Info

Więcejo mnie.



















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Wrzesień8 - 1
- 2025, Sierpień31 - 0
- 2025, Lipiec11 - 0
- 2025, Czerwiec13 - 0
- 2025, Maj10 - 0
- 2025, Kwiecień10 - 0
- 2025, Marzec7 - 0
- 2025, Luty4 - 0
- 2025, Styczeń5 - 0
- 2024, Grudzień15 - 4
- 2024, Listopad5 - 2
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień5 - 0
- 2024, Lipiec6 - 0
- 2024, Czerwiec11 - 4
- 2024, Maj7 - 2
- 2024, Kwiecień9 - 3
- 2024, Marzec7 - 3
- 2024, Luty4 - 0
- 2024, Styczeń4 - 1
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik6 - 3
- 2023, Wrzesień10 - 2
- 2023, Sierpień5 - 0
- 2023, Lipiec13 - 4
- 2023, Czerwiec8 - 2
- 2023, Maj11 - 2
- 2023, Kwiecień6 - 5
- 2023, Marzec3 - 0
- 2023, Luty4 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień11 - 1
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik8 - 2
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec9 - 3
- 2022, Czerwiec12 - 2
- 2022, Maj7 - 3
- 2022, Kwiecień4 - 9
- 2022, Marzec4 - 6
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 3
- 2021, Wrzesień13 - 1
- 2021, Sierpień7 - 1
- 2021, Lipiec16 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 2
- 2021, Maj10 - 7
- 2021, Kwiecień12 - 6
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty5 - 6
- 2021, Styczeń9 - 1
- 2020, Grudzień6 - 6
- 2020, Listopad8 - 0
- 2020, Październik8 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 7
- 2020, Sierpień9 - 13
- 2020, Lipiec9 - 2
- 2020, Czerwiec17 - 2
- 2020, Maj11 - 18
- 2020, Kwiecień7 - 24
- 2020, Marzec10 - 35
- 2020, Luty6 - 14
- 2020, Styczeń7 - 25
- 2019, Grudzień7 - 16
- 2019, Listopad15 - 33
- 2019, Październik12 - 18
- 2019, Wrzesień15 - 18
- 2019, Sierpień23 - 46
- 2019, Lipiec31 - 32
- 2019, Czerwiec33 - 29
- 2019, Maj13 - 29
- 2019, Kwiecień12 - 35
- 2019, Marzec6 - 35
- 2019, Luty19 - 42
- 2019, Styczeń9 - 13
- 2018, Grudzień10 - 8
- 2018, Listopad10 - 36
- 2018, Październik13 - 31
- 2018, Wrzesień15 - 54
- 2018, Sierpień15 - 17
- 2018, Lipiec24 - 53
- 2018, Czerwiec8 - 33
- 2018, Maj23 - 36
- 2018, Kwiecień13 - 30
- 2018, Marzec6 - 4
- 2018, Luty9 - 4
- 2018, Styczeń5 - 9
- 2017, Grudzień13 - 19
- 2017, Listopad11 - 11
- 2017, Październik12 - 21
- 2017, Wrzesień13 - 39
- 2017, Sierpień12 - 28
- 2017, Lipiec19 - 58
- 2017, Czerwiec20 - 43
- 2017, Maj12 - 22
- 2017, Kwiecień15 - 17
- 2017, Marzec9 - 17
- 2017, Luty10 - 12
- 2017, Styczeń3 - 4
- 2016, Grudzień6 - 6
- 2016, Listopad11 - 7
- 2016, Październik8 - 20
- 2016, Wrzesień19 - 40
- 2016, Sierpień17 - 14
- 2016, Lipiec14 - 32
- 2016, Czerwiec17 - 28
- 2016, Maj20 - 26
- 2016, Kwiecień12 - 16
- 2016, Marzec9 - 13
- 2016, Luty3 - 9
- 2016, Styczeń5 - 16
- 2015, Grudzień11 - 30
- 2015, Listopad10 - 15
- 2015, Październik13 - 23
- 2015, Wrzesień15 - 8
- 2015, Sierpień15 - 37
- 2015, Lipiec16 - 26
- 2015, Czerwiec17 - 25
- 2015, Maj13 - 37
- 2015, Kwiecień12 - 15
- 2015, Marzec14 - 36
- 2015, Luty11 - 41
- 2015, Styczeń11 - 24
- 2014, Grudzień3 - 14
- 2014, Listopad10 - 6
- 2014, Październik9 - 22
- 2014, Wrzesień12 - 20
- 2014, Sierpień27 - 25
- 2014, Lipiec19 - 7
- 2014, Czerwiec17 - 6
- 2014, Maj19 - 11
- 2014, Kwiecień12 - 10
- 2014, Marzec11 - 5
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń6 - 9
- 2013, Grudzień7 - 14
- 2013, Listopad8 - 6
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Wrzesień13 - 0
- 2013, Sierpień12 - 2
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec5 - 4
- 2013, Styczeń2 - 5
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik8 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec20 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 0
- 2012, Maj23 - 0
- 2012, Kwiecień27 - 0
- 2012, Marzec21 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik13 - 1
- 2011, Wrzesień30 - 0
- 2011, Sierpień25 - 3
- 2011, Lipiec14 - 1
- 2011, Czerwiec21 - 0
- 2011, Maj17 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec4 - 0
- 2011, Luty3 - 0
- 2011, Styczeń7 - 1
- 2010, Listopad5 - 2
- 2010, Październik9 - 0
- 2010, Wrzesień22 - 4
- 2010, Sierpień14 - 3
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec15 - 4
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 3
- 2010, Marzec6 - 0
- 2010, Luty10 - 2
- 2010, Styczeń2 - 0
- 2009, Listopad1 - 6
- 2009, Październik7 - 2
- 2009, Wrzesień11 - 0
- 2009, Sierpień21 - 5
- 2009, Lipiec13 - 4
- 2009, Czerwiec8 - 3
- 2009, Maj7 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 16
- 2009, Marzec4 - 2
- 2009, Luty1 - 1
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień18 - 2
- 2008, Listopad13 - 4
- 2008, Październik8 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień11 - 0
- 2008, Lipiec9 - 0
- 2008, Czerwiec10 - 1
Dane wyjazdu:
143.23 km
0.65 km teren
08:41 h
16.49 km/h:
Maks. pr.:52.30 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
XV Parada Rowerów
Sobota, 20 czerwca 2015 · dodano: 20.06.2015 | Komentarze 7
Moja Ósma parada z dziewięciu na które się wybrałem, siódma pod rząd lecz tym razem nie sam, jechała Dudysia i TomSawyer.Rano ulewa wyjazd o piątej przesunęliśmy o półgodziny, udało się, deszcz osłabł i zanikł.
Ruszyliśmy na spotkanie przygody, punkt zborny Brunów....

