Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 81538.43 kilometrów w tym 5502.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z żoną

Dystans całkowity:15859.03 km (w terenie 2078.90 km; 13.11%)
Czas w ruchu:1000:44
Średnia prędkość:15.81 km/h
Maksymalna prędkość:69.60 km/h
Suma podjazdów:9870 m
Suma kalorii:104746 kcal
Liczba aktywności:416
Średnio na aktywność:38.12 km i 2h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
27.55 km 2.00 km teren
01:34 h 17.59 km/h:
Maks. pr.:28.50 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:110 m
Kalorie: 898 kcal
Rower:9-NYSKEY

Dotlenić się

Piątek, 7 czerwca 2019 · dodano: 07.06.2019 | Komentarze 0

Dzień siódmy; Krótka przejażdżka w stylu tam i z powrotem, dotlenić się przed spaniem.:)


Dane wyjazdu:
65.98 km 12.00 km teren
03:58 h 16.63 km/h:
Maks. pr.:43.20 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:461 m
Kalorie: 2412 kcal
Rower:9-NYSKEY

Poobiedni wypad

Niedziela, 2 czerwca 2019 · dodano: 02.06.2019 | Komentarze 4

Dzień drugi; Obiad, kawka i w trasę, Umówieni z Bratem i bratową jedziemy do Kruszyna, dołącza Ojciec i obieramy kierunek Kliczków...


...a na trasie tłok, bikerów dziesiątki...


...w Kraśniku odłącza się bratowa...


...docieramy do Krępnicy i wskakujemy na ppoż 17 - gdzieniegdzie, stoją  drzewa Borów Dolnośląskich, jeszcze :(
..." och! lasy Polskie, ile trzeba was cenić ten tylko się dowie, kto was widział i za swego życia stracił"...


...punkt czerpania wody, cisza spokój i żabi
koncert, tutaj drzewa jeszcze stoją;)))...




...zjeżdżamy na Trakt Żagański i odnajduję drogę do leśnej ostoi starodrzewia - dęby, buki, sosny z pradawnych czasów a pośród nich sadzawka okupowana przez bobry. W tej na zielono zakwitłej wodzie leży ich dzieło...;)))...


...Zamek Kliczków oglądany wiele razy zostawiamy w tyle, jadąc przez ujeżdżalnie koni  wprost do przełomów Kwisy...


...wodna zapora zatrzymała ogromną masę wody a szuwary za cieniem drzew, skrywały gniazda łabędzi. Zostawiliśmy je w spokoju....




...powrót szosą w iście szalonym tempie, późno się zrobiło a miałem jeszcze plakaty do rozdania, zawieszenia.
Jeszcze przed ukończeniem wpisu, podjeżdża Daniel po kilka plakatów do swojego rewiru, chwila rozmowy, kilka kliknięć i spać, jutro ciążki dzień w stylu "nie lubię poniedziałku".;)))



Dane wyjazdu:
33.34 km 3.30 km teren
02:05 h 16.00 km/h:
Maks. pr.:31.70 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:197 m
Kalorie: 1237 kcal
Rower:9-NYSKEY

Po paradzie

Sobota, 1 czerwca 2019 · dodano: 01.06.2019 | Komentarze 5

Dzień pierwszy; Niedosyt porannej wyprawy sprawił, że ruszamy do Bolca na "FUTTRAKI"  i okukać po drodze postęp prac na rowerowej.
Okazało się, że zostało im tylko 650m do zalania asfaltem...


...lśnienie czarnej masy imponowało a wrażenia z jazdy po nowym dywaniku - przednie;)))


...na ławeczce spotkania, dopada nas zachód - piękny zachód,

...trasa prosta, bez kombinacji do samego centrum miasta...


...a podjazdy na naszej trasie większe, niż te w Jeleniej....
...nie było konsumpcji wyszukanych dań, pogadaliśmy z wieloma znajomymi i spotkaliśmy mnóstwo znajomych na trasie i odziwo! Wszystkie osoby uczestniczące w porannej wyprawie szukały pod wieczór wolnej ławeczki na naszej DDR-ce.;)))

                           

Kategoria R-A-D-Z, z żoną


Dane wyjazdu:
29.70 km 7.30 km teren
01:42 h 17.47 km/h:
Maks. pr.:34.40 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:120 m
Kalorie: 975 kcal
Rower:9-NYSKEY

Po pracy

Poniedziałek, 27 maja 2019 · dodano: 27.05.2019 | Komentarze 0

Przelot po rowerowej, spory ruch. Ciepło przyjemnie....


