · dodano: 21.10.2017 | Komentarze 3

Po pracy, przed nocą, przed deszczem szutrami, wśród pól, lasów i szlakiem Jakubowym i trasa rowerową...


...granica gmin, widok z trasy po kolejowej - przyszłej drogowej - kierunek zachodni ....


....a to widok w drugą stronę - kierunek południowy....:)

Kategoria z żoną, R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
19.31 km 3.60 km teren
01:08 h 17.04 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Droga

Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 19.10.2017 | Komentarze 4

I wylali dywanik na nowej drodze rowerowej w Warcie, roboty idą w mega tempie. Mus się przejechać - i było zaje...fajnie.;)))))









....i koniec asfaltu, dalej szutrem, aż do ronda w Bolcu ale to.......


Kategoria z żoną, R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
38.23 km 10.20 km teren
02:38 h 14.52 km/h:
Maks. pr.:38.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Piaski Jadwisina

Niedziela, 15 października 2017 · dodano: 15.10.2017 | Komentarze 3

Gdzie by tu jesień upolować? Plan do Gryfowa upadł, Ławszowa i wodna elektrownia również, perspektywa pakowania rowerów na samochód nie uśmiechała mi się- zmęczenie tygodniem.
 Ruszamy na dwóch kołach z domu i planujemy w drodze, padło na czerwony dom Lubkowa i za Wał Okmiański czyli przez las...


....promienie zachwytu...


...a las urzeka....


....i widoki zielonych pól...


...i po horyzont a tam wiatraki....


...betonowy odjazd z pod Wału i żadnego kręcenia, samo jechało...


....i jechało pod same ruiny wiatraka...


....a dalej piaski Jadwisina...


....i  wyrobiska głębokie, piaskowe doły, nad którymi Grodziec króluje...


.....a w jesiennej scenerii wioski uśpione niedzielnym popołudniem i z dali...


....i z bliży....



.....w drodze powrotnej, pola Lubkowa pachnącym, żółcącym się rzepakiem obsiane, wrażenie sprawiały takiego słonecznego, majowego dnia.


Trasa; R. Iwiny, Lubków, Wał Okmiański, Muszczyna,  piaski Jadwisina,  Grzędna, Okmiany, Wilczy Las, Lubkówek, Lubków, Iwiny, R.






Kategoria Regionalnie, z żoną


Dane wyjazdu:
53.65 km 8.58 km teren
03:53 h 13.82 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Być.....

Sobota, 30 września 2017 · dodano: 30.09.2017 | Komentarze 7

Jak ostatnio, sobota rano a nam się wstać nie bardzo chce. Poranne mgły przepadają, zbieramy się z mozołem a za oknem błękit w błękicie i słońce w rozkwicie, zero wiatru i rześko ale komfortowo.
Obieramy kierunek Żerkowice.....


....przelatujemy nowy dywanik koło starej biblioteki i wpadamy na kilometrowy szuter, jedzie się wyśmienicie....


...wjeżdżamy znowu na dywany nowe i do bukowego lasu, chwilę stoimy, by zasłona skrywająca piękno lasu opadła i zabieramy się za podziwianie a rumaki nasze, w pełnym blasku, w pełnej krasie....


...wśród buków starych, w starym lesie.
Przytulam jednego z nich, ładuję moc w akumulatory i ruszamy, nasyceni pozytywną wibracją...


...nową, dziewiczą trasą z Ustronia do Gaszowa zjeżdżamy na drogę widoków i do Żerkowic, nad wodę a tam-
'być albo nie być" takie zadaję pytanie....


...opuszczamy spokojne wody rozlewiska na bobrze i dalej, drogą błotnistą a z pozioma dostrzegam czerwońca, piękny grzyb, niech se rośnie.
Wyjeżdżamy na szosę ubłoceni - Dudysia roztrzęsiona do bólu stanem swego rumaka - obieramy kurs na Suszki , Jaroszowice i przez Wartówkę, Łaziska do Bolca.
Myjnia i z bólem biorę do ręki myjkę, czyszczenie idzie sprawnie, wybłyszczony Biały Łabędź kieruje nas na pierogi na Jana Pawła - szamamy i wracamy do domu....


...w Warcie, muszę o kukać postępy prac na drodze rowerowej, widok ten cieszy.;))))

Trasa; R, Ustronie, Gaszów, Żerkowice, Włodzice, Suszki, Stare Jaroszowice, Wartówka, Łaziska, Kruszyn, Bolec, Kruszyn, Łaziska, Warta, Iwiny, R.




