Wpisy archiwalne w kategorii

Tymbarkowe szaleństwo

Dystans całkowity:1956.03 km (w terenie 97.86 km; 5.00%)
Czas w ruchu:96:58
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:439.00 km/h
Suma podjazdów:402 m
Suma kalorii:10224 kcal
Liczba aktywności:47
Średnio na aktywność:41.62 km i 2h 03m
Więcej statystyk

"Masz moje słowo"

Wtorek, 17 kwietnia 2018 · Komentarze(2)
Po pracy, krótka przejażdżka po starych trasach wokoło komina....


....w drodze do Żeliszowa, odwróciłem głowę do tyłu, zjazd do R. oświetlony promieniami szykuje się do wypuszczenia nowych liści....


...na drodze z Wartówki do Łazisk, brzozy już w liściach a trawy zielenią soczyste, opromienione zachodzącym słońcem napawały radością, bo będzie już tylko lepiej, jak w tytule tymbarkowego hasła.;)))
Powrót stałą trasą do R.

"Jesteś cudem"

Sobota, 14 kwietnia 2018 · Komentarze(0)
Okno czasowe pozwoliło mi na szybką jazdę po regionie. Mknąłem z wiatrem do Iwin jak na skrzydłach, z bocznym do Warty i znów na skrzydłach do Krzyżowej i z bocznym do Różyńca....


...na lotnisku hulał wiatr - atra atr i zatrzymałem się na moment, fotę złapałem na oddechu i pomknąłem.....


...szukałem drogi i złapałem ją w kadr, taką co w góry prosto wiedzie...


...aż tu CARGO przemknął niespodzianie...


....i rzuciłem się w ten pęd, nie dogoniłem, bo pod wiatr - atra atr...


...w prawo skręt i wszystkimi drogami do Lubkowa znaleźć szczyt...


...oto on, jeszcze bielą białego puchu gdzie nie gdzie okryty.;)))

I co jest cudem? Pogoda, widoki, rower czy ja - intrygujące hasło tymbarka.;)))

Trasa; R. Iwiny, Warta, Tomaszów. Krzyżowa, Różyniec, lotnisko, osiedle, Szczytnica, Tomaszów, Lubków, Iwiny, R.


Oby tak dalej

Środa, 11 kwietnia 2018 · Komentarze(3)
Leśna przejażdżka, stare ścieżki, pogoda i niebiańska cisza....


...a widoki, w szprychach koła się zmieściły...


...i przez pedały, słońce się przeciskało....


....fajnie było i "oby tak dalej".;))))


Życie na krawędzi

Czwartek, 29 marca 2018 · Komentarze(4)
Hasło tymbark-owe, dotyczy chyba piękna jakie nas otacza a otacza na pewno, tylko trzeba spojrzeć i zobaczyć.
Dziś łowy obiektywem udane....


...jazda trasą rowerową przysporzyła mi wiele pięknych widoków  a zoom sprawił by ta magia....


...stała się namacalna...


... na wyciągnięcie ręki....


....niemożliwa, bajkowa...



...i zaskakująca z każdym przejechanym kilometrem...


...raz ciemniej raz jaśniej, i radośnie i smutno jak na tym powyższym zdjęciu, prześwitujący błękit nad brzozowym lasem, wyciętym w pień - zabolało....




....i na koniec zdążyć na widokowy w Wilczym Lesie - nie zdążyłem - fotę ustrzeliłem na równinie Szczytnickiej
ale tam, na horyzoncie, do snu układał się świat złożony z marzeń, świat na krawędzi.;)))

Do Kraśnika właściwie to jechałem planowaną drogą rowerową z Raciborowic do Kliczkowa. 8 km jeszcze szutrem ale z tego 5km ma być zalane asfaltem w niedalekiej przyszłości?

Trasa; R. Iwiny, Warta, Kruszyn, Bolec, Kruszyn, Kraśnik, Krzyżowa, Tomaszów kolejowy dworzec, Szczytnica, Wilczy Las, Lubków, Iwiny, R.


Bez Wahania

Sobota, 24 marca 2018 · Komentarze(0)
Wreszcie się wyrwałem, choć rano było cieplej, to dopiero pod wieczór przyszło okienko czasowe.
Słońce pięknie zachodziło, zero wiatru a całą frajdę z przejażdżki popsuły kolejne polany leśne, wyrosłe na trasie ze Starych Jaroszowic do Bolca. Nie ma rady, trzeba jakoś przeżyć ten szaber naszego leśnego dobra.:(

Trasa; do Warty rowerostradą i na Wartówkę, Stare Jaroszowice i przed byłą jednostką wojska na obwodnicę, kozie rondo, Łaziska, Warta, Iwiny, R.

Ale odlot!

