Info
Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.Więcejo mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad5 - 1
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień5 - 0
- 2024, Lipiec6 - 0
- 2024, Czerwiec11 - 4
- 2024, Maj7 - 2
- 2024, Kwiecień9 - 3
- 2024, Marzec7 - 3
- 2024, Luty4 - 0
- 2024, Styczeń4 - 1
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik6 - 3
- 2023, Wrzesień10 - 2
- 2023, Sierpień5 - 0
- 2023, Lipiec13 - 4
- 2023, Czerwiec8 - 2
- 2023, Maj11 - 2
- 2023, Kwiecień6 - 5
- 2023, Marzec3 - 0
- 2023, Luty4 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień11 - 1
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik8 - 2
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec9 - 3
- 2022, Czerwiec12 - 2
- 2022, Maj7 - 3
- 2022, Kwiecień4 - 9
- 2022, Marzec4 - 6
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 3
- 2021, Wrzesień13 - 1
- 2021, Sierpień7 - 1
- 2021, Lipiec16 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 2
- 2021, Maj10 - 7
- 2021, Kwiecień12 - 6
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty5 - 6
- 2021, Styczeń9 - 1
- 2020, Grudzień6 - 6
- 2020, Listopad8 - 0
- 2020, Październik8 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 7
- 2020, Sierpień9 - 13
- 2020, Lipiec9 - 2
- 2020, Czerwiec17 - 2
- 2020, Maj11 - 18
- 2020, Kwiecień7 - 24
- 2020, Marzec10 - 35
- 2020, Luty6 - 14
- 2020, Styczeń7 - 25
- 2019, Grudzień7 - 16
- 2019, Listopad15 - 33
- 2019, Październik12 - 18
- 2019, Wrzesień15 - 18
- 2019, Sierpień23 - 46
- 2019, Lipiec31 - 32
- 2019, Czerwiec33 - 29
- 2019, Maj13 - 29
- 2019, Kwiecień12 - 35
- 2019, Marzec6 - 35
- 2019, Luty19 - 42
- 2019, Styczeń9 - 13
- 2018, Grudzień10 - 8
- 2018, Listopad10 - 36
- 2018, Październik13 - 31
- 2018, Wrzesień15 - 54
- 2018, Sierpień15 - 17
- 2018, Lipiec24 - 53
- 2018, Czerwiec8 - 33
- 2018, Maj23 - 36
- 2018, Kwiecień13 - 30
- 2018, Marzec6 - 4
- 2018, Luty9 - 4
- 2018, Styczeń5 - 9
- 2017, Grudzień13 - 19
- 2017, Listopad11 - 11
- 2017, Październik12 - 21
- 2017, Wrzesień13 - 39
- 2017, Sierpień12 - 28
- 2017, Lipiec19 - 58
- 2017, Czerwiec20 - 43
- 2017, Maj12 - 22
- 2017, Kwiecień15 - 17
- 2017, Marzec9 - 17
- 2017, Luty10 - 12
- 2017, Styczeń3 - 4
- 2016, Grudzień6 - 6
- 2016, Listopad11 - 7
- 2016, Październik8 - 20
- 2016, Wrzesień19 - 40
- 2016, Sierpień17 - 14
- 2016, Lipiec14 - 32
- 2016, Czerwiec17 - 28
- 2016, Maj20 - 26
- 2016, Kwiecień12 - 16
- 2016, Marzec9 - 13
- 2016, Luty3 - 9
- 2016, Styczeń5 - 16
- 2015, Grudzień11 - 30
- 2015, Listopad10 - 15
- 2015, Październik13 - 23
- 2015, Wrzesień15 - 8
- 2015, Sierpień15 - 37
- 2015, Lipiec16 - 26
- 2015, Czerwiec17 - 25
- 2015, Maj13 - 37
- 2015, Kwiecień12 - 15
- 2015, Marzec14 - 36
- 2015, Luty11 - 41
- 2015, Styczeń11 - 24
- 2014, Grudzień3 - 14
- 2014, Listopad10 - 6
- 2014, Październik9 - 22
- 2014, Wrzesień12 - 20
- 2014, Sierpień27 - 25
- 2014, Lipiec19 - 7
- 2014, Czerwiec17 - 6
- 2014, Maj19 - 11
- 2014, Kwiecień12 - 10
- 2014, Marzec11 - 5
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń6 - 9
- 2013, Grudzień7 - 14
- 2013, Listopad8 - 6
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Wrzesień13 - 0
- 2013, Sierpień12 - 2
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec5 - 4
- 2013, Styczeń2 - 5
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik8 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec20 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 0
- 2012, Maj23 - 0
- 2012, Kwiecień27 - 0