Kategoria Regionalnie, z żoną


Dane wyjazdu:
21.25 km 8.70 km teren
01:27 h 14.66 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Po pracy

Czwartek, 28 września 2017 · dodano: 28.09.2017 | Komentarze 0

Krótki spacerek do Piekiełka (bo kolory jesieni zaczynają wypływać na świat) i z powrotem a powrót w scenerii wieczornej taki; tuż nad ziemią, szarość mocna skrywała kontury saren, pasących się na polu, nad nimi, szybowcowym lotem myszołów przeleciał w ciszy a nad ciemnym murem lasu, księżyc w fazie pierwszej kwadry, lśnił tajemniczo.;)



Wiadomość dnia; ruszyła budowa trasy rowerowej z Warty do Iwin, czyli coś się dzieje.;)))))))))



Dane wyjazdu:
35.53 km 1.00 km teren
02:02 h 17.47 km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Wschody i zachody

Wtorek, 5 września 2017 · dodano: 05.09.2017 | Komentarze 2

Wrzesień - miesiąc wschodów i zachodów, czas zapolować. Po pracowy relaks rowerowy....


...w Tomaszowie dopadły nas promienie zachodzącego słońca....


...mieliśmy dużo czasu, by znaleźć się w Lubkowie na widokowym punkcie....


...i jeszcze wjechać na widok w Iwinach.
Krótkie są to chwile, dobrze je zatrzymać i jeszcze raz obejrzeć.;)))
Kategoria Regionalnie, z żoną


Dane wyjazdu:
49.08 km 15.20 km teren
03:15 h 15.10 km/h:
Maks. pr.:25.10 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 465 kcal
Rower:9-NYSKEY

Milicka rowerostrada

Niedziela, 27 sierpnia 2017 · dodano: 27.08.2017 | Komentarze 3

Wczesna pobudka i na trasę ale....


...na przeciw naszego lokalu noclegowego ceglana hala, dwie hale przypominające stodoły - historia, nie mogłem się oprzeć i cyknąć ku pamięci...


....kościół NMP Częstochowskiej w Sułowie...



....pomnik przyrody przy drugim kościele Apostołów Piotra I Pawła...


...i sam kościół....


....po drodze na trasie do Milicza, wrzosy kwitnące i Dudysia szalejąca...


...a na tej trasie - rowerowej - z Sułowa przez Milicz nad staw Grabownica ( 20km) takie przystanki rowerowe...

...no raj
, rowerowy raj - ławki, stoliki, stojaki i serwis naprawczy, samoobsługowy. Tu nie widać ale jest tam cała rowerowo-rekreacyjna infrastruktura...


...z takimi właśnie wagonami i lokomotywami, ale tu następna rowerowa przystań...


...ścieżka miejscami szutrowa ale w większości asfaltowa...


....docieramy nad Grabownice i miliony ptaków na wodzie a odgłosy gęgania niosły się po wodzie we wszystkich kierunkach...


...tylko łabędzie milczały, pilnowane przez czaple białą...


...powrót tą samą trasą do Milicza na pierogi nad pięknym stawem z fontannami w wodzie na pośrodku.
Staw objechaliśmy jadąc w tamtą stronę (ścieżka szutrowa wiedzie tuż przy linii brzegowej wokoło) ale musieliśmy jeszcze posiedzieć nad nim, więc obiad....


...rowerowy raj.;))))

Trasa; Sułów, Milicz, Staw Grabownica i powrót.


Dane wyjazdu:
69.31 km 21.00 km teren
05:23 h 12.88 km/h:
Maks. pr.:23.10 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 694 kcal
Rower:9-NYSKEY

Kraina ptaków

Sobota, 26 sierpnia 2017 · dodano: 26.08.2017 | Komentarze 4

I stało się, urzeczywistniliśmy kolejną -  na naszej drodze w przyszłość - wycieczkę tam, gdzie nas nie było.
Dolina Baryczy -
ostoja ptactwa.

  Na dzień dobry - po porannym wreszcie wyjściu z lokum, które wynajęliśmy telefonicznie dwa dni wcześniej - natykamy się na sejmik żurawi, dziesiątek żurawi...


....by oglądać takie widoki, przyjeżdżamy w piątek na wieczór, błądząc w ciemnościach po drogach Trzebnicy..


...wysypiamy się porządnie i po kawce pysznej lecimy z Sułowa gdzie nocujemy, do Rudy Sułowskiej gdzie pierwsze stawy - jeziora...


...dużo już wędkarzy ale na rybkę się nie łapiemy, za wcześnie...



...kukamy do mini zoo na ospałe zwierzaki i do skansenu rybactwa...


...co staw to tysiące ptaków...


..tań
czących ptaków....



...lecimy na kolejny staw a po drodze wjeżdżamy w las i szutrem na Wzgórze Czarownic, niestety, czarownic sztuk jedna i to mocno spóźniona, wracamy z powrotem przez stare knieje,
gdzie drzewa takie jak u nas pomniki przyrody...


....wyjeżdżamy na główną i kierujemy się do Żmigrodu a rezerwat przyrody goni rezerwat, cisza i komary...


...i widoki, wszędzie mokradła, bagna, kanały, stawy i stawiki...