...uradowany Tom, przyjechaliśmy wcześniej od Niego o jeden kilometr szybciej;)...

...pogoda pochmurna i wszędzie mokro po przejściu frontu i aparaty nie miały co robić
ale zdarzały się widokowe rodzynki - rzeka Bóbr przed wjazdem na tamę Pilchowicką...

...na tamie brak wody - wyschła, mimo ostatnich opadów....

...most dla szynobusa stoi w najlepsze...

...Perła Zachodu - urzekająca jak zawsze lecz i ona wody miała tyle ile rzeka....

...do Perły... bo za nią droga rowerowa do samej Jeleniej Góry....

...jeszcze widok na mostek pod Perłą....

...i błękitna Parada Rowerów - XV - ta....

...meta i Trophy Maja Włoszczowska MTB race...
Po zapisaniu i pobraniu koszulek - było ciastko i kawa, a po paradzie - pierogi i zielona sancha.
Powrót prawie tą samą drogą, dwa razy chowaliśmy się pod drzewami bo dopadał nas deszcz ale ogólnie pogoda dopisała a wyprawa we troje była strzałem w dziesiątkę.
Rozstaliśmy sie z Tomkiem w Suszkach i pędem do domu bo kolejna porcja czarnych chmur z zachodu, zdążała nad nasze głowy.;)
Kategoria parada
Dane wyjazdu:
54.13 km
0.00 km teren
03:00 h
18.04 km/h:
Maks. pr.:41.30 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET
Sprawy w B.
Piątek, 19 czerwca 2015 · dodano: 19.06.2015 | Komentarze 1
Pogoda za oknem nie ciekawa a nam się koniecznie na rower zebrało. Okazja taka ze parę spraw w Bolcu mieliśmy więc nie było dyskusji wybraliśmy trasę taką by uniknąć głównych, więc padło przez Krępnicę.....
...po drodze wyhaczyliśmy pole w narodowych barwach.....