- 2012, Marzec21 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik13 - 1
- 2011, Wrzesień30 - 0
- 2011, Sierpień25 - 3
- 2011, Lipiec14 - 1
- 2011, Czerwiec21 - 0
- 2011, Maj17 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec4 - 0
- 2011, Luty3 - 0
- 2011, Styczeń7 - 1
- 2010, Listopad5 - 2
- 2010, Październik9 - 0
- 2010, Wrzesień22 - 4
- 2010, Sierpień14 - 3
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec15 - 4
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 3
- 2010, Marzec6 - 0
- 2010, Luty10 - 2
- 2010, Styczeń2 - 0
- 2009, Listopad1 - 6
- 2009, Październik7 - 2
- 2009, Wrzesień11 - 0
- 2009, Sierpień21 - 5
- 2009, Lipiec13 - 4
- 2009, Czerwiec8 - 3
- 2009, Maj7 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 16
- 2009, Marzec4 - 2
- 2009, Luty1 - 1
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień18 - 2
- 2008, Listopad13 - 4
- 2008, Październik8 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień11 - 0
- 2008, Lipiec9 - 0
- 2008, Czerwiec10 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
Kraina Wy..Wu...
Dystans całkowity: | 1920.25 km (w terenie 207.55 km; 10.81%) |
Czas w ruchu: | 99:12 |
Średnia prędkość: | 19.04 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.70 km/h |
Suma podjazdów: | 1640 m |
Suma kalorii: | 29091 kcal |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 64.01 km i 3h 58m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
4.00 km
4.00 km teren
h
0:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Górzec
Niedziela, 10 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 4
Drugi dzień po wulkanach, dziś Krzyżowa Droga w Kalwarii po Cysterskiej w Męcince........droga prowadząca na szczyt wulkanu Górzec....
....czysty dziewiczy szlak, natura wypełnia tutaj wszystko soczyście...
...pniemy się mozolnie, mijając stację za stacją - odradzam jakikolwiek rower na tym szlaku...
...
...tuż pod szczytem dogania nas grupa turystów na kijach....
...na szczycie nie jesteśmy sami, grupa która weszła przed nami rozsiadła się po wszystkim na czym mogła i ledwie uchwyciłem czarne skały...
...i kapliczkę, przy której ławek do mszy przygotowanych całkiem sporo...
...schodzimy na parking i wyłapuję wulkan Winna Góra - nie dostępna, czynna kopalnia między Męcinką a Piotrowicami....
....nad Męcinką, za szosą góruje Kopista, z której rozlana pod dnem praoceanu lawa, zastygła na całej długości dzisiejszej wsi Męcinka dostęp broni czynna kopalnia z której najwyższej jakości kruszywo posłużyło za budulec autostrady A4 i A2...
...zaś przy DW 363 pomiędzy Chroślicami a Męcinką sterczy wśród pól Winnik, kolejny wulkan choć niepozorny, po lewej w tle,
widać Górzec, wystający ponad linie drzew...
Kategoria Kraina Wy..Wu..., Nordic Walking
Dane wyjazdu:
7.50 km
7.50 km teren
h
0:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Diablak
Sobota, 9 maja 2020 · dodano: 09.05.2020 | Komentarze 2
Wypad na kolejny wulkan nie mógł odbyć się rowerowo, więc kije do auta i jazda we trójkę do P.K Chełmy.......przejeżdżamy Wilków i tuż za nim, pierwsza droga szutrowa w prawo. Połowie drogi zostawiamy auto i naprzód na szczyt Diablaka....
...pierwszy szczyt - najwyższy - niezbyt ciekawy, drugi zaś - niższy - z półką bazaltową, oferował wspaniałe widoki, między innymi na niedostępne dwa wulkany Łysankę i Trupień gdzie rozłożyły się kopalnie....
....widoki wymiatały choć ograniczone mglistą poświatą, "Karki" ledwie widoczne a szkoda za to Fudżi wymiatała....
