Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 84128.77 kilometrów w tym 5643.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
58.87 km 2.20 km teren
03:22 h 17.48 km/h:
Maks. pr.:45.40 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Chata Opałkowa

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 0

Trasa;  z R. do Golnic przez Iwiny (kawka u teściowej), Lubków, Tomaszów, Kraśnik Górny, Kraśnik Dolny, Nową Wieś Kraśnicką.
Chwila pogawędki u przyjaciół i powrót przez Dąbrową, Krępnicę - oczywiście dużą wodę mus zobaczyć  bo
"Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę" - psalm 23

Dalej do Bolesławic i do Bolca oczywiście obwodnicą a jak obwodnicą to Opałkowa Chata - na głodny żołądek przepyszny smalczyk ze skwarkami i pajdą chleba mniam, mniam no i oczywiste, kawa late ideał, taka, jaką sam serwuję żonie na śniadanie, w takich samych szklankach i taką samą długą łyżeczką, bez cukru z dodatkiem sernikowym, w polewie czekoladowym, z dodatkiem czerwonego owocu(truskawka) a tym wszystkim uraczyła nas gospodyni Chaty sama szefowa, ładna filigranowa, chciało by się powiedzieć, że dziewczyna z innej epoki, w stroju zapierającym dech i o dziwo, również rowerzystka.:)
 Z Bolca do Kruszyna dalej Łaziska, poligon, Łaziska, Warta, Iwiny i R. Jeszcze zakup rodzinnego, słówko z kumplem i kolacja ze smalczykiem z Chaty w prezencie od przemiłej szefowej.:)

Przy okazji posiedziałem z babą i dziadem
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
45.75 km 0.00 km teren
02:38 h 17.37 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Gdy przeszły ulewy

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 16.08.2014 | Komentarze 0

Od rana padało, mniej lub więcej ale padało więc zrobiłem obiad "pieronale, pierożyny albo naleśnikopierogi jak nazywa to danie kolega n1cram(jego przepis)poobiednia kawka i do piwnicy pogrzebać przy rowerkach. Długo nie grzebałem, Dudysia wyciągnęła mnie stamtąd z okrzykiem  - słoneczna pogoda! -  i nagle znaleźliśmy się na trasie do Sędzimirowa a dalej Nowa Wieś Grodziska, Uniejowice, Zagrodno, Modlikowice, Radziechów, Olszanica, Ganczary, Iwiny i R. Pogoda dopisała przez całą trasę a widoki jak
zawsze bajeczne.:)


widok z Kol. Nowa Wieś Grodziska, chmury za  zamkiem Grodziec


Zjazd ze wsi Grodziec do Uniejowic - wiatraki Zagrodna


Wiatraki w Modlikowicach


Widok z trasy między Jadwisinem a Radziechowem
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
32.36 km 22.50 km teren
02:42 h 11.98 km/h:
Maks. pr.:29.60 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Pojezierze V

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 15.08.2014 | Komentarze 2

Geopark Łuk Mużakowa - pojezierze antropogeniczne i park Mużakowa z zamkiem w Bad Muskau to zrealizowany cel naszej kolejnej wyprawy do Łęknicy.

Geopark przerósł nasze oczekiwania;
po pierwsze - wysoki poziom tras rowerowych(szutry)
po drugie  - mapy miasta i okolic parkowych (dostępne przy wejściu do parku Mużakowa od strony Łęknicy)
po trzecie - estetyka geoparku(infrastruktura turystyczna rowerowo-piesza)
i po czwarte magia kolorów tego miejsca.