...a na nich ptaki...


...nie które się już nie mieszczą;))) i wychodzą na ulice roszcząc sobie prawo do terytorium...


...w Żmigrodzie ruiny pałacu a w jego piwnicach restauracja, pijemy kawkę, foty pomijam.To pałac w którym koalicja europejska zawiązała przymierze w celu obalenia Napoleona Bonaparte - historia. Wjeżdżamy na wał przeciw powodziowy i wzdłuż Baryczy do Rudy Sułowskiej, po drodze drwale sprzątający powalone drzewa po ostatnie nawałnicy a jest tego bez liku na całej naszej trasie...


...dojeżdżamy do Rudy... a na drzewach czapla biała, przysiadła w liczbie mnogiej szykując się do snu...

....nie wszystkie foty wyszły i nie wszystkie tu zmieszczę, wspomnę o poszukiwaniach wieży widokowej nad starym stawem w Niezgodzie, o aligatorze z drzewa co ścieżki rowerowej pilnował, o okrągłym kościele z pruskiego muru w Sułowie i mnóstwu rowerzystach i wielu innych atrakcjach a rybka smakowała i kosztowała, niestety na powietrzu nie mogliśmy jej skonsumować, bo konkurencja do talerza w postaci roju os, zmusiła nas do schowania się pod dach karczmy. Porcja tak duża, że wziąłem sobie połowę na wynos I jak zwykle czas zmuszał nas do ograniczania buszowania po wszystkim co ciekawe.;)))

Trasa; Dolina Baryczy od Sułowa po Żmigród i z powrotem przez wieś gdzie zjedliśmy ciasto na dożynkach gminnych.








Dane wyjazdu:
97.50 km 24.00 km teren
06:26 h 15.16 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 980 kcal
Rower:9-NYSKEY

Wrzosy

Wtorek, 15 sierpnia 2017 · dodano: 15.08.2017 | Komentarze 5

 W tamtym roku pojechaliśmy za późno o dwa tygodnie, w tym roku o tydzień za wcześnie...


...ale niektóre krzaki wrzosu dość mocno kwitły, lecz nasza magiczna dróżka nie była aż tak magiczna jak w tamtym roku...


....Bory jak zawsze piękne, choć coraz więcej olbrzymich polan w całym lesie (nie miałem siły robić fot lasom, których nie ma już)....


...i droga w tym roku mocno piaszczysta - pół połowy z połowy 20km pchaliśmy, połowę jechaliśmy o połowę wolniej a połowę po nieznanym terenie....


...na rozstajach, pomoc mapy nieodzowna i tak główkowaliśmy w którą stronę jechać;)))...


...koniec końców, po wyjeździe z Borów przez "wioskę wiatrów", wiatrem pchani dojechaliśmy do Chocianowa.
 Pierwsza fota zabudowań przy pałacu obok parku po którym pojeździliśmy,...


...kolorowe kamieniczki są bajkowe jak cały ryneczek...


....pierogów pieczonych zabrakło i pozostało nam wrzucić na ruszt pizze i sok pomarańczowy pod parasolem żubra...


...wyjazd z miasta w kierunku "wioski ukrytych tajemnic"...


...w Modłej odbijamy na Patokę wzdłuż jeziora dziesięciu wysp...


...i szutrem  do Patoki gdzie wjeżdżamy wprost na cerkiew prawosławną...


...chwilę potem wracamy do Modłej i dojeżdżamy do bramy nie istniejącego pałacu...


...na zjeździe, łapię kościół z cegieł w kadr i pędem do głównej, wzdłuż moczar, którymi można płynąć łódką wzdłuż całej wsi...


...przelatujemy Gromadkę i na strefie w Szczytnicy wita nas widok sentymentalny - Karkonosze...


...jeszcze Lubków, Iwiny i R.;)))

Trasa; R. Iwiny, Tomaszów, Krzyżowa, Bory DOL. ppoż nr 47, ppoż nr28,ppoż nr39, ppoż nr 35, Pasternik, Chocianów, Modła, Patoka, Modła, Gromadka, Szczytnica, Tomaszów, Lubków, Iwiny, R.



Kategoria wycieczka, z żoną


Dane wyjazdu:
22.49 km 0.00 km teren
01:16 h 17.76 km/h:
Maks. pr.:36.30 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 214 kcal
Rower:9-NYSKEY

Po obiedzie

Sobota, 12 sierpnia 2017 · dodano: 12.08.2017 | Komentarze 0

Miało być daleko wyszło krótko. Wpierw do Teściowej na kawkę, tam padało i czekaliśmy, potem na Tomaszów ale kolejna chmura nie wróżyła niczego dobrego więc powrót i tyle z wycieczki a w domu za oknem słońce ale na horyzoncie nowe granatowe chmury i tak cały dzień.:)
Kategoria Regionalnie, z żoną