...a pod bazaltowa półką, bazaltowe cuda...
....bazaltowa skała ogromna....
....nawet ktoś jaskinie wykuł - pewnie w formie pokuty;)))...
....Diablak i jego okolice, zaskoczyło nas swymi widokami....
...ale rowerem tu, to tylko mocny, hardkorowy MTB, powyżej trzy wulkany - z prawej Kozia Góra, centralnie Wilcza Góra, po lewej w głębi Grodziec....
...z Wilkowa lecimy na Górę Zawodna w miejscowości Gozdno, gdzie postawili wieżę widokową....
....z której widać większość wulkanów - od lewej Okole, centralnie trzy hopki gór Sokołowca a przy filarze z prawej, tuż pod wystającą śrubą, Wielisławka gdzie można obejrzeć Organy Wielisławskie.
Pod wieżą i od strony południowo zachodniej zrobili 10km singiel tracków o nazwie Gozdno1 i Gozdno 2 a po drugiej stronie szosy, kolejne dwa o nazwie Pod Grzybkami i Dwa Wąwozy.
Jest gdzie poszaleć a rowerzystów tłok lecz Ci, co pod wieżę wyjechali, na wieżę już nie wchodzili.;)))
Kategoria Kraina Wy..Wu..., Nordic Walking
Dane wyjazdu:
53.59 km
14.75 km teren
03:09 h
17.01 km/h:
Maks. pr.:60.30 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:432 m
Kalorie: 1945 kcal
Rower:9-NYSKEY
Klejnoty Wilkołaka
Niedziela, 26 kwietnia 2020 · dodano: 26.04.2020 | Komentarze 2
Słoneczny, rześki poranek i trasa, która zakiełkowała w mojej głowie jakiś czas temu. Ruszam w kierunku Raciborowickich pól........wciskam pomiędzy żółte szaleństwo, zmysły szaleją, odurzony nadmiarem zapachu brnę przed siebie odkrywając coraz piękniejsze widoki....
...nie mogłem się powstrzymać, musiałem cyknąć - to miejsce, ten widok i ta aura dosłownie rzucają mnie na kolana.
Cykam w tym miejscu wiele fot, między innymi wulkanu Kamienna Góra ale nie wpasowała mi się w historię, pomijam....
....bo celem jest Wilcza Góra- wulkan, potocznie zwany Wilkołakiem....
...wjeżdżam do połowy a raczej wpycham i przystaję zaczarowany. Śnieżka przymglona ale i tak robi wrażenie.
Czekam na tego pieska z zapytaniem do jego pana czy wie gdzie co można znaleźć - nie wiedział, kolejne dwie panie również nie znały tematu a tu jak na złość, żadnej tabliczki, kierunkowskazu, nic. Jadę na czuja i wedle wewnętrznego nawigatora...
...Fudżi i zabudowania Sępowa i były achy i były ochy....
....pcham Nyskey-a pod coraz bardziej stromą drogę a po dotarciu na szczyt - prawie, okazuje się, że dojście pod klejnot góry, ogrodzony kolczastym drutem. Objeżdżam co mogę objechać, łapię w kadr moc bazaltowych skał i wjeżdżam w ścieżkę prowadzącą dookoła góry, wzdłuż tego ogrodzenia z drutu gładkiego...
...raptem przejechałem kilkadziesiąt metrów i wystająca ułamana gałąź na pół ścieżki ( ścieżka szerokości przedramienia, bo nawet nie kiery) wbija mi się w centralnie w tors, dobrze, że to był ostry, ciasny zakręt i prędkość żadna. Odbijam się od drutu i w krzaczory, rower zaplątał w drut.
Przy obficie rzucanym mięsie wyszarpuję go z tej pułapki ale dalej również ciasno i tak objeżdżam górę i nic. Zjeżdżam do Wilkowa i na powrót pnę się pod górę, odpuszczam foty na wulkan Kozia Góra i szukam dostępu do Wilkołaka...
...znalazłem drogę kurzu za kopalnią i brnę wytrwale ale już wiedziałem, że drugi cel - wulkan Kostrze - dziś nie osiągnę...
...ale widoki na zamek Grodziec, rekompensują mi poszukiwania klejnotu góry...
...i jest, w końcu jest "dostępny"punkt widokowy, nielegalny ale jest...
