Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 83964.49 kilometrów w tym 5643.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.49 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
7.50 km 7.50 km teren
h 0:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Diablak

Sobota, 9 maja 2020 · dodano: 09.05.2020 | Komentarze 2

Wypad na kolejny wulkan nie mógł odbyć się rowerowo, więc kije do auta i jazda we trójkę do P.K Chełmy....


...przejeżdżamy Wilków i tuż za nim, pierwsza droga szutrowa w prawo. Połowie drogi zostawiamy auto i naprzód na szczyt Diablaka....


...pierwszy szczyt - najwyższy - niezbyt ciekawy, drugi zaś - niższy - z półką bazaltową, oferował wspaniałe widoki, między innymi na niedostępne dwa wulkany Łysankę i Trupień gdzie rozłożyły się kopalnie....


....widoki wymiatały choć ograniczone mglistą poświatą, "Karki" ledwie widoczne a szkoda za to Fudżi wymiatała....


...a pod bazaltowa półką, bazaltowe cuda...


....bazaltowa skała ogromna....


....nawet ktoś jaskinie wykuł - pewnie w formie pokuty;)))...


....Diablak i jego okolice, zaskoczyło nas swymi widokami....


...ale rowerem tu, to tylko mocny, hardkorowy MTB, powyżej trzy wulkany - z prawej Kozia Góra, centralnie Wilcza Góra, po lewej w głębi Grodziec....


...z Wilkowa lecimy na Górę Zawodna w miejscowości Gozdno, gdzie postawili wieżę widokową....


....z której widać większość wulkanów -  od lewej Okole, centralnie trzy hopki gór Sokołowca a przy filarze z prawej, tuż pod wystającą śrubą, Wielisławka gdzie można obejrzeć Organy Wielisławskie.
Pod wieżą i od strony południowo zachodniej zrobili 10km singiel tracków o nazwie Gozdno1 i Gozdno 2 a po drugiej stronie szosy, kolejne dwa o nazwie Pod Grzybkami i Dwa Wąwozy.
Jest gdzie poszaleć a rowerzystów tłok lecz Ci, co pod wieżę wyjechali, na wieżę już nie wchodzili.;)))












Dane wyjazdu:
17.79 km 2.00 km teren
01:10 h 15.25 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:111 m
Kalorie: 752 kcal
Rower:9-NYSKEY

Ups...

Wtorek, 5 maja 2020 · dodano: 05.05.2020 | Komentarze 0

Rekonwalescencyjny wypad na rowerową, miało być tam i z powrotem i było, choć nie zamierzenie krócej...


...z początku nie pozorna chmurka ale przybrała na sile i zmierzała w nasza stronę, zawróciliśmy, w drzwi domu    wchodziliśmy z deszczem, który ledwie zmoczył kostkę i sobie poszedł a błękit królował do nocy.;)))

Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
27.50 km 7.80 km teren
01:53 h 14.60 km/h:
Maks. pr.:51.90 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:391 m
Kalorie: 1282 kcal
Rower:9-NYSKEY

Piekiełko

Niedziela, 3 maja 2020 · dodano: 03.05.2020 | Komentarze 4

Wiatr - atra atr -  zimny, zachodni, nie przyjemny. Poranny spacer nie był przyjazny a na dodatek pogonił nas przyczajony w zaroślach dzik, chrumknął tylko raz a my chodu.:/
Po obiedzie trochę zelżało i mimo tego....
...że gdzieś nad Bolcem lało, my jedziemy....


....kierunek Piekiełko lecz wpierw odwiedzamy Perłę Żeliszowa...


...nawet wnętrze nie omijam, choć to fota w focie....


...w ogrodzie Dendrologicznym - już nieco zaniedbanym - zagaszone ognisko jeszcze dymiło lecz było pusto a przestrzeń wypełniała cisza....


...powrót wśród pól, obfitował w niesamowite widoki - Fudżi, Okole, Kapela...


...nawet Karki ze Śnieżką przebijały się przez deszczowe chmury....


...a drogi były tylko "żółte".....




....i wiodły od jednego widoku do następnego....


....i na panoramę...


