Info

Więcejo mnie.



















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień7 - 0
- 2025, Marzec7 - 0
- 2025, Luty4 - 0
- 2025, Styczeń5 - 0
- 2024, Grudzień15 - 4
- 2024, Listopad5 - 2
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień5 - 0
- 2024, Lipiec6 - 0
- 2024, Czerwiec11 - 4
- 2024, Maj7 - 2
- 2024, Kwiecień9 - 3
- 2024, Marzec7 - 3
- 2024, Luty4 - 0
- 2024, Styczeń4 - 1
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik6 - 3
- 2023, Wrzesień10 - 2
- 2023, Sierpień5 - 0
- 2023, Lipiec13 - 4
- 2023, Czerwiec8 - 2
- 2023, Maj11 - 2
- 2023, Kwiecień6 - 5
- 2023, Marzec3 - 0
- 2023, Luty4 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień11 - 1
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik8 - 2
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec9 - 3
- 2022, Czerwiec12 - 2
- 2022, Maj7 - 3
- 2022, Kwiecień4 - 9
- 2022, Marzec4 - 6
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 3
- 2021, Wrzesień13 - 1
- 2021, Sierpień7 - 1
- 2021, Lipiec16 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 2
- 2021, Maj10 - 7
- 2021, Kwiecień12 - 6
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty5 - 6
- 2021, Styczeń9 - 1
- 2020, Grudzień6 - 6
- 2020, Listopad8 - 0
- 2020, Październik8 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 7
- 2020, Sierpień9 - 13
- 2020, Lipiec9 - 2
- 2020, Czerwiec17 - 2
- 2020, Maj11 - 18
- 2020, Kwiecień7 - 24
- 2020, Marzec10 - 35
- 2020, Luty6 - 14
- 2020, Styczeń7 - 25
- 2019, Grudzień7 - 16
- 2019, Listopad15 - 33
- 2019, Październik12 - 18
- 2019, Wrzesień15 - 18
- 2019, Sierpień23 - 46
- 2019, Lipiec31 - 32
- 2019, Czerwiec33 - 29
- 2019, Maj13 - 29
- 2019, Kwiecień12 - 35
- 2019, Marzec6 - 35
- 2019, Luty19 - 42
- 2019, Styczeń9 - 13
- 2018, Grudzień10 - 8
- 2018, Listopad10 - 36
- 2018, Październik13 - 31
- 2018, Wrzesień15 - 54
- 2018, Sierpień15 - 17
- 2018, Lipiec24 - 53
- 2018, Czerwiec8 - 33
- 2018, Maj23 - 36
- 2018, Kwiecień13 - 30
- 2018, Marzec6 - 4
- 2018, Luty9 - 4
- 2018, Styczeń5 - 9
- 2017, Grudzień13 - 19
- 2017, Listopad11 - 11
- 2017, Październik12 - 21
- 2017, Wrzesień13 - 39
- 2017, Sierpień12 - 28
- 2017, Lipiec19 - 58
- 2017, Czerwiec20 - 43
- 2017, Maj12 - 22
- 2017, Kwiecień15 - 17
- 2017, Marzec9 - 17
- 2017, Luty10 - 12
- 2017, Styczeń3 - 4
- 2016, Grudzień6 - 6
- 2016, Listopad11 - 7
- 2016, Październik8 - 20
- 2016, Wrzesień19 - 40
- 2016, Sierpień17 - 14
- 2016, Lipiec14 - 32
- 2016, Czerwiec17 - 28
- 2016, Maj20 - 26
- 2016, Kwiecień12 - 16
- 2016, Marzec9 - 13
- 2016, Luty3 - 9
- 2016, Styczeń5 - 16
- 2015, Grudzień11 - 30
- 2015, Listopad10 - 15
- 2015, Październik13 - 23
- 2015, Wrzesień15 - 8
- 2015, Sierpień15 - 37