...trasy kipią zielenią...


...wiatry gonią chmury...


...a droga jest prosta...;)))

Kategoria R-A-D-Z, z żoną


Dane wyjazdu:
10.89 km 1.00 km teren
00:44 h 14.85 km/h:
Maks. pr.:49.90 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 90 m
Kalorie: 464 kcal
Rower:9-NYSKEY

Na kawkę

Niedziela, 19 maja 2019 · dodano: 19.05.2019 | Komentarze 4

Popołudniowy wypad do Teściowej z synem  a dalej  nie dało rady, zbliżająca się chmura i grzmoty z niej doniosłe sprawiły, szybki powrót do domu.;)))


...zjazd do R. Do piekarni po ciepłe pieczywo.:)



Dane wyjazdu:
50.32 km 7.66 km teren
03:31 h 14.31 km/h:
Maks. pr.:35.10 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:255 m
Kalorie: 2075 kcal
Rower:9-NYSKEY

Pstrągi Łąki

Sobota, 18 maja 2019 · dodano: 18.05.2019 | Komentarze 4

Czarny tydzień, wykończył moje energetyczne zasoby psychofizyczne a ratunek, w poranku sobotnim czekał. Gdy w piątek wieczorem z nadzieją wypatrywałem pogodowych zapowiedzi, liczyłem tylko na jedno - dzień w siodle - i nie zawiodłem się, obudzony wczesnym porankiem, dostrzegłem ostre promienie słońca, przebijające się przez szpary żaluzji.
Przesuwały się po meblach, coraz bardziej i bardziej rozświetlając pokój, westchnąłem radośnie a wszystkie następstwa  porannej pobudki stały się odległym bytem....

Droga do drogi
Droga do drogi © nahtah
....gdy wjechaliśmy na trasę....

Z widokowego punktu
Z widokowego punktu © nahtah
....góry dziś wymiatały, przejrzyste powietrze, ostre kolory i dal odległa bez zoomu jak na dłoni...

DDR-ka upiększona
DDR-ka upiększona © nahtah
...coraz bliżej końca budowy DDR-ki, nowe barierki w Iwinach...


...tydzień temu deszcz uniemożliwił nam dotarcie do celu, dziś umawiamy się z Ojcem i docieramy do Łąki pod Bolesławcem - rybka przedniego smaku była;)))...



....piaski "Mrówki" - za Mrówką (marketem budowlanym) jest droga potem ścieżka i błękitne wody Bolesławca, dzikie plaże i dzika natura...


...powrót wybraliśmy Bobrowym szlakiem, ciągnącym się wzdłuż rzeki Bóbr. Przejazd pod wiaduktem zawsze wzbudza wiele emocji...


....po rozstaniu w Kruszynie z "Tatusiem"wracamy naszą rowerostradą a soczystość zieleni, żółte szaleństwo i zapach wszelkiego kwiatostanu doprowadza nas do euforii pozwalając zapomnieć o jeździe pod wiatr...


....rowerostrada coraz piękniejsza a wszystkie mosty czy nad czy pod kołami naszych jednośladów dodają magicznego uroku...


...kropką nad i tej wycieczki to spotkane stworzenia, które zaszczyciły nas swoją obecnością na trasie, przepuszczamy, cierpliwie czekając, aż opuszczą niebezpieczną dla nich "zonę", by cieszyły swym wdziękiem kolejnych miłośników natury ;)))...



....odetchnąłem rowerowo a w oczach błysk życia.....;))))




Dane wyjazdu:
46.23 km 7.00 km teren
02:57 h 15.67 km/h:
Maks. pr.:39.10 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:262 m
Kalorie: 1750 kcal
Rower:9-NYSKEY

Miała być rybka

Sobota, 11 maja 2019 · dodano: 11.05.2019 | Komentarze 0

Słoneczny poranek zapowiadał rowerowy dzień, kreśliliśmy kierunek trasy gdy zadzwonił telefon - ojciec - jedziecie, czy śpicie?;))) Padło pytanie i już wszystko wiedzieliśmy, umawiamy się na spotkanie przy rowerowej wiacie. Poranek słoneczny, nie ciepło, nie zimno, jedzie się przyjemnie. Ustalamy trasę i jedziemy.....