...a oto pierwszy klejnot "BAZALTOWA RÓŻA" wulkanu Wilcza Góra, potocznie zwanego Wilkołak.;))))
Chwilę napawałem się tym przepoconym sukcesem, by single track-ową, hardcorową ścieżką zjechać do początku trasy, (tak mi się powiodło)gdzie znalazłem blady znak szlaku i jazda na poszukiwanie kolejnego skarbu...
...a ten zjazd to jakaś przesada, wymuszona gleba, była jedynym możliwym wyjściem z sytuacji gdy hamulce nie mają na takim podłożu racji bytu....
...dosłownie w połowie zjazdu ratowałem się upadkiem przed jeszcze gorszym upadkiem...
...ale kolejny klejnot rezerwatu Wilcza Góra zdobyty - "WILCZA JAMA" ....
..."SKALNY WODOSPAD" był obok, siedem metrów wysoki i zawalony u dołu. Jestem w głuchej dziczy, zarośniętej i w głębokim parowie i szukam ostatniego klejnotu...
..."NIEDŹWIEDZIA JAMA" dojście do niej i wyjście ze szlaku, pokonało moje nadwątlone wcześniejszą wspinaczką siły lecz trud ten, ten wyczyn, niesienia na plecach grzmota Nyskey-a opłacił się z nawiązką...
...bo jadąc zmęczony, jechałem wolno i zaliczyłem pomyłkę, postanowiłem odetchnąć na rowerowej z Jerzmanowic Zdrój do Złotoryi trafiam na szlak rowerowy przez Krucze Skały....
...cykam jeszcze Źródełko Św. Jadwigi i zawracam na właściwą trasę...
...ostatnia polna do domu i kończę tę krótką ale jakże wyczerpującą i satysfakcjonującą wycieczkę.:D
Kategoria Kraina Wy..Wu...
Dane wyjazdu:
81.32 km
4.00 km teren
03:37 h
22.48 km/h:
Maks. pr.:59.20 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:507 m
Kalorie: 1983 kcal
Rower:7-NIMANT
KRZYŻOWA GÓRA
Wtorek, 21 kwietnia 2020 · dodano: 22.04.2020 | Komentarze 4
Pierwszy dzień po chorobowym i trafił mnie nerw albo wku...w. W tym roku jakoś nie mogę sobie poradzić z kręgosłupową przypadłością i dlatego pozwoliłem sobie na pozbycie się problemu w kraterze wulkanu Krzyżowa;))) Ruszyłem po poobiedniej kawce(późna pora) na trasę w kierunku Złotoryi, po drodze wiele ciekawych widoków i scenerii do fotografowania, lecz moja głowa miała jeden cel - wulkan w Sichowie.....Mijam Rosochę, najwyższy szczyt P.K.Chełmy... © nahtah Trasa jaką wybrałem dobijała mnie swoją długością i jakością, nigdy więcej ale widoki całkiem całkiem i nawet przystaję na foty...
Górzec - wulkan nad Męcinką przywołuje mnie intensywnie ostatnio.... © nahtah. Jego atrakcje czekają na odkrycie przeze mnie, już nie długo...;)))
Ostatni promień w kraterze © nahtah. Docieram do wulkanu w ostatniej chwili, pora na ostatnie chwile ze słońcem...
Panorama okolicy © nahtah. Rozkoszuję się widokami ze szczytu krateru, droga po niżej prowadzi do Stanisławowa i na Rosochę..
Bazaltowe skały © nahtah. Schodzę z powrotem i jeszcze raz kukam na bazaltowe skarby...
Magia nocy, gwiazdy i migające wiatrowe farmy.. © nahtah Wiatraki Zagrodna, Modlikowic, Radziechowa, Łukaszowa zlewają się w jedno z gwiazdami, wśród których króluje Wenus, odpalam wszystkie lampy i zanurzam się w mrok a z pasa Oriona wyskakuje kosmiczny pociąg Starlink Elon-a Musk-a i robi się kosmicznie pięknie i tylko komety brakuje ale ona będzie widoczna dopiero w maju
...góry nie chude, nawierzchnia do kitu i jeszcze za Brennikiem dostaję telefon od zmartwionych i wyłącza mi się rowerowa aplikacja - na mapie brakuje 20km, co zauważam dopiero w domu ale jazda do celu zdała egzamin, bóle ustąpiły psyche dostała skrzydeł a magia tej eskapady trzyma mnie do tej pory.:D
Kategoria Kraina Wy..Wu...