Czwartek, 8 marca 2018 · Komentarze(0)
Przy błękicie nieba, pod zachodzące słońce, w bezwietrzny czas. Krótko, ale tymbarkowe hasło było trafne. Cisza i klucz żurawi sprawił, że odleciałem na moment.;)))

"Podryw na kapsla"

Niedziela, 28 stycznia 2018 · Komentarze(0)
Deszcz, od rana blokował mi przedobiedni wypad na potwierdzenie trasy rajdu, koniec końców, gdy tylko opad zelżał, poderwałem swoje cztery litery i w trasę.
Malinowo-miętowy tymbark chlupał w bidonie a z pod kół, rozbryzgiwała się na boki woda z kałuż świadcząc o przed chwilowym opadzie deszczu.
Deszcz zanikł i jechałem, zmagając się tylko z silnym wiatrem. Nowa kurtka, którą zabrałem na przetestowanie spisała się rewelacyjnie.
Trasę potwierdziłem z jedną krótką poprawką i suchy nie przewiany (zasługa kurtki) wróciłem pod blok, gdzie dopadły mnie krople deszczu z przechodzącej czarnej chmury ale to już mało znaczący epizod tego wypadu.;))))

"Zaczynamy"

Piątek, 26 stycznia 2018 · Komentarze(2)
Cyrklowanie trasy tegorocznego Rajdu Rowerów w Gminie Warta Bolesławiecka. W robocie nie zamierzona blokada prac i wczesny zjazd, traf, jutro ma lać a pojutrze znowu nie pewnie, więc korzystam. Jak na pierwszą jazdę rozpoznawczą udało mi się z grubsza ustalić co gdzie i którędy odbędzie się rajd. Jeszcze jedna rundka na potwierdzenie i przekazać dalej.;)))

"Nie Oddam Cię Nikomu"

Niedziela, 5 listopada 2017 · Komentarze(0)
Rozkładam mapę - Bory Dolnośląskie - i z przerażeniem stwierdzam, że wypad z domu na trasę, gdzie białe plamy naszego nie bycia "tam" nie grozi w żadnym przypadku. Wypad autem i pakowanie rowerów po prostu wykracza po za ramy krótkiego czasu późnej jesieni.
Cóż, chwila namysłu i decydujemy się na Chojnów ale przez Jadwisin. O 10,13 przekraczamy najwyższy punkt Wału Okmiańskiego przed Olszanicą i zjeżdżamy  do jej centrum, na krzyżówce w lewo i kierunek....


...Radziechów a przed nim równina Chojnowska jak okiem sięgnąć, po horyzont płaska i tylko wiatraki trzy zakłócają harmonię przestrzeni....


...za nami Grodziec i zamglone Karkonosze


....przeskakujemy Radziechów i wpadamy w objęcia czerwonych pól Jadwisina....


.... dalej, zielone trawy miedzą od czerwonych oddzielone, "te" trzy wiatraki strzegą...


...przejazd przez A4 i do Osetnicy, przystanek pod kościołem...


...jesień się złoci, suche szosy, zasypuje liśćmi a słońce przygrzewa nielicznymi gorącymi promieniami, przed nami aleja przyrody przed Piotrowicami...


....i Chojnów, cel wycieczki - pomnik ku czci przyjęcia praw miejskich w 1333roku...


...zaliczamy kawkę na stacji CPN - Falcon i grzejemy do Jerzmanowic, wiatrak - restaurację mijamy z daleka.
Po drodze zachwycamy się przestrzenią pól Witkowa, Grobli i Krzywej skąd przeskok główną przez A4 i w Okmianach gdzie koniec Wału , skręcamy w prawo. Asfalt się kończy i jedziemy polną drogą wzdłuż trakcji kolejowej, aż do Szczytnicy...


...na jej krótkiej obwodnicy, taniec promieni i chmur, zatrzymuje w obrazie tajemnicę kielicha i światła i ten wymowny malunek towarzyszy nam już do końca.
Jedziemy przez Tomaszów, Lubków, Iwiny, i do R. A w butelce ostatni łyk Tymbarkowego Szaleństwa o tytule jak w tytule.;)))

Trasa. R, Iwiny, Ganczary, Olszanica, Radziechów, Jadwisin, Osetnica, Piotrowice, Chojnów, Jerzmanowice, Witków, Groble, Krzywa, Okmiany, Szczytnica, Tomaszów, Lubków, Iwiny, R.

"Tańczący z Wiśniami"

Środa, 26 lipca 2017 · Komentarze(0)
Szybki wyskok do Kruszyna stałą przez Kol. Kraśnik i  powrót przez Łaziska, z wiatrem, w wyścigu z ciągnikiem. Miało być średnio, by nie przeciążać przeciążonego kolana w pracy ale Nimant- em nie da rady. Jak się na niego wsiada, to włącza się jakiś ciąg i pruje ile wlezie - chore to, czasami cykloza nie do opanowania.;)))