...zachmurzone wody Krępnicy....

...Dudysie jak zwykle na GPS-ie.....

...trasa na obwodnicy w Bolcu i to co przed nami.....

...i to co za nami;).
Przycisnęliśmy ostro i parę kropli spadło na nas na podjeździe pod osiedle, udało się nie zmoknąć.;)
Na jutrzejszą paradę, życzymy sobie pogody bez takich ekscesów i cieplej.;)
Kategoria z żoną
Dane wyjazdu:
4.85 km
4.50 km teren
00:24 h
12.13 km/h:
Maks. pr.:31.40 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:8-NYSKEN
Po wertepach
Środa, 17 czerwca 2015 · dodano: 17.06.2015 | Komentarze 0
Dziś piwnica i tylko piwnica, reperowanie, naprawianie, wymyślanie czyli konstruowanie. Po południu krótki test Nyskena, po wertepach po dziurach, dołach, kamieniach i co tam na międzypolnej było.Nysken uzbrojony w amortyzację MTB mięciutko przeleciał tam i z powrotem. Przełożenia olbrzymie na podjazdy, mocno go spowolniły więc, likwidacja zębatek pośrednich i powrót do rolki, zyska na prędkości straci na podjazdach ale to będzie wypośrodkowanie.
Tak czy owak, owa poziomka w góry i tak nie będzie się wozić a na szosach nie będzie ścigać, wygoda, uroda i parametry mają ją zawieść i przywieźć w samochodzie bez cudowania z rozbieraniem i składaniem foteli itd.;)
Kategoria test
Dane wyjazdu:
69.04 km
7.20 km teren
04:35 h
15.06 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Uroczyska Osieczowa
Wtorek, 16 czerwca 2015 · dodano: 16.06.2015 | Komentarze 2
Przy okazji spawania elementów oparcia do Nuggeta u kolegi nordic walking-owca, dowiedziałem się o pięknym miejscu. Człowiek jeździ tyle a wciąż się ociera o miejsca, koło których przejeżdża w nie wiedzy i nieświadomie, bo one ukryte i przez las strzeżone są.;)UROCZYSKA
My, pokierowani na drogę z Dobrej do Osieczowa, za mostem nad A4, odbiliśmy w drugą leśną i wzdłuż rykowiska, dotarliśmy do celu.
Jechaliśmy przez uroczy las, wiadomo - BORY DOLNOŚLĄSKIE. Ale można tam dotrzeć drogą ppoż nr 18 która wychodzi na szosę Dobra-Kliczków pod mostem A4 tuż za i trafiamy na....

... to nasza droga dojazdowa.....

...malownicza, chciałoby się oddać fotografią magię miejsca lecz na żywo, urok ten powala...

...rzeczka Kliczkówka...

...i jeziorko trzech wysp...

...urocze i magiczne....

..i nenufar biały kwitł...

..a wiele innych o różnych kolorach, w wyspach z liści zielonych, bujnie kwitły.
"Dawno dawno temu", wpadłem w zachwyt ujrzawszy kwiat wodny a myśl taka z wyobraźni popłynęła...
W mule życiodajnym zrodzony
jak z prochu ziemi powstały
pnie się przez wody mroku
jak dusza przez materię bytu
na powierzchni kwiat rozwija
jakby piękno nieba do sięgłszy
doznaje zachwytu
nenufar pospolity
lilia wodna, pływające
zakochanych marzenie
i lotos święty
ideał
ludów wschodu dążenie

Jak już tą drogą nr 18 dojedziemy do tych dwóch jeziorek( bo tam jest jeszcze jedno o jednej wyspie) to po pozachwycaniu się, wracamy metrów set jeden i w lewo na piaskową drogę przechodzącą w ściółkową i tak docieramy do trzeciego oka wodnego w Borach koło Osieczowa...

... jeziorko prostokątne, niczym basen nam się jawił- taki olimpijski;)....