...i przez las kwitnący....


...a pozostała droga tylko w słońcu.:D





Kategoria piękne drogi


Dane wyjazdu:
25.79 km 11.65 km teren
01:55 h 13.45 km/h:
Maks. pr.:33.60 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1153 kcal
Rower:9-NYSKEY

Polskie Drogi

Sobota, 2 maja 2020 · dodano: 02.05.2020 | Komentarze 0

Rankiem wczesnym, słońce, spacer w błękicie kosztowało, było to zachęcające na poranny wypad ale nim się zebraliśmy, naszły cumulonimbusy, mimo tego ruszyliśmy...


...Jurków i Wał Okmiański, wiatr zachodni a na trasie cisza i spokój...


...przeskakujemy Ganczary i na krzyżówce wyłapuję w oddali Ślężę - świętą górę Prasłowian.....


...poddaje się urokowi widoków przez oceany żółtego szaleństwa, które dopełniają to piękno...


....każde miejsce na strzał przesłony, dobre jest....


... Radziechowska droga, zawsze magiczna....



....zjazd z Wału....bujnie zarósł lecz kamienie drogi, pozostały luźne i nie dające komfortu na zjeździe.



Kategoria piękne drogi


Dane wyjazdu:
22.25 km 2.00 km teren
01:28 h 15.17 km/h:
Maks. pr.:32.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:132 m
Kalorie: 810 kcal
Rower:9-NYSKEY

Żółte Eldorado

Piątek, 1 maja 2020 · dodano: 01.05.2020 | Komentarze 4

Krótki, rehabilitacyjno-rekreacyjny wypad na rowerową z Dudysią, plany na długi łykend padły w czwartek o 11,00 i tak mi się toczy to koło życia w tym roku -  mozolnie, pod górkę i pod wiatr w oczy, aczkolwiek do przodu......


...pędzą cienie po rowerowej a wszystkie maski mają i nikogo nie rozpoznają....


...w górach, jeszcze ziąb bieli szczyty....




...a u nas, morza żółtego szaleństwa rozlewają się dookoła, niosąc odurzającą woń uroczego Eldorado.;)

Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
53.59 km 14.75 km teren
03:09 h 17.01 km/h:
Maks. pr.:60.30 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:432 m
Kalorie: 1945 kcal
Rower:9-NYSKEY

Klejnoty Wilkołaka

Niedziela, 26 kwietnia 2020 · dodano: 26.04.2020 | Komentarze 2

Słoneczny, rześki poranek i trasa, która zakiełkowała w mojej głowie jakiś czas temu. Ruszam w kierunku Raciborowickich pól.....


...wciskam pomiędzy żółte szaleństwo, zmysły szaleją, odurzony nadmiarem zapachu brnę przed siebie odkrywając coraz piękniejsze widoki....


...nie mogłem się powstrzymać, musiałem cyknąć - to miejsce, ten widok i ta aura dosłownie rzucają mnie na kolana.
Cykam w tym miejscu wiele fot, między innymi wulkanu Kamienna Góra ale nie wpasowała mi się w historię, pomijam....


....bo celem jest Wilcza Góra- wulkan, potocznie zwany Wilkołakiem....


...wjeżdżam do połowy a raczej wpycham i przystaję zaczarowany. Śnieżka przymglona ale i tak robi wrażenie.
Czekam na tego pieska z zapytaniem do jego pana czy wie gdzie co można znaleźć - nie wiedział, kolejne dwie panie również nie znały tematu a tu jak na złość, żadnej tabliczki, kierunkowskazu, nic. Jadę na czuja i wedle wewnętrznego nawigatora...


...Fudżi i zabudowania Sępowa i były achy i były ochy....


....pcham Nyskey-a pod coraz bardziej stromą drogę a po dotarciu na szczyt - prawie, okazuje się, że dojście pod klejnot góry, ogrodzony kolczastym drutem. Objeżdżam co mogę objechać, łapię w kadr moc bazaltowych skał i wjeżdżam w ścieżkę prowadzącą dookoła góry, wzdłuż tego ogrodzenia z drutu gładkiego...