...na zjeździe w Wilczym Lesie wpadamy na pomysł, by pstrąga w Łące wrzucić na ruszt i zjeżdżamy  w świat żółtego szaleństwa....


....nasze plany zweryfikowała pogoda, po wyjeździe z Kraśnika, na zakręcie boczniówki, zaczyna kropić, nim dotrzemy do głównej (dwieście metrów) rozpadało się na dobre, na południowym-zachodzie zaciągnęło się mocno - po rybce, przeskakujemy główną na szuter....


....i wpadamy a padalca, rozłożył się na całe drodze i czekał, cykam fotę i przenoszę w trawę, umyka pod gęste trawy pobocza....

Dębowa aleja
Dębowa aleja © nahtah
...aleja dębowa przyszłej drogi rowerowej wymiata, już wkrótce zaczną się roboty, ma być mocno ubity, wysokiej jakości drobny szuter....



...jedziemy do rodziców na kawkę. Do domu, wracamy w deszczu,
Dudysia szaleje z aparatem, łapiąc deszczowe krople w kadr, nie powiem, mimo opadów jedzie się przyjemnie, bo "gdy pada deszcz majowy, chłopy! Czapki z głowy.";))))


Dane wyjazdu:
25.48 km 1.00 km teren
01:39 h 15.44 km/h:
Maks. pr.:34.20 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:156 m
Kalorie: 993 kcal
Rower:9-NYSKEY

Wspomnienia

Czwartek, 9 maja 2019 · dodano: 09.05.2019 | Komentarze 2

Po porannym deszczu zawitało słońce a po południu nawet zrobiło się cieplej....

Żółty odcinek Warty
Żółty odcinek Warty © nahtah
...nasza DDR-ka żółci się na prostym odcinku przed Wartą, jedziemy powoli, smakując widoki...


...a "żółte szaleństwo" stało się jeszcze bardziej żółte a woń odurzała, przywołując wspomnienia z długiego łykendu...

                                                                 WSPOMNIENIA

....nadmorskie zachody....


...jeszcze nie wywietrzały....



....stare widoki, nie raz odwiedzane, stały się punktem obowiązkowej degustacji latte....


...ale drogi rowerowe to nie kilkanaście, nie kilkadziesiąt lecz setki kilometrów dróg czysto rowerowych i nadal robią kolejne.

Rozmarzony, snuję plany na przejazd całym wybrzeżem i tęsknię za szumem morskich fal, za wiatrem stawiającym opór, za chłodem wielkiej wody i za rowerowym rajem, to było piękne.;)))







Dane wyjazdu:
38.86 km 5.60 km teren
02:30 h 15.54 km/h:
Maks. pr.:33.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:235 m
Kalorie: 1489 kcal
Rower:7-NIMANT

Kijankowo

Niedziela, 28 kwietnia 2019 · dodano: 28.04.2019 | Komentarze 2

Poobiedni wypad nad gliniak, posłuchać rechotu żab i wybadać populację kijanek....


...cyknąłem fotę i zająłem się "świerszczem", który zaplątał mi się w niewidzialnym punkcie i bawił się ze mną w ciuciubabkę.;)))).....
więcej fot złapała  Dudysia



....chłodno, zachodni wiatr, w którym wilgoć przemycana w  pasmach powietrza przepowiadała deszcz a my, gnani
tym wiatrem zajechaliśmy na kawkę u teściowej, powrót rowerową .:)
Kategoria Regionalnie, z żoną


Dane wyjazdu:
26.85 km 7.60 km teren
01:48 h 14.92 km/h:
Maks. pr.:31.50 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:165 m
Kalorie: 1077 kcal
Rower:9-NYSKEY

Zapachowa przejażdżka

Czwartek, 25 kwietnia 2019 · dodano: 25.04.2019 | Komentarze 7

Natura, w górę się buja,
zieleni, żółci, bieli....
W rowerowej aleji zapachów
W rowerowej aleji zapachów © nahtah
...Dudysia ruszyła na trasę i w rowerowej alei zapachów, aparat poszedł w ruch.
Tam, chwilę staliśmy,
zauroczeni zapachami; czeremchy, gruszy i jabłoni....


....na Jakubowym szlaku dopadły nas różowe bzy, upajająca woń....


...a na rowerowym wjeździe do gminy, wita nas żółta panorama i jeszcze mocniejsza kompozycja zapachów.;)))



...krótki wypad po okolicy.;)))

Kategoria R-A-D-Z, z żoną