Dane wyjazdu:
41.31 km
10.00 km teren
02:28 h
16.75 km/h:
Maks. pr.:47.40 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:380 m
Kalorie: 1552 kcal
Rower:9-NYSKEY
Świątek
Niedziela, 15 marca 2020 · dodano: 15.03.2020 | Komentarze 3
Wreszcie ruszam na poszukiwanie wulkanu Świątek, jest chłodno, ledwie 3' ale jadę. Słońce, błękit, zero wiatru......zwiedzam chwilę Czaple ale nic mnie nie zachwyciło więc wbijam się w las po przeciwnej DK364.
Podjazd wydawał się nie chudy ale to pryszcz do zjazdu....
...jadę przez las zataczając olbrzymi łuk, by w końcu przedarłszy się przez błotne odcinki(możliwe do przejechania po porannym mrozie) docieram do punktu widokowego pod wulkanem. Widok na Karki, i wieś Dłużec za zielonym polem, bajeczny...
...cykam fot kilka i wspinam się z rowerem pod szczyt, bo jakoś poziomki nie bardzo zostawić gdy na czub wulkany chciałem się wyprawić...
...docieram pod bazaltowe słupy, polując po drodze na jelenia - to wielka sztuka złapać w kadr coś co z tłem się zlewa i w popłochu ucieka...
Wulkan Świątek i widok na Karki © nahtah
...wspinam się na szczyt, choć monobloki nie bardzo pozwalają na taką eskapadę ale te widoki - warto...
...większość wulkanów można stąd zobaczyć a widoki superskie dookoła a pod nogami końce bazaltowych słupów - inne końce niż na wulkanie Owczarek...
...zjeżdżam do drogi i łapię stadko saren - prawie pod "Fudżi"...
..odjeżdżam w stronę pielgrzymki po nowym, czarnym dywaniku i skręcam w stronę Grapy, pnę się pod wzgórze Obora i zonk.
Droga szutrowa, i w miarę możliwa do jazdy ale w lesie pod kamieniołomem pierwszej części wzgórza, droga przechodzi w leśną i okrąża las co powoduje, że wracam z powrotem.
Mus nie mus, muszę jechać do Twardocic i kierować się na silosy daleko w polu.
Odechciewa mi się zaglądać do Grapy i wracam do dom nie oglądając się za siebie, choć widok z pod Obory na Fudżi bardziej wymiata...
...na DK 364 poczułem wiatr - zimny wiatr - zaczęło wiać ale w plecy i tym optymistycznym akcentem kończę wypad, tak myślałem do obiadu lecz po obiedzie, przyszło mi się zmagać z naprawą rowerów w terenie - takie tam pogotowie serwisowe dziś miałem.;)))
Kategoria Kraina Wy..Wu...
Dane wyjazdu:
39.37 km
12.30 km teren
02:19 h
16.99 km/h:
Maks. pr.:47.30 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:321 m
Kalorie: 1434 kcal
Rower:9-NYSKEY
Mnisza Górka
Niedziela, 1 marca 2020 · dodano: 01.03.2020 | Komentarze 3
Dziś, ruszam na rozpoznanie terenu wokoło wulkanu Misza Górka - bliźniak Grodźca w Gminie Zagrodno......jest o prawie sto metrów niższy i nie imponuje tak jak Grodziec czy Fudżi....
...jadę tam przez mój ulubiony punkt widokowy przed Pielgrzymką i doliną Skory do Uniejowic, skąd prostą boczniówką z zakrętu wpaść po 300metrach na szuter i mozolnym podjazdem dotrzeć do szlabanu...
...przed wjazdem do lasu podziwiam Równię Chojnowską....
...i Pogórze Kaczawskie z Krainą Wygasłych Wulkanów na pierwszym planie. Niestety w las przysłania szczyt góry, droga szutrowa kończy się i zaczyna zjazd drogą leśno-polną, zabłoconą po kolana...
..efekt powala mnie na kolana...
...wracam szutrami wokoło zamku i na leśne, wielkie rondo...
...jadę na spotkanie z Ojcem i razem robimy kółko wokoło R.
...pogoda dopisała i zdążyłem przed mocnym wiatrem, choć ten już zaczynał doskwierać.;)))
Kategoria Kraina Wy..Wu...