... z tego olimpijskiego, jedziemy dalej i przeskakujemy przez główną leśną i prosto, metrów parę set.
Na lewo będzie "zielona mila" z trawą tak bujnie wysoką i zielono zieloną, że rzuci się w oczy i w nią należy skręcić bez obaw,
mimo tych olbrzymich kałuż, można przejechać i to z bananem na gębie;)

Jeziorko jednaj wyspy i Dudysia w szaleństwie fotografowania, robimy foty i jedziemy wzdłuż, bo po lewej jeziorko a po prawej polana.
Gdzieś w głębi polany czający się niedźwiedź...

w każdym bądź razie coś co tak wyglądało....

.. po wjeździe do lasu jest dróżka w lewo do tyłu ale się kończy i zaczyna jakiś wał, idziemy wzdłuż i trafiamy na jeziorko dwóch wysp, pięknie z meliorowane....

...po obejrzeniu wracamy na drogę przyjazdową i jedziemy dalej, wyjeżdżamy z lasu i polną wzdłuż pól i widoków horyzontu leśnego, wjeżdżamy do Osieczowa. Skręt w prawo i już asfaltem nad zalew przed Kliczkowem....

..kilka fot zalewu i spotkanie ze strażnikiem pływającego coś do jedzenia - jadł mi z ręki, syczał i był wielki.;)

Tradycyjnie Błękitek i jego białe piaski plaży...

,
...po drugiej stronie szosy koło Błękitka, jest plaża bez wody a niżej w prawo, ukryty zielony raj...

...i jego piaski. Zjechali to i wypchali.
Powrót szosą na pierogi do Opałkowej Chaty ale tam fot z Babą I Dziadem już nie robiłem.
Trasa; do Bolca stałą i do Dobrej, w las na Osieczów, przez Osieczów i główną do Dobrej, obwodnica , Kruszyn i stała do R.;)
Kategoria z żoną
Dane wyjazdu:
23.29 km
2.25 km teren
01:23 h
16.84 km/h:
Maks. pr.:35.70 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Tak sobie
Poniedziałek, 15 czerwca 2015 · dodano: 15.06.2015 | Komentarze 0
Taki regionalny wypad - poobiedni.:) Kategoria z żoną
Dane wyjazdu:
65.68 km
9.60 km teren
03:57 h
16.63 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Golnice
Niedziela, 14 czerwca 2015 · dodano: 14.06.2015 | Komentarze 0
Z dawna umówiona kawka u kuzynki w Golnicach a przy okazji pojeździliśmy po lesie. :)
Czyste, pachnące Bory Dolnośląskie...

...dzień po dniu w tym samym miejscu.;)
Tras; R. Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Kraśnik Górny, Kraśnik Dolny, Nowa Wieś Kraśnicka, Golnice, Dąbrowa, Krępnica, Bukowy Las, Krępnica, Dąbrowa, Kraśnik D. Kraśnik G. Tomaszów, Lubków, Iwiny, R.:)
Kategoria z żoną
Dane wyjazdu:
107.17 km
15.20 km teren
06:31 h
16.45 km/h:
Maks. pr.:37.70 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Dolina Kwisy
Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 13.06.2015 | Komentarze 0
Kolejna dolina rzeki i jej spory kawałek przejechany od Nowogrodźca do Ławszowej ale nim zaczęliśmy zdobywać kilometry wzdłuż rzeki, to spory dojazd, bo 27km w przyjemnym upale, przyjemnym bo lekką bryzą wiatru ze wschodu studzonym, który pomagał gnać nam na skrzydłach rowerowego uniesienia.Upajaliśmy się jazdą szukając skrótów i takowy znaleźliśmy w Nowogrodźcu i udało nam się przemknąć rogatkami miasta na drogę do Parzyc a po przeskoczeniu głównej Zgorzelec-Bolesławiec, skryć się w magicznym lesie Kierżna. Uniesieni widokami ocknęliśmy się w Osieczowie i przypomnieli o aparatach.;)

Pierwsza fota poszła, wody na zalewie przed Kliczkowem sporo a dookoła soczysta, letnia zieleń.....