- 2015, Lipiec16 - 26
- 2015, Czerwiec17 - 25
- 2015, Maj13 - 37
- 2015, Kwiecień12 - 15
- 2015, Marzec14 - 36
- 2015, Luty11 - 41
- 2015, Styczeń11 - 24
- 2014, Grudzień3 - 14
- 2014, Listopad10 - 6
- 2014, Październik9 - 22
- 2014, Wrzesień12 - 20
- 2014, Sierpień27 - 25
- 2014, Lipiec19 - 7
- 2014, Czerwiec17 - 6
- 2014, Maj19 - 11
- 2014, Kwiecień12 - 10
- 2014, Marzec11 - 5
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń6 - 9
- 2013, Grudzień7 - 14
- 2013, Listopad8 - 6
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Wrzesień13 - 0
- 2013, Sierpień12 - 2
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec5 - 4
- 2013, Styczeń2 - 5
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik8 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec20 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 0
- 2012, Maj23 - 0
- 2012, Kwiecień27 - 0
- 2012, Marzec21 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik13 - 1
- 2011, Wrzesień30 - 0
- 2011, Sierpień25 - 3
- 2011, Lipiec14 - 1
- 2011, Czerwiec21 - 0
- 2011, Maj17 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec4 - 0
- 2011, Luty3 - 0
- 2011, Styczeń7 - 1
- 2010, Listopad5 - 2
- 2010, Październik9 - 0
- 2010, Wrzesień22 - 4
- 2010, Sierpień14 - 3
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec15 - 4
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 3
- 2010, Marzec6 - 0
- 2010, Luty10 - 2
- 2010, Styczeń2 - 0
- 2009, Listopad1 - 6
- 2009, Październik7 - 2
- 2009, Wrzesień11 - 0
- 2009, Sierpień21 - 5
- 2009, Lipiec13 - 4
- 2009, Czerwiec8 - 3
- 2009, Maj7 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 16
- 2009, Marzec4 - 2
- 2009, Luty1 - 1
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień18 - 2
- 2008, Listopad13 - 4
- 2008, Październik8 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień11 - 0
- 2008, Lipiec9 - 0
- 2008, Czerwiec10 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
W towarzystwie
Dystans całkowity: | 7539.08 km (w terenie 567.06 km; 7.52%) |
Czas w ruchu: | 407:49 |
Średnia prędkość: | 18.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 486.00 km/h |
Suma podjazdów: | 13279 m |
Suma kalorii: | 190630 kcal |
Liczba aktywności: | 149 |
Średnio na aktywność: | 50.60 km i 2h 45m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
51.78 km
10.50 km teren
03:32 h
14.65 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY
Reklamowo
Niedziela, 22 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 0
Z flagą po regionie wpierw do Teściowej na kawkę i przywitać szwagra, potem Kruszyn.....
...szlakiem Jakubowym ale pocałowaliśmy klamkę i w pogoni za gospodarzami trafiliśmy na festyn kwiatów do Łazisk....