Zauroczeni tą magią postanowiliśmy wrócić tam jesienią gdy kolory drzew się zmienią. Bad Muskau nam się już oklepał, szutry po polskiej stronie parku już zjeździliśmy, nie było tylko okazji zobaczyć "jeziorka skowronków" i po niemieckiej stronie arboretum rododendronów w Kromlau . Jesienią kolory są bajeczne i adekwatny w tej wyprawie będzie bardzo wczesny, poranny wypad  .:)


Kolorowe jeziorka Geoparku a w środku dąb Odyna w parku Mużakowa


Źródełka w czystej formie, tylko o niskim odczynniku pH dlatego "żelazna" barwa - geopark





Zachwycony widokiem pozostawiam bez komentarza- geopark


Droga w geoparku, wszystko dla rowerzystów i pieszych



Krąg Druidów wokoło dębu Hermanna, Hermann wypalony ale w jego miejscu, rośnie młode pokolenie, ponoć jak osiągnie  grubość praprapradziada to na kamiennych siedziskach znowu zasiądą Druidzi - park Mużakowa


Punkt widokowy na zamek Bad Muskau z tarasu mauzoleum - Polska strona parku Mużakowa


Pod zamkiem Bad Muskau - wieże przysłoniło drzewo (z mojej prawej) a z lewej widać Lwy

Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
12.63 km 0.00 km teren
00:40 h 18.94 km/h:
Maks. pr.:40.70 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Iwiny

Czwartek, 14 sierpnia 2014 · dodano: 14.08.2014 | Komentarze 0

Czyli do teściowej i z powrotem, no może nie całkiem z powrotem ale jeszcze po Iwinach w kierunku Lubkowa. Było by więcej ale ciemna chmura z zachodu, sypiąca deszczem, gnała powoli w naszą stronę i tyle na dziś.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
40.12 km 0.00 km teren
02:00 h 20.06 km/h:
Maks. pr.:46.50 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Późne popołudnie

Środa, 13 sierpnia 2014 · dodano: 13.08.2014 | Komentarze 0

Jak wczoraj z tym, że po deszczu w pochmurną aurę a trasa; z R. przez Iwiny, Lubków, Wilczy Las, Szczytnicę, Tomaszów, Kraśnik Kol.
Kruszyn, Łaziska, poligon, Łaziska, Warta, Iwiny, i R. Przejazd bez zatrzymywań, zdjęć i podziwiania, szybka przejażdżka przedwieczorna dla świeżego powietrza.:)
 Dziś Nugget poszedł w odstawkę, piąta już w tym roku guma w tylnym, nie chciało mi się robić, zostawiłem go w piwnicy na flaku. Opona do wymiany, dętka pewnie też, muszę to zrobić jutro bo w piątek mam nadzieję obskoczyć Park Mużakowski i okolice Łęknicy zaliczane do pojezierza Lubuskiego.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
39.97 km 0.00 km teren
02:15 h 17.76 km/h:
Maks. pr.:31.30 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Późne popołudnie

Wtorek, 12 sierpnia 2014 · dodano: 12.08.2014 | Komentarze 0

Żona wyrwała mnie na jazdę do Bolca  i po nim. Wpadliśmy do mojego brata by pocałować klamkę i na chwilę do bratowej żony na dzień dobry a w powrocie zahaczyliśmy piękny zachód słońca.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
37.02 km 12.00 km teren
02:51 h 12.99 km/h:
Maks. pr.:26.60 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Pojezierze Lubuskie IV

Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 2

Świebodzin i foty pod monumentem Chrystusa Króla, zjazd do centrum i lody w rynku, powrót nad jezioro Wilkowskie i wokoło jeziora na główną do Borowa a tam guma w moim tylnym. Obiad w Niesulicach i pakowanie gratów, bo już następne małżeństwo z rowerami nad jeziorko. Jeszcze upolowaliśmy w tym tłoku rowerek wodny i trochę popływaliśmy po falach wzbierających. Wiatr się zerwał, chmury pociemniały na wschodzie i grzmotnęło w oddali, motorówka ratowników zgoniła nas ze środka jeziora ale fale zaczynały niebezpiecznie wzbierać więc do brzegu , pożegnanie z gospodynią i zjazd do domu. W drodze powrotnej chwila u kumpeli Dudysi, chwila u rodziców i koniec weekendu.:)


Monument Chrystusa - Króla


Most do Świebodzina, widok z pod monumentu


Rynek w Świebodzinie a obok lodziarnia


Nadciągająca nad Niesłysz burza w oddali, ratownicy na motorówce już po interwencji....