Chwilę potem, Błękitek przywitał nas gorącym białym piaskiem i czystą wodą lecz sporo ludzi już używało tego raju wiec nudyzmu i kąpieli waletowej nie było;)

Minęliśmy zamek w Kliczkowie i na krzyżówce w Osiecznicy , kierunek Przejęsław gdzie chwila postoju i zimnego oddechu przy sklepie, bo skwar lał się strumieniami nieprzerwanych promieni, że aż skóra skwierczała. Okukaliśmy miejscową mape i ruszyliśmy do Ławszowej a tam takie okazy prawdziwków...

...chwila zastanowienia przy kierunkowskazach i w drogę...

..czerwony szlak rowerowy, ładnie i dokładnie oznakowany, wiódł nas wzdłuż Kwisy szutrem między polnym i leśnym a woda w rzece zdawała się być czyściutka....

...trawy bujne i soczyste, kwitły całą paletą kwiecistych barw...

...i trafił nam się taki odcinek w lesie....

...a do tego doszedł podjazd.....

...długi podjazd w wąwozie bąków, jeden mnie powalił....

...koniec końców dotarliśmy na kawusie do zamku w Kliczkowie i mieliśmy sierściowe towarzystwo...

...po kawusi i gałce lodów truskawkowych chwila rozmowy ze znajomymi z bloków i w trasę, szukać zjazdu do Bukowego Lasu.
Drogę ppoż nr10 wypatrzyła Dudysia i kilka kilometrów spokojnej jazdy do Krępnicy, skok przez rondo i na Kraśnik wpierw Dolny, tam foto orła na zamku, potem Górny i Tomaszów, małe szamanie i na obwodnicę(boczniówkę) Tomaszowa a tam...

...a tam taki widok więc przycisnęliśmy pedałami i do Lubkowa dojeżdżaliśmy jak zaczynało schodzić po drabinie, akurat mieliśmy taką lukę w chmurach a z widoków wyglądało że po prawicy i po lewicy nie źle dawało....

..jabłko na moc i mineralną do bidonów i w drogę póki po drabine woda schodziła ale w Iwinach szczebelki rozmiękły i zaczęło mocniej dawać. Byliśmy tak blisko domu, że taki letni prysznic był wskazany i w strugach deszczu kończyliśmy dzisiejszą eskapadę.;)
Kategoria z żoną, Doliną rzeki
Dane wyjazdu:
31.17 km
5.44 km teren
01:56 h
16.12 km/h:
Maks. pr.:39.20 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Rozprostować nogi
Piątek, 12 czerwca 2015 · dodano: 12.06.2015 | Komentarze 0
Po domowych obowiązkach i zaległych i tych przyszłych chwila oddechu.;)Trasa; R, Żeliszów, Suszki, Włodzice, Droga Gwarków, Ustronie, Żeliszów, R.
Kategoria z żoną
Dane wyjazdu:
102.32 km
4.00 km teren
06:08 h
16.68 km/h:
Maks. pr.:39.40 km/h
Temperatura:23.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET
Lasami przez całą trasę
Czwartek, 11 czerwca 2015 · dodano: 11.06.2015 | Komentarze 1
Bory Dolnośląskie, trasa tylko lasy, lasy i lasy. Dojazd samochodem do Kliczkowa i przez Osiecznicę, Parową, Ruszów do Iłowy gdzie ogród pałacowy - piękny, foty i do Żagania do kolejnego pałacu. Powrót przez Świętoszów...........A zaczęło się dziurą w dętce(koło przednie) zrobiłem, zapakowałem rowery do i na auto i wyszła druga dziura, nerw mnie wziął, zakleiłem ale doszedłem do wniosku, że dętka za duża i się zawija przy zakładaniu i ją dziurawi, szczęściem mam zapasową, kupioną na w razie czego, jest wielkości odpowiedniej.
Po takiej nerwówce i opóźnieniu z tego wynikłego ruszamy do Kliczkowa, pogoda dopisuje, aut pod zamkiem dużo ale miejsce na parkingu czeka, montuję rowery i w drogę.
Miało być na Świętoszów lecz wybieramy trasę na Parową, zapach lasu - żywica ściętych drzew i kwiatów kręci naszymi zmysłami, fot mało bo tylko lasy....

...trasa do Iłowej....

....trasa do Żagania, był taki moment, że udało się zrobić fotę bez tir-ów i aut bo ruch główną do A18 masakryczny...