Dane wyjazdu:
4.00 km
4.00 km teren
h
0:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Dziki Gon
Sobota, 17 sierpnia 2019 · dodano: 17.08.2019 | Komentarze 3
Poranny wypad z rodzinką na wycieczkę - jedziemy autem na Grodziec, zamek na wulkanie przyjmuje brać rycerską i urządza turniej.......wchodzimy na zamek...
...i przy okazji zwiedzamy...
...rycerze jeszcze odpoczywali ...
...ale ruch żebraków ....
...i czeladzi, spory...
...nie zabawiamy tam jednak długo i lecimy na Fudżi, na szczycie oglądamy krater z bliska...
...widoki wymiatają, trafiła nam się idealna pogoda...
...wymęczeni wspinaczką wracamy na obiad.........a dziki gon, to legenda o jeźdźcy bez głowy, który pędził na koniu w stronę Ostrzycy, dręczony swym przekleństwem wprost w ramiona demonów góry.:)
Kategoria Nordic Walking, Kraina Wy..Wu...
Dane wyjazdu:
119.26 km
2.25 km teren
05:15 h
22.72 km/h:
Maks. pr.:60.30 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1250 kcal
Rower:7-NIMANT
Wąwóz Myśliborski
Niedziela, 16 września 2018 · dodano: 16.09.2018 | Komentarze 13
Treningowy wypad z Danielem, okukać trasę rowerową z Jawora do Wąwozu Myśliborskiego......pobudki nie było, oczy otwierają mi się same, już o 4,00, na rower wsiadam o 6,30 i jadę na umówione spotkanie, po drodze odwracam wzrok - dzień budzi się do życia fantastycznymi kolorami, jest chłodno ale bezwietrznie a bezchmurne niebo rokuje na ciepłą i przyjemną pogodę...
...do Jawora docieramy wedle planu i odnajdujemy rowerową drogę do naszego celu, z jej pobocza ścielą się piękne widoki na Górzec(wulkan)-rodzynek Krajobrazowego Parku Chełmy...
...w Myśliborzu najpierw zahaczamy o pałac...
...cykam foty a tu nagle zlecieli się mieszkańcy sąsiedniego folwarku, najpierw kozy, potem czarny ogier i na końcu klacz...
...cel zdobyty, nie ma czasu na zwiedzanie, bo to ze dwie godziny by zeszło, pakujemy energetyki na ruszt i w drogę, w drogę ostro pod górę. Wymęczyła nas ta góra...
...ale w nagrodę dostajemy super widoki, na Okole i Kapele na horyzoncie....
...oraz wedle znaku na kolejny wulkan....
...czas nas goni i przelatujemy przez Muchów gdzie ładny pałac, Starą Kraśnicę gdzie skrót do Świerzawy i przez samą Świerzawę do Sędziszowej i ostatnia prosta do Sokołowca a tam widok na Ostrzyce...
..zbliżamy się do domu ale widok, który rano był przymglony na powrocie wymiata - mój ulubiony a Fudżi króluje.;)))
Trasa;Od Żeliszowa, przez R. Sędzimirów, N.W.G. Pielgrzymkę Jerzmanice Zdrój, Złotoryję (doliną Kaczawy) Kozów, Rokitnicę, Łaźniki, Sichów, Chroślice, Piotrowice, Jawor, Myślibórz, Myślinów, Muchów, Stara Kraśnica, Świerzawa, Sędziszowa, Sokołowiec, Proboszczów, Pielgrzymka, N.W.G., Sędzimirów, R. i krzyżówka pod Żeliszowem.;)))
Kategoria W towarzystwie, Kraina Wy..Wu...
Dane wyjazdu:
26.42 km
0.00 km teren
01:30 h
17.61 km/h:
Maks. pr.:48.20 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 266 kcal
Rower:7-NIMANT
"Nie kryj uczuć"
Czwartek, 19 kwietnia 2018 · dodano: 19.04.2018 | Komentarze 2
Maj w kwietniowym słońcu, zawitał z bezwietrzną aurą, błękitem nieba przepełniony a kwiatem białym zasypał krzewy wszelakie.......Lipa Racławicka, ćwierć lat z tysiąca zdobi aleję lipową wprost do pałacu pod zamkiem...
...olbrzym cały w swej krasie...
...chwila postoju w rowerowej przystani....
...a słