Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 84956.88 kilometrów w tym 5647.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:11215.69 km (w terenie 573.51 km; 5.11%)
Czas w ruchu:511:24
Średnia prędkość:21.93 km/h
Maksymalna prędkość:75.00 km/h
Suma podjazdów:7583 m
Suma kalorii:74831 kcal
Liczba aktywności:182
Średnio na aktywność:61.62 km i 2h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
37.74 km 0.00 km teren
01:38 h 23.11 km/h:
Maks. pr.:52.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Przed deszczem

Niedziela, 30 maja 2010 · dodano: 30.05.2010 | Komentarze 0

Zapowiadali deszcz na popołudnie, więc wyskoczyłem o 10 do Bolca. W powrotnej drodze na rondzie na ul.Kościuszki, zaczepił mnie niemiecki Biker, pytał o drogę na Lubin. Akurat jechałem w tym kierunku i puściłem się w pogoń za nim, szybko jechał, dopadłem go dopiero w Tomaszowie, gdzie na chwilę wpadłem do brata i w powrocie przez Lubków jechałem już w deszczu. Najciekawsze w tej jeździe było to, że miałem bez bólowy kontakt z pedałami, kolana nie dokuczały mi tak jak zawsze, fakt, że po powrocie je odczuwałem ale to przez to, że zużycie stawów przez nieświadome zastosowanie miękkiego obuwia, posunęło się daleko do przodu(pomijam tu wpływ pracy). Dzisiaj eksperymentalnie włożyłem bardzo sztywne wkładki do butów i stopa, już się układa inaczej, przez co kolana nie dostają wycisku. Mus kupić oryginał rowerowe obuwie.:)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
62.63 km 0.00 km teren
02:45 h 22.78 km/h:
Maks. pr.:46.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Kliczków

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 0

Z najmłodszym bratem na zamek do Kliczkowa. Mała próba sił przed Bad Muskau. Jazda superska, tylko kolana dają coraz mocniej o sobie znać.:)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
34.96 km 0.00 km teren
01:28 h 23.84 km/h:
Maks. pr.:47.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Do brata

Sobota, 3 kwietnia 2010 · dodano: 03.04.2010 | Komentarze 0

Odwiedziny do brata w interesach i okazja rowerkiem przez Bolesławiec do Kruszyna. Chłodno ale przyjemnie>:)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
53.37 km 0.00 km teren
02:24 h 22.24 km/h:
Maks. pr.:35.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Po wiatr

Niedziela, 28 lutego 2010 · dodano: 28.02.2010 | Komentarze 2

Do Bolca przez Wartę i Kruszyn "kostką rowerową" przy obwodnicy do mostu na Bobrze i za wiatrem przez Bolesławice do Dąbrowy Bol. stamtąd do Kraśnika i na Tomaszów, znowu Warta i obiad na 13,00.:)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
38.44 km 2.00 km teren
01:53 h 20.41 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Pierwsza wycieczka

Poniedziałek, 22 lutego 2010 · dodano: 22.02.2010 | Komentarze 0

Spokojny zwiad swojskich plenerów i tras, dawniej przebytych. Bolesławiec i Kruszyn to cel, gdzie chciałem dziś być i byłem.:)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
33.59 km 1.50 km teren
01:45 h 19.19 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

ostatnie dni nahtaha

Sobota, 21 listopada 2009 · dodano: 21.11.2009 | Komentarze 6

Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik, Kruszyn, Łaziska, Warta, Iwiny, Raciborowice.
Do Kruszyna położyć tynk strukturalny i dospawać gniazda na v-breki w przednich widełkach do nubiana-następcy nahtaha. Aż łza w oku się zakręciła na myśl, o końcu tego wspaniałego wehikułu. Ale swoje przejechał, Dolny Śląsk zwiedził, ponad 16000km dróg zaliczył, miał różne przygody i niósł mnie bezpiecznie w najdalsze zakątki tego wspaniałego województwa. Miałem jeszcze pojawić się na nim na szczycie Ślęży, ale to już niedoszła historia.Mimo wszystko, jestem szczęśliwy z możliwości jazdy poziomem, kiedyś wrócę do pomysłu LWB-chopper, teraz nastaje era LAW-Racera i cruzbika a może jeszcze po drodze będzie SWB.:)
Pozdrawiam czytających:)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
61.62 km 2.50 km teren
02:58 h 20.77 km/h:
Maks. pr.:45.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Jesienna Wycieczka

Niedziela, 25 października 2009 · dodano: 25.10.2009 | Komentarze 0

Rankiem, kiedy zimnica panowała, w blasku słonecznej pogody
wyskoczyłem nahtah-em na krótką przejażdżkę.
Najpierw były Iwiny i Lubków ze swym punktem widokowym na Sudety,
potem pomyślałem o Wilczym Lesie, by drogą wśród pól zaoranych, pomknąć do głównej przelotowej na Wrocław. Przejazd wzdłuż lasu, pozostawił urocze wrażenie zatrzymanego czasu. Przy CPN-ie zjechałem na Szczytnicę, by podjąć decyzję wydłużenia trasy. I tak uczyniwszy poprowadziłem swój wehikuł obok kolejowych torów, asfaltówką, specjalnie zrobioną dla remontu tych torów. Wyjechałem w Tomaszowie na stacji, gdzie akurat pociąg się zatrzymał, skręciłem w prawo i Krzyżowa, legła u mych stóp. Dojazd do niej prowadził przez piękny las, cudownie kolorowy las. Gdy wyjechałem ze wsi, na moście nad A4 spotkałem starszego gościa,
chwilę porozmawialiśmy. Dowiedziałem się, że zrobił tyle km w tym roku co i ja, nieźle jak na jego wiek. Robi to dla swych żył, na które był operowany. Po rozstaniu z sympatycznym dziadkiem, Kraśnik przeleciałem nie oglądając się za siebie, w Dabrowej na rondzie uznałem, że stawy w Krępnicy są warte tych paru kilometrów by je zobaczyć. Potem wjazd do Bolca i przez most na rynek na placu ratuszowym. Jeszcze Kruszyn i Łaziska i prosta do Warty stała się luksusem na której to prostej, mini peleton szosówek śmignął koło mnie niczym wiatr. Miałem na liczniku 34km/h to ile oni mieli? W Iwinach wziąłem ostatni oddech i Raciborowice spokojnym tempem pokonałem, by obiad z domowych okien poczuć i poczuć głód spalonych kalorii a słońce świeciło i świeciło, jakby chciało nasycić ten piękny dzień radością na przyszłość na szare dni późnej jesieni.:D

Sie rozpisałem, ale nastrój jakiś radosny, tak jakoś dzisiaj, kiedy to słonko świeciło, to tak jakoś, mocniej chce się żyć.:)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
46.50 km 0.00 km teren
02:32 h 18.36 km/h:
Maks. pr.:40.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Przegląd miejskich ulic

Sobota, 24 października 2009 · dodano: 24.10.2009 | Komentarze 0

Do Bolca, na mini zakupy i krótkie wożenie po mieście.Zimno i wilgotno.:)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
38.52 km 4.00 km teren
01:52 h 20.64 km/h:
Maks. pr.:37.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Jesień

Środa, 23 września 2009 · dodano: 23.09.2009 | Komentarze 0

Miał być krótki wypad, ale skusiło mnie wjechać na szlak Św. Jakuba i tak, dojechałem do Kruszyna. A skoro już tam byłem, to wskoczyłem na drogę rowerową do Bolca. Po drodze spotkałem Jarka - przyjaciela z lat pracy w Polfie. Pojeździliśmy trochę po mieście i na wieczór, w noc właściwie ciemną, wróciłem do domu, mając okazję zaobserwować - już trzeci raz w tym tygodniu - Międzynarodową stację kosmiczną ALFA. Z początku myślałem, że to Saturn błyszczący pod jasnym Jowiszem ale zniknął niebawem, Jowisza pozostawiając samotnego. Noc ciepła i mknąłem z niebiańską radością mało nie rozjeżdżając przebiegającą przez drogę niewiastę młodą.;)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
51.68 km 3.00 km teren
02:20 h 22.15 km/h:
Maks. pr.:44.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:1-NAHTAH

Przywitanie września

Wtorek, 1 września 2009 · dodano: 01.09.2009 | Komentarze 0

Starą trasą, przez Tomaszów, Kraśnik do Bolca i powrót przez poligon na Łaziska i Wartę. Po drodze paru kolegów się odwiedziło. Pogoda super.:)
Kategoria wycieczka