... w Ruszowie wjeżdżamy do parku, piękny miniaturowy spacerniak...

...miłe miejsce na niedzielny odpoczynek...

...w Iłowej bydło wszelakie na pastwiskach pasące i tak docieramy do celu wycieczki....
PIĘTNAŚCIE MOSTÓW IŁOWSKIEGO PARKU PAŁACOWEGO

Brama jak do chińskiego ogrodu a to wjazd do ogrodu wyspowego i jego....
.... piętnastu mostów i mosteczek...


...nawet trasy szutrowe dla rowerzystów, ładniej niż w Bad Muskau, bo tak bardziej skondensowane...

... za Dudysią rozległe szutry parku...

... gdzieś tam w głębi tego kompleksu parkowego, wyspa - kolejna zresztą - wyspa samotnej kaczki, samotnej bo tylko jedna tam była;)

były taż i inne monumenty jak ta okalająca zacisze z fontanną po środku....

...i taki most nad ruchliwą ulicą z kocich łbów, w formie chińskiej pagody...

...jeszcze rzut ze szczytu tego przybytku, dokładnie wycyrklowanego w linii prostej do pałacu...
pałac i jego piękno zapewne lepiej i dosadniej uchwyciła Dudysia - zapraszam na jej blog

A to już pałac w Żaganiu, na zwiedzanie parku brakło czasu...

Posejdon - władca oceanów i jego syreny, morskie nimfy, niby takie słabe a tyle udźwignąć potrafią;)...

...był widok z tyłu musi być i z przodu. Mało mocarny ten władca, raczej wygląda na bóstwo miłości niż potęgę siły i zniewolenia, chociaż te trzy zniewolił.;)
Po intensywnym zwiedzaniu - bo czas się kończył a pora późna - jeszcze nam się kawki zachciało, przy okazji lody wtryniliśmy bo nic innego słodkiego nie mieli w kawiarence przy pałacu.
Za to zyskaliśmy nie złego pałera.
Po drodze urwało mi się oparcie, czterdzieści kilometrów w dziwnej pozycji jechałem a na kocich łbach przy wyjeździe z Żagania puściły ząbki uchwytu pod siedzeniem i pozycja jeszcze bardziej się udziwniła.
Za A18-ką zaczęła się płyta która nas dobiła i zmęczenie zaczęło się potęgować.
Powrót przez Świętoszów i pod kołdrą chmur które zjawiły się nie wiadomo skąd. Dotarliśmy do Kliczkowa o dziewiątej wieczorem i na pocieszenie z sakwy, wydobyłem dwa jabłka.
Zjedli, zapakowali i do dom wrócili.;)
Zmęczeni ale szczęśliwi.
Wycieczka planowana tylko do Iłowej a wyszała dalej i zaliczyliśmy kolejne miasta Lubuskiego.
Wszystko przez to, że nie chcieliśmy wracać główną gdzie TIR- y rządziły. I jeszcze jedno, po drodze zahaczyliśmy o stawy hodowlane ale tylko nakręciłem filmik, gdy rechot żab rozległ się w intensywnym koncercie na gardeł set, symfonia natury, miałem go wrzucić lecz wyszły nići może się uda Dudysi, która zrobiła mi kolaż z mostów Iłowej.;)
Kategoria z żoną
Dane wyjazdu:
42.63 km
10.30 km teren
02:30 h
17.05 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Przed deszczem
Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 07.06.2015 | Komentarze 6
Poranek zachmurzony nie rokował polepszenia, mimo ciemnych chmur napływających z zachodu ruszyliśmy na trasę przed obiadem i zapowiadanym deszczem. Trasa regionalna często uczęszczana, szutry Wału Okmiańskiego i asfalty naszej gminy. Po drodze widoki....
.... w tym pasmie górskim ukryty szczyt Rosochy - kto zgadnie który to?;)

Dalszy ciąg tych samych górek - przydałaby się panorama.

Po drodze trafiły nam się truskawki więc w kufrze wylądowały 2 kilogramy.
Pochmurno ale bez deszczu i z delikatnym wiatrem, oczywiście nie obyło się bez problemów technicznych, Nugget nie może dojść do siebie po tym remoncie ale spokojnie, na urlopie będzie jeździć sam a mi przypadnie rola trzymania kiery.;)
Kategoria z żoną