....parę minut na festynie, parę zdań, pozdrowienia i do Bolca, Aleją 1000-lecia do rynku na lody, tłok tak duży, że dopiero na ul. Prusa znaleźliśmy wolny stolik a tam spotkanie na szczycie, po poczęstunku razem przez rynek, drogą rowerową koło PZZ....

....Robert z Żoną (z nadzieją oczekujemy, że dołączy do drużyny pierścienia) odprowadzili nas do mostu nad trakcją kolejową gdzie Robert pokierował nas wzdłuż torów, koło działek na Gliniak w lesie koło Kruszyna. Tam też tłok, więc chwilę posłuchaliśmy rechotu żab i kierunek Kraśnik, na rozjazdach asfaltowo - szutrowych spotkanie ze znajomymi rowerzystami i między polną do Tomaszowa przez Kol. Kraśnik....

...rzepakowym uniesieniem ścigaliśmy się z motocyklistami;)))....

...by w końcu trafić na pejzaż w Lubkowie i skrótami do R.:)
Kategoria z żoną, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
47.81 km
8.70 km teren
02:55 h
16.39 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY
Spotkanie
Czwartek, 21 kwietnia 2016 · dodano: 21.04.2016 | Komentarze 0
Pokazać Dudysi nowy szuter ze Szczytnicy do Cetusa, tam spotkanie z n1cram i razem do Kraśnika gdzie każdy w swoją stronę.Powrót przez Tomaszów i Lubków. Ciepło słonecznie z lekkim wiaterkiem - wiosenna przyjemność.:)))

Przejazd przed osiedlem w Szczytnicy....

....przewodnicy szutrów...

....odkrycie skrótu Kraśnik - Krzyżowa....

...zdążyć przed nocą - taki zachód...

....taki wschód, dojazd w chłodzie wieczoru i................ spać.;)))
Kategoria z żoną, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
80.19 km
22.80 km teren
05:13 h
15.37 km/h:
Maks. pr.:39.90 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Na podwórku Anakina
Sobota, 3 października 2015 · dodano: 03.10.2015 | Komentarze 1
Cel wycieczki do spotkania z TomSawyer-em nie pewny - Kaolin czy Chocianów, - po spotkaniu z Tomkiem ustalamy - Rokitki.Szutrami przez Wał Okmiański docieramy do głównej w Okmianach a tam korek, wypadek na A4, przedzieramy się przez kawalkadę aut i docieramy do Krzywej, na stacji CPN kawka i małe co nie co na ruszt. Dalsza trasa to szutry do Biskupina, nowe tereny skupiają naszą uwagę, podziwiamy bo jeszcze nie oglądane cykam fotę z jazdy...

...Dudysia i Tomek pochłonięci rozmową .....

...szybko czas mija i droga, docieramy do Rokitek i - cykam fotę na podwórku Anakina Skywalkera i już...

...po drodze odwiedzamy żwirownie, dookoła której same plaże a wstęp zabroniony....

... a skoro kąpiel również zakazana to po krótkim odpoczynku jedziemy dalej malowniczymi alejami...

...błądzimy a na naszej drodze wyrasta ucięty most i wyschnięta rzeka, przeprawiamy się do drogi po drugiej stronie suchą nogą....

....i kontynuujemy podróż w poszukiwaniu stawów Paulinki...

...i są stawy Paulinki a na jednym z nich czapla biała, łabędzie i inne ptactwo nie rozpoznane bo daleko...

...słońce ogrzewa wodę a łódź czeka na romantyków...

...nie ma czasu na pływanie, w oddali, na horyzoncie zachodu czarne chmury prą do przodu na nas już pora...

...jeszcze narada zdżipiesowanych przewodników i w drogę, noc blisko a po ciemnicy nam nie w smak.:)))
Trasa, z R. na Ganczary i do Okmian przez Wał Okmiański. Krzywa, Groble,Biskupin, Rokitki, Modła, Gromadka, Szczytnica lotnisko, Szczytnica, Tomaszów, Lubków, Iwiny, R.:)
Kategoria z żoną, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
49.80 km
10.00 km teren
02:35 h
19.28 km/h:
Maks. pr.:61.10 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Spotkanie na szczycie!
Niedziela, 9 sierpnia 2015 · dodano: 09.08.2015 | Komentarze 10
Spotkanie na szczycie szczytu, na górze, może nie wielkiej ale szacun mus dla niej mieć, swoje ofiary ma i lepiej jej nie dodawać.Muszę więcej pokory mieć i uważać, bo przyjemny wiatr we włosach ale przyjemniej na swoich łapkach.;)
Ale od początku; na umówione spotkanie z dziewczynami z Legnicy dotarliśmy pierwsi, TomSawyer dzielnie znosił pchanie rowerów pod Rosochę, mnie akurat wjazd pod takie strome góry nie rajcuje - szkoda kolan. Po zaaplikowaniu porcji pałeradawców Tom....

...ruszył na poszukiwanie geokesza...

...mnie pozostało obcykanie Nimanta(jak się później okaże, było to jedno z ostatnich jego fot) i czekanie na dziewczyny...