...raptem przejechałem kilkadziesiąt metrów i wystająca ułamana gałąź na pół ścieżki ( ścieżka szerokości przedramienia, bo nawet nie kiery) wbija mi się w centralnie w tors, dobrze, że to był ostry, ciasny zakręt i prędkość żadna. Odbijam się od drutu i w krzaczory, rower zaplątał w drut.
Przy obficie rzucanym mięsie wyszarpuję go z tej pułapki ale dalej również ciasno i tak objeżdżam górę i nic. Zjeżdżam do Wilkowa i na powrót pnę się  pod górę, odpuszczam foty na wulkan Kozia Góra i szukam dostępu do Wilkołaka...


...znalazłem drogę kurzu za kopalnią i brnę wytrwale ale już wiedziałem, że drugi cel - wulkan Kostrze - dziś nie osiągnę...


...ale widoki na zamek Grodziec, rekompensują mi poszukiwania klejnotu góry...


...i jest, w końcu jest "dostępny"punkt widokowy, nielegalny ale jest...


...a oto pierwszy klejnot "BAZALTOWA RÓŻA" wulkanu Wilcza Góra, potocznie zwanego Wilkołak.;))))
Chwilę napawałem się tym przepoconym sukcesem, by single track-ową, hardcorową ścieżką zjechać do początku trasy, (tak mi się powiodło)gdzie znalazłem blady znak szlaku i jazda na poszukiwanie kolejnego skarbu...


...a ten zjazd to jakaś przesada, wymuszona gleba, była jedynym możliwym wyjściem z sytuacji gdy hamulce nie mają na takim podłożu racji bytu....


...dosłownie w połowie zjazdu ratowałem się upadkiem przed jeszcze gorszym upadkiem...


...ale kolejny klejnot rezerwatu Wilcza Góra zdobyty - "WILCZA JAMA" ....


..."SKALNY WODOSPAD" był obok, siedem metrów wysoki i zawalony u dołu. Jestem w głuchej dziczy, zarośniętej i w głębokim parowie i szukam ostatniego klejnotu...


..."NIEDŹWIEDZIA JAMA" dojście do niej i wyjście ze szlaku, pokonało moje nadwątlone wcześniejszą wspinaczką siły lecz trud ten, ten wyczyn, niesienia na plecach grzmota Nyskey-a opłacił się z nawiązką...



...bo jadąc zmęczony, jechałem wolno i zaliczyłem pomyłkę, postanowiłem odetchnąć na rowerowej z Jerzmanowic Zdrój do Złotoryi trafiam na szlak rowerowy przez  Krucze Skały....


...cykam jeszcze Źródełko Św. Jadwigi i zawracam na właściwą trasę...


...ostatnia polna do domu i kończę tę krótką ale jakże wyczerpującą i satysfakcjonującą wycieczkę.:D







Kategoria Kraina Wy..Wu...


Dane wyjazdu:
35.49 km 2.00 km teren
01:51 h 19.18 km/h:
Maks. pr.:38.40 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:135 m
Kalorie: 910 kcal
Rower:9-NYSKEY

Nora

Sobota, 25 kwietnia 2020 · dodano: 25.04.2020 | Komentarze 0



Popołudniowy wyskok dla rozruszania gnatów, trasa z cyklu "tam i z powrotem" czyli R-A-D-Z a po drodze, w poboczu...
...nora borsuka, ostatnio widziałem w regionie cztery truchła - wyłażą nocą na żer i za nic mają przepisy drogowe i się nie ma co dziwić, bo niby kto ma je uczyć ludzkiego rozsądku???;)))





Dane wyjazdu:
40.24 km 1.00 km teren
01:58 h 20.46 km/h:
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:354 m
Kalorie: 1304 kcal
Rower:9-NYSKEY

Selfie

Czwartek, 23 kwietnia 2020 · dodano: 23.04.2020 | Komentarze 2

Po pracy miało być tam i z powrotem ale na rowerowej spotkałem Daniela i pocisnęliśmy trasą tak, by nie dublować jego i mojej przebytej  a po drodze jedno selfie dla  kurażu.;)))







Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
81.32 km 4.00 km teren
03:37 h 22.48 km/h:
Maks. pr.:59.20 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:507 m
Kalorie: 1983 kcal
Rower:7-NIMANT

KRZYŻOWA GÓRA

Wtorek, 21 kwietnia 2020 · dodano: 22.04.2020 | Komentarze 4

Pierwszy dzień po chorobowym i trafił mnie nerw albo wku...w. W tym roku jakoś nie mogę sobie poradzić z kręgosłupową przypadłością i dlatego pozwoliłem sobie na pozbycie się problemu w kraterze wulkanu Krzyżowa;))) Ruszyłem po poobiedniej kawce(późna pora) na trasę w kierunku Złotoryi, po drodze wiele ciekawych widoków i scenerii do fotografowania, lecz moja głowa miała jeden cel - wulkan w Sichowie.....



Mijam Rosochę, najwyższy szczyt P.K.Chełmy...
Mijam Rosochę, najwyższy szczyt P.K.Chełmy... © nahtah Trasa jaką wybrałem dobijała mnie swoją długością i jakością, nigdy więcej ale widoki całkiem całkiem i nawet przystaję na foty...

Górzec - wulkan nad Męcinką przywołuje mnie intensywnie ostatnio....
Górzec - wulkan nad Męcinką przywołuje mnie intensywnie ostatnio.... © nahtah. Jego atrakcje czekają na odkrycie przeze mnie, już nie długo...;)))

Ostatni promień w kraterze
Ostatni promień w kraterze © nahtah. Docieram do wulkanu w ostatniej chwili, pora na ostatnie chwile ze słońcem...

Panorama okolicy
Panorama okolicy © nahtah. Rozkoszuję się widokami ze szczytu krateru, droga po niżej prowadzi do Stanisławowa i na Rosochę..

Bazaltowe skały
Bazaltowe skały © nahtah. Schodzę z powrotem i jeszcze raz kukam na bazaltowe skarby...

Magia nocy, gwiazdy i migające wiatrowe farmy..
Magia nocy, gwiazdy i migające wiatrowe farmy.. © nahtah  Wiatraki Zagrodna, Modlikowic, Radziechowa, Łukaszowa zlewają się w jedno z gwiazdami, wśród których króluje Wenus, odpalam wszystkie lampy i zanurzam się w mrok a z pasa Oriona wyskakuje kosmiczny pociąg Starlink Elon-a Musk-a i robi się kosmicznie pięknie i tylko komety brakuje ale ona będzie widoczna dopiero w maju



...góry nie chude, nawierzchnia do kitu i jeszcze za Brennikiem dostaję telefon od zmartwionych i wyłącza mi się rowerowa  aplikacja - na mapie brakuje 20km, co zauważam dopiero w domu ale jazda do celu zdała egzamin, bóle ustąpiły psyche dostała skrzydeł a magia tej eskapady trzyma mnie do tej pory.:D

Kategoria Kraina Wy..Wu...


Dane wyjazdu:
41.74 km 5.00 km teren
02:17 h 18.28 km/h:
Maks. pr.:36.30 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1667 kcal
Rower:9-NYSKEY

Sentymentalny bród

Poniedziałek, 20 kwietnia 2020 · dodano: 20.04.2020 | Komentarze 0

Umówiony z Ojcem na widokowym R. Ruszam ku sentymentom z dziecięcych lat....

Sentymentalny bród na leśnej rzecce
Sentymentalny bród na leśnej rzeczce © nahtah. To w tych lasach, za dziecka, grzyby się zbierało, gdy Ojciec ferajnę swoją do lasu zabierał a dziś, mnie przypadło Ojca poprowadzić w leśne ostępy gdzie bród na rzeczce dalej istnieje - nie wyschła ta rzeczka, płynie nieprzerwanie...

Szlak Łużyce-Bory, odc. k/gliniaka
Szlak Łużyce-Bory, odc. k/gliniaka © nahtah. Trasa Kruszyn-Kraśnik, szlak do gliniaka, leśnego stawu gdzie pływać się uczyło...


...dziś sentymentalnie było.;)

Kategoria W towarzystwie