Powrót nie ciekawy ale zawsze powrót - przed domem przyjaciółki żony


Dane wyjazdu:
101.06 km 27.30 km teren
06:58 h 14.51 km/h:
Maks. pr.:39.40 km/h
Temperatura:31.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Pojezierze Lubuskie III

Sobota, 9 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 0

Do Łagowa przez Wilkowo koło jeziora Wilkowskiego a właściwie, przepiękną trasą rowerowo - pieszą, linią brzegową tegoż jeziora. Żeby było szybciej to do Łagowa skoczyliśmy główną, manewrując pomiędzy tir-ami. Objechaliśmy jezioro Łagowskie  a nawet wodnym rowerkiem po nim szaleliśmy. Tam również super trasa rowerowa przy linii brzegowej. Dobre jedzenie, zamek i mnogo ludu . Dalej pognaliśmy na Boryszyn na pętle Boryszyńską wchodzącą w skład Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Pełno tam bunkrów poniemieckich. Niestety przyjechaliśmy za późno i na ostatnią wycieczkę się nie załapaliśmy. Kolejna atrakcja to Lubrza, miasto nad jeziorem Goszcza, to tam gdzie spływ kajakowy się odbywa. Powrót na Ołobok znowu główną, zmęczenie Beatki dawało się już we znaki i zachodziła obawa, utrudnionego powrotu ale dojechaliśmy do Wilkowa i  tą sama trasą wzdłuż jeziora do głównej na Borów jeszcze Ołobok i Niesulice.:) Pierwsza setka "Dudysi"


W trasie o wschodzie wokoło Jeziora Niesłysz


Wodnym rowerkiem po Jeziorze Łagowskim


Widok na Jezioro Łagowskie z zamku Joannitów w Łagowie


Pętla Boryszyńska - wycieczka już poszła, nam pozostał ten widok...


... i ten, we wsi poniżej pętli, jedyny zniszczony bunkier i jedyny jaki miał całe wyposażenie
podczas pierwszej misji badawczej w 1954 roku


chmury nad Świebodzinem za nami Ołobok i Niesulice


Dudysi setka, pierwsza w życiu rowerowym
Upragniony zachód nad jeziorem - Niesłysz


Dane wyjazdu:
69.88 km 47.60 km teren
06:03 h 11.55 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Pojezierze Lubuskie II

Piątek, 8 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 0


Objazd jeziora Niesłysz, lasy, szutry i drogi kamieniem wyłożone, wszendobylskie otoczaki, gdziekolwiek można było zastosować, tam go stosowali, jazda po tym czymś to jakaś paranoja, zgotowana w zemście dla rowerzystów. Przez część drogi towarzyszyło nam małżeństwo na szosówkach - współczuliśmy.  Po objechaniu Niesłysza, skoczyliśmy na Gryżyńskie Uroczysko i 7,5km po ścieżce edukacyjnej wokoło jeziora jednej plaży.:)





Rześki poranek rowerowy przed śniadaniem


W trasie


Jeszcze nad Niesłyszem


Gryżyńskie Uroczysko


Gryżyńskie wąwozy


Kładki,  rzeczki, bajorka, wodne spiętrzenia, bujna roślinność i rowerowe nimfy


Gryżyńskie jezioro - jezioro jednej plaży


Dane wyjazdu:
13.12 km 7.45 km teren
01:11 h 11.09 km/h:
Maks. pr.:20.10 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Pojezierze Lubuskie I

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 0

Po przyjeździe do Niesulic i za lokowaniu się w wynajętym pokoju, zrobiliśmy sobie małą rundkę nad jezioro Niesłysz. Przeliczyłem swoją znajomość terenu i o mało nie zabłądziliśmy w lesie a na dodatek, piękny zachód słońca, na który miałem nadzieję zdążyć, przeminął  na długo przed naszym dotarciu nad brzeg jeziora. A taka purpura go cechowała.;)

Resztki pięknego zachodu na otarcie łez - Jezioro Niesłysz