...dziewczyny przybyły na spotkanie uśmiechnięte i z kolegą lecz tak się rozgadaliśmy, że o fotkach zapomnieli a kolega się zmył na swoją dalsza traskę nim się opamiętaliśmy by zarejestrować nasze spotkanie...

...potem był szalony pęd w dół, pierwszy dojechałem tam skąd robiłem te foty a pomnie kolejno Tom,..

...Monia, koleżanka Moni...

...i Monia, koleżanka Moni, Monia w białych rękawkach coś dziś bez kondycji, ostatnia na wjeździe to rozumiem ale ostatnia na zjeździe to już nie rozumiem;)...

... przewodniczki z naszych towarzyszek przednie, widać, że znają swoje tereny, prowadziły nas drogą, której mi brakło na ostatniej wyprawie doliną Szalonej Nysy. Powyżej, zwierzątka garną się kupą do TomSawyer-a i jego słodkiej dłoni;)....

...nawet osioł wyczuł słodycze i przybiegł ochoczo....

...na styku dwóch rzek fota musi być...

...most nad Kaczawą na którym została uwieczniona fota z Nimant-em w całości.
Wycieczka super, spotkanie bardzo miłe, przygoda roku, było niesamowicie a pęd jaki miałem na zjazdach był czadowy lecz z obecną wiedzą ryzykowny i niebezpieczny a jego oznaki pojawiały się od dwóch dni lecz nie rozpoznałem zagrożenia, teraz ciarki przechodzą po plecach a w głowie jedna myśl, podziękowania dla anioła stróża - bo przy małej prędkości na prostej drodze ujawnił straszną rzecz i pozwolił przy pomocy brata wrócić do domu.
Tom ruszył sam w dalszą drogę powrotną a mnie odwiózł samochód.
KATASTROFA
Mój rower poziomy, obieżyświat dalekobieżny, NIMANT - rozpadł się na dwie części.
Oooo! Nimancie!
Rowerze poziomy
ile cię trzeba było cenić
ten tylko się dowie, kto Cię miał, ujeżdżał
i stracił
ile w tobie było pasji,
ile pracy włożonej,
ile kilometrów przebytych
ile radości,
zakończyłeś swój żywot na odległej trasie ciężko uszkodzony,
ległeś
na wpół przepołowiony
odmówiłeś dalszej współpracy.
Wyciągnąłem z bólem w sercu
klucze
dobiłem w rozpaczy
Ciebie
rumaka pięknego.
Byś nie cierpiał
odłączyłem od linek, od łańcucha, od życia
Oooo! Nimancie Rowerze poziomy.:(((((

...:((((

:((((

:((((
"Umarł Król niech żyje król"
Miał ów rower przejść końcem roku do remontu a wyszło jak wyszło i mus reaktywować Nubiana. Na razie jest ukończony Nysken i to on przejmie pałeczkę na jakiś czas, dopóki szosowego Nubiana nie postawię na nogi. Na razIe jest tylko pomalowana rama - czy uda się w tym roku? Oto jest pytanie.:)))
A Nimant wspaniały, życie pokaże czy wróci na trasy.:)
Kategoria W towarzystwie, Kraina Wy..Wu...
Dane wyjazdu:
53.60 km
1.80 km teren
04:21 h
12.32 km/h:
Maks. pr.:35.40 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Raj
Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 4
Berzdorfer see i Gerlitz - miasto kamienic - rowerowy raj, ścieżki rowerowe i cała infrastruktura rowerowa, plaże i dwa rodzaje piasku woda tak czysta, że można ją pić - chyba - czysta i przeźroczysta, oddająca błękit lazurowego wybrzeża. Widoki i przestrzeń a uderzająca cisza, aż kłuje w uszy. Miasto piękne, wydawało się, że wyrzeźbione pięćsetletnim istnieniem i zaklętym w wiecznym trwaniu ku chwale budowniczym.Przybyliśmy samochodami pod most graniczny późnym rankiem -10,00 - i po przesiadce na rowerki ruszyliśmy przez Nysę Łużycką na przygodę za granicą.
Moja bajka zaczyna się od wygodnego ułożenia w siedzisku nowej poziomki zwanej Nysken, obawy o jej sprawność i kompatybilność ze mną były na wyrost, sprawiła się doskonale, z jednym wyjątkiem, zaklinowanym łańcuchem co musiał mi spaść i wbić się w nie odpowiednie miejsce, musiałem popuścić śruby na ośce, żeby go wyciągnąć co potem skutkowało poluźnioną stopką i rowerek nie chciał stać w pionie jak bym tego chciał ale tę przypadłość odkryłem dopiero w domu.
Towarzystwo w osobie TomSawyer-a i jego brata Piotra z żoną Katarzyną tworzyło wraz ze mną i Dudysią wyśmienitą "kompaniję" wszyscy sprawiliśmy się doskonale a przewodnictwo wyżej wymienionych po zagranicznych ścieżkach przyniosło efekt magii, która była piękna lecz szybko przeminęła i pozostał nie dosyt lecz zmęczenie wielogodzinnym byciem pod obcym niebem nie pozwoliło na więcej, więc szykuje się powrót w te miejsca, bo piękne, bo wygodne, bo magiczne.;)

