Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 84128.77 kilometrów w tym 5643.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
39.91 km 0.00 km teren
02:05 h 19.16 km/h:
Maks. pr.:34.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Wieczorowo

Wtorek, 5 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 0

Trasa; Z  R do Kruszyna przez Iwiny, Wartę, Łaziska i dalej Świeborowice czyli Kruszyn II, Kraśnik Kol., Tomaszów, Szczytnica, Wilczy Las, Lubków, Iwiny i R. Bezwietrznie w przyjemnej temperaturze, W Iwinach, sejmik bocianów na polach, które w poszukiwaniu pożywienia w muldach powstających za traktorem przeskakiwały jeden drugiego bijąc się o najdogodniejsze miejsce.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
10.20 km 0.00 km teren
00:38 h 16.11 km/h:
Maks. pr.:30.80 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Po burzy

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 0

Do Iwin do teściowej i z powrotem. Po burzy i przed burzą wykorzystać chwilę na rower.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
33.65 km 0.00 km teren
01:05 h 31.06 km/h:
Maks. pr.:51.70 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Rekord

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 02.08.2014 | Komentarze 2

Dorwałem dziś na "Manhatanie" kufer z plastiku więc go upchałem do Nugget-a, zajęło mi to trochę czasu bo jeszcze musiałem przerobić sakwy a w między czasie różne takie nie potrzebne sprawy no i dzień uciekł ale na wieczór, zebrana energia wygoniła mnie na trasę i od razu rekordy; do Iwin 33,5km/h na Kozią Górkę 31,1km/h, zjazd z Koziej przyblokowany przez samochód z rowerem na dachu.
Rondo i do Kruszyna włącznie całkiem, całkiem ale w Łaziskach totalny bloking, auto które się wytoczyło z podwórka wlokło się po wąskiej drodze niemiłosiernie ani wyprzedzić ani pogonić nic tylko 200 metrów 20km/h. Na poligonie mus przerwa i zakładanie mizernej lampki bo noc mnie dopadła niespodziewanie a potem czad do R. po ciemku bo lampka spełniała funkcje dekoracyjną. Szczęście, że to stała trasa i znam każdą dziurę, właściwie to ich nie ma, parę nie szkodliwych dołków a całość obrysowana białą linią więc prułem  i efekt tego prucia superski.:)
Kategoria stała trasa


Dane wyjazdu:
33.75 km 0.00 km teren
01:06 h 30.68 km/h:
Maks. pr.:50.90 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Złamana bariera

Piątek, 1 sierpnia 2014 · dodano: 01.08.2014 | Komentarze 2

Zmiana opon, przód na 37-559 CONTINENTAL ComfortContact 5bar i tył 32-622 VITTORIA SOLID ADWENTURE 6bar, pozwoliła mi na pokonanie bariery 30km/h średniej z trasy, że dałem rade po powrocie autem z Wrocławia i jeszcze do Iwin pod lekki wiatr. To trzeba powtórzyć bo jeszcze nie mogę uwierzyć.:) 
Kategoria stała trasa


Dane wyjazdu:
14.53 km 0.30 km teren
00:53 h 16.45 km/h:
Maks. pr.:31.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Wieczorowo

Czwartek, 31 lipca 2014 · dodano: 31.07.2014 | Komentarze 2

Wieczorna przejażdżka po regionie, stałą do Iwin i pod Lubków. Odprowadziliśmy słońce za widnokrąg i zjazd do R.:)


Sarna która dzielnie broniła swego żerowiska, ustąpiła tylko parę kroków i odprowadziła nas wzrokiem


Nowa asfaltowa trasa z R. koło Podgrodzianki  do Jurkowa koło wysypiska
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
36.47 km 0.00 km teren
01:19 h 27.70 km/h:
Maks. pr.:52.20 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Przelot...

Środa, 30 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 2

Szybki przelot przez rynek w Bolcu, ku uciesze gawiedzi, szukającej wytchnienia i ochłody w napojach schłodzonych i lodach zimnych.;)
Chwila po ulicach miasta i na obwodnicę , rondo, Kruszyn i stałą przez poligon, Dużo rowerzystów a nawet bikerów.:)
Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
11.62 km 1.00 km teren
00:45 h 15.50 km/h:
Maks. pr.:27.40 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Wieczorowo

Wtorek, 29 lipca 2014 · dodano: 29.07.2014 | Komentarze 0

Krótka przejażdżka po okolicy czyli po R. Nową trasa koło wysypiska ś, koło kamionki i starym szlakiem po kolejowym do Iwin i tam kłuj. Guma i klejenie, trzecia w tym roku. Komary pogryzli ale skleiłem i przez Iwiny do R. To zawsze jakiś ruch, wcześniej nie byłem wstanie się ruszać, robota plus pogoda równa się drzema. ;)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
40.51 km 9.45 km teren
02:48 h 14.47 km/h:
Maks. pr.:35.30 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Szlak Bory Dolnośląskie

Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 27.07.2014 | Komentarze 0

Samochodem, przewiozłem rowery do Bolca, w końcu przetestowałem bagażnik na klapę. Umówiliśmy się z bratem i bratową na małe co nie co po regionie, ostatecznie pojechał brat z synem. Wskoczyliśmy na szlak w Osieczowie, docierając tam osiedlem Kwiatowym i za Dobrą,  główną,  w lewo nową trasą i przez autostradę. Za Osieczowem parę fot nad kaskadą na Kwisie  i nad zalewem przed tamą w Kliczkowie, Błękitka i krótka kąpiel na kąpielisku, Potem była pchanie rowerów po piasku i do zamku na lody. Powrót przez Bory w kierunku na Las Bukowy drogą ppoż nr10. Skróciliśmy trasę o część piaszczystą ze względu na nogę Beaty. Zjazd do Bolca i z ul.Mostowej nad Bóbr i wzdłuż niego do ul. Gdańskiej, przejazd przez rynek do samochodu. Na wschodzie mocno zachmurzone niebo, spakowałem rowery i w drogę , na Koziej Górce zaczęło padać. Na szczęście poszło bokiem a tych parę kropel tylko postraszyło. Do domu uszło nam na sucho.:)

Z bratem i bratankiem nad autostradą, droga przed Osieczowem


Zalew przed Kliczkowem


Piaski Błękitki


w wodach Błękitki, super ciepła


Błękitka, teraz powinna się nazywać zielonka;)


Zamek Kliczków - bajkowy


W zamku na lodach, kat katowskim orężem dopilnował by porcja była solidna;)


 Beatka pod Bolesławieckim wiaduktem
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
61.20 km 2.65 km teren
02:21 h 26.04 km/h:
Maks. pr.:60.90 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Spotkanie na szczycie

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 26.07.2014 | Komentarze 3

Rzadko ale czasami, ciągnie mnie na południe Raciborowic i dalej do Sędzimirowa i Nowej Wsi Grodziskiej. Droga tam to muldy powstałe po zaklejonych dziurach. Amortyzowany góral pewnie by nie poczuł ale dla tych widoków i tej natury warto się pomęczyć.

Z Nowej Wsi odbiłem w prawo na Skorzynice - do tego miejsca miałem pod a od krzyżówki  Nowa Wieś- Czaple- Skorzynice do krzyżówki Chmielno - Brunów - Ustronie z. W Brunowie złapałem szum Bobru na moście przed Lwówkiem i za CPN -ami na Rakowice, we Włodzicach w prawo i na Suszki kol. przez las szutrem i w lewo do Kraszowic, za pałacem, na drodze pod górkę z prawej pokazuje się droga ppoż nr27, piękna szeroka leśna autostrada, zaczyna się lekko pod by coraz bardziej było pod, aż w końcu było tak pod, że musiałem z siąść i pchać, chyba 15%. pochyłu.

Zjazd był równie stromy co podjazd, na hamulcu i 28km/h, wjechałem w końcu na asfalt a tam niespodzianka, przed Nowymi Jaroszowicami znowu pchanie, krótkie ale jednak. Góry są zabójcze dla tej poziomki.
Wyjechałem na główną i pomknąłem do Bolca, przed wjazdem fota mapki budowlanej centrum rekreacji i sportu( przed wojną w tym miejscu pływały kajaki, łódki, była przystań i teraz wraca tamto w nowoczesnej formie) przemknąłem przez centrum i na  Kruszyn, ciastko u mamy i rura do Łazisk, poligon i na Wartę.

Przy wylocie z Warty pod wiatą przystanku gość w białej koszulce, nie poznałem, usłyszałem tylko Darek! I hamulce automatycznie wstrzymały mój pęd ku domowi i kolacji.
Robert, kolega i towarzysz z niedawnej eskapady regionalnej wracał z wycieczki i miał tam chwile postoju, nie oczekiwane spotkanie na szczycie. Chwilę pogadaliśmy, nabraliśmy sił i w drogę, docisnąłem korby na maksa i pędem szalonym wjechałem do R. przemknąłem przez wieś jak wiatr i prawie z piskiem opon wykręciłem koło sklepów i pod swoją górkę, znaczy się do połowy, dalej pchanie. To był czad, dałem sobie dzisiaj w d....;)

Oj! Będzie się działo i pływało i w tenisa grało a czasami w kajak;)
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
29.79 km 1.35 km teren
01:53 h 15.82 km/h:
Maks. pr.:29.10 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Przed obiadem

Sobota, 26 lipca 2014 · dodano: 26.07.2014 | Komentarze 0

Poranne porządki - ja w kuchni reszta gdzie bądź - oraz szybka obróbka do obiadu, czyli; farsz do pierogów naleśnikowych, masę na naleśniki (syn miał usmażyć do naszego powrotu) i jakiś sosik. Przed południem byliśmy już w trasie. Żonka spokojnie bo na zastrzykach więc szaleństw nie było. Po drodze załatwiłem miód i  zawiozłem suchy chleb do teściowej a potem się działo,spokojną trasą po regionie, przy miłym wiaterku i umiarkowanej temperaturze. Pojeździli my i pogadali. Po powrocie nadziałem naleśniki farszem pierogowym i podsmażyłem, odgrzałem sosik i jeszcze kawka late mojego sposobu  zalewania(wzięte z neta;) i czas na nimanta, może burza jaką przeżyliśmy wczoraj (zalane piwnice, drogi i pola a pioruny waliły jakby anieli dawno w kręgle nie grali )  nie pokrzyżuje mi przejażdżki?;)
Kategoria z żoną