Przestrzeń, woda czysta i morze plażowego piasku...

...a jakże, Nysken wdzięcznie pozował na tle zamku Landeskrone...

...bracia - Tom i Piotr - chwila postoju na objeździe jeziora...

...poziome przymiarki i Kasia w siodle;)....

...jeden odważny ruszył z kopyta a mnie pozostawił swoją szosówkę;)...

..podróż do klasztoru St.Marienthal, za kobietą z drzewa Dudysia z Tomkiem...

...przed wjazdem na dziedziniec klasztoru cybuch;)...

...Nysken znowu wlazł w kadr;)...

...powrót do Gerlitz i takie cuda po drodze...

...i takie, tam też mają wiadukty jak w Bolesławcu;)...

...cuda architektów miasta z przed wieków...

...wspaniałość rzeźb....

...i kunszt budowania z krzywego;)...
Fot wspólnych nie ma, piękno i magia miejsca jakoś nam pochłonęła uwagę i - no nie ma, trudno.;)
Kategoria z żoną, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
27.14 km
3.00 km teren
01:51 h
14.67 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Błotna przygoda
Sobota, 14 lutego 2015 · dodano: 14.02.2015 | Komentarze 4
Sobota przywitała nas piękną pogodą, poranne porządki i zapomniana usterka w Nugget-cie, zajęła sporo czasu ale SMS od Tomka-zaspałem, będę o11
uspokoił nasz zamęt i spokojnie dokończyliśmy swe powinności
a potem. a potem było......

....wypatrywanie TomSawyer-a, wjechał pod tą naszą górkę i nawet zadyszki nie miał, czyli ma kondychę.;)
Oczywiście mus late i chwila pitu-pitu przed wypadem;)

Zjazd TomSawer-a i Dudysi w czystej formie trekking.
Po zakupie napoju - do Sędzimirowa i skrótem na Grodziec.
Fot błotka nie ma bo zajęty przeprawą i kąpaniem rowera Dudysi gdzieś umknęły.
Za to było takie....

... -pilnując rowerów cyknąłem jak Dudysia I Tom szukają dżipi-esowego skarbu pod murami zamku.
Cooooośśśśś tam znaleźli bo radość Ich była głośna i donośna.;)
Po zakomunikowaniu tego wielkiego odkrycia wjechaliśmy na dziedziniec a tam - rowery - te z przydomkiem Land
W zamku paru znajomych i kiełbaski przy ognisku.

Kiełbaski i Landrowery sobie odpuściłem za to Dudysia ze znajomym na scenie, przy organkowej muzyce się załapała i była radość.;)

Nadworny fot-mistrz też się zmieścił w mój kadr;)

Wyjazd z zamku gdzie cień i chłód, wprost w objęcia słońca był miłą niespodzianką - Tom pierwszy a w bramie Dudysia.

I Ona sama w słońcu.:)
Wycieczka bajecznie łykendowa.
Zjazd w szaleńczym tempie i powrót przez Olszanicę i Iwiny- tam rozstanie z Tom-em i do R.
Wyluzowani, z bananem na ustach, w promieniach słońca, dotarlismy do domu planując jutrzejszy wypad, choć w głowie kłębił mi się pomysł na dzisiejszy, jeszcze nie zakończony dzień.:)
Kategoria z żoną, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
26.45 km
0.00 km teren
01:45 h
15.11 km/h:
Maks. pr.:38.20 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
I wiatr nie był przeszkodą
Sobota, 3 stycznia 2015 · dodano: 03.01.2015 | Komentarze 6
Zachodni mocny wiatr........
trzy pary
mocnych stóp
.........
.........
..........
..........
...............
....
...........

a do tych stóp mocno przyklejeni - od lewej; TomSawyer, Dudysia, nahtah
Napisałem, komentarz w formie wiersza,
spodobał mi się,
był fajny
ale nacisnąłem nie ten klawisz co trzeba
i skasowałem wpis
a teraz mam pustkę w głowie
i nie mogę znaleźć słów
bo one ulotne
dwa razy
się nie powtarzają
więc
wielokropek postawiłem
i to
co jeszcze zostało na chwilę
ehhhh!
a był taki zaje.;)_
Kategoria z żoną, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
59.11 km
0.00 km teren
03:17 h
18.00 km/h:
Maks. pr.:47.30 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
W trójkę
Niedziela, 23 listopada 2014 · dodano: 23.11.2014 | Komentarze 1
Moja nadzieja na słoneczną niedzielę stała się faktem dokonanym. Już wczesnym rankiem wypatrywałem oznak na niebie za Grodźcem i widok jaki ujrzałem napełnił mnie sporą dawką optymizmu.
Umówieni z n1cram w Tomaszowie, ruszyliśmy zaopatrując się w podstawowy prowiant(jeżyki) po drodze w sklepie na dole.
Robert czekał wytrwale na moście, cyknął parę fot na przywitanie i ruszyliśmy. Kierunek kol. Kraśnik.

Jak zwykle złapałem świerszcza i próbowałem go zlokalizować, udało się, nakrętka kontrująca przy główce kierownicy.Celem naszego wędrowania wody Krępnicy ale po drodze wpadł nam pomysł odwiedzenia znajomych w Golnicach. Kawka, herbatka i ciasteczko okraszone wykładem dla przejeżdżającego turysty na temat Nimanta, którym był zafascynowany, rozgrzało nasze ciała i dusze. Ruszyliśmy do celu wielce rozweseleni.

Cel osiągnięty - bo "On prowadzi nas nad wody gdzie......spokój tej ostoji naładował nam baterie na minimum tydzień harówy.

Było tak zaje...że rowery zrobiły nam wspólną fotę. nahtah, Dudysia, n1cram na łonie natury.
Wycieczka udana i radosna, powrót przez centrum Bolca sprawił nieoczekiwanie duże zainteresowanie Nimantem i znowu produkowałem się nad objaśnianiem tego fenomenu i w ogóle jakoś ludzie byli dziś w szoku na taki widok.
Robert odprowadził nas pod budowlankę i tam się rozjechaliśmy . Powrót przez Kruszyn i Łaziska, główna na Wartę ruchliwa ale słońce było tak przyjemne, że mógłbym tak jechać, jechać i jechać.....ale limit czasowy dla rowerów nam się skończył.:)
Trasa; R. Iwiny, Lubków, Tomaszów, kol. Kraśnik, Górny Kraśnik, Dolny Kraśnik, Nowa wieś Kraśnicka, Dąbrowa, Golnice, Dąbrowa, Krępnica, Bolesławice, Bolesławiec, Kruszyn, Łaziska, Warta, Iwiny, R.
Kategoria z żoną, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
70.13 km
4.50 km teren
04:14 h
16.57 km/h:
Maks. pr.:34.90 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Gromadka
Wtorek, 11 listopada 2014 · dodano: 11.11.2014 | Komentarze 3
Umówieni z TomSawyer - em spotkaliśmy się w Tomaszowie Bol. Trasa na Osłą zgodnie utrzymana, więc ruszyliśmy, drogą na Szczytnicę i Szczytnicę Osiedle. Kusiło nas pomknąć autostradą lecz nasza kosmiczna prędkość zawiodła nas na lotnisko poradzieckie. Płytą betonową przewiozłem pasażera na gapę (świerszcza po wczorajszym defekcie siedziska) i na rozstaju dróg Tomek i Dudysia po intensywnym przekonywaniu mnie co do kierunku jazdy, przekonali do kierunku Gromadka, Modła, Stary Łom, Groble. Moim była częściowo szutrowa koncepcja Osła, Groble ale mniej ciekawsza bo......
w Modłej znaleźliśmy pałac i dworski park, pałac zburzony a park...

zaniedbany co prawda i pobłądziliśmy w nim ale urok dziewiczy a las parkowy emanował dzikością natury...

fascynująca rzeczka z naturalnymi kładkami dla stworzeń lasu i jego strażników....

zafascynowana Dudysia...

fotomyśliwy TomSawyer...

stałem tam i podziwiałem super miejsce....

a magia zachodu podtrzymała ten magiczny stan rzeczy, przypominając przy drzewie o słynnej Azerbejdżańskiej super produkcji filmowej "drzewo".;)
PS. "drzewo II" pt. "drzewo na wietrze" było jeszcze lepsze.;)
Trasa: R. Iwiny, Lubków, Tomaszów, Szczytnica, Szczytnica Osiedle, lotnisko, Gromadka, Modła, Stary Łom, Groble, Krzywa, Grzędna - Kol. Radziechów, Radziechów, Olsznica, Ganczary, Iwiny, R.
Z Tomkiem rozstaliśmy się w Iwinach, dziś On dopisał więcej kaem-ów.:)
Kategoria z żoną, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
39.33 km
5.00 km teren
02:31 h
15.63 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT
Spotkanie na szczycie
Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 4
Męczący tydzień i brak odpoczynku w formie soboty, do tego nocny niż z deszczem, spotęgował wyczerpanie baterii witalnych do tego stopnia, że patrzenie na rower wyzwoliło żal do wszystkiego i wszystkich.Dopiero obiad z rodzinką i kawka u Teściowej sprawiła, że wciągnąłem na siebie rowerowy ciuch i mozolnie aczkolwiek do przodu w rowerowy ruch.
Kierunek gliniak w Kruszynie - prowadziła Dudysia - trasą przez Lubków na Tomaszów i tu zaczyna się inna opowieść w tej samej bajce.
Od strony Tomaszowa zbliżał się biker w seledynowej kurtce i jakoś tak zwolnił i z lewa na prawą, nie pewnie, zjechał by nas zatrzymać.
Z daleka pierwsza myśl - Tom czy Robert nie pewni przez moment ale Dudysia pierwsza wydedukowała, że Tomek bo Roberta zna z pracy i jego sylwetkę.
Chwilka pogawędki i propozycja kontynuowania wspólnej wycieczki, humory wróciły do normy i wycieczka udała się wprost rewelacyjnie.
Wypoczęci i w super nastrojach rozstaliśmy się z Tomkiem po oprowadzeniu Go po kilku atrakcji w R.:)
Trasa; przez Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. gliniak koło Kruszyna, Bolesławiec obwodnica, Kruszyn, Łaziska, Ożarów, Stare Jaroszowice, Żeliszów, Raciborowice kamionka i punkt widokowy na krainę wokoło Raciborowic.:)

Gliniak i miejsce dawnego kąpieliska - tu brakuje pięciu metrów cypla. Teraz ostoja natury.

Z Tomkiem pod wiaduktem przy obwodnicy, przypadek sprawił, że pomylony kierunek jazdy doprowadził nas przez działki -
drogą którą jechaliśmy wszyscy pierwszy raz - pod ten wiadukt za którym jest basen strażacki i tory kolejowe.:)
Kategoria z żoną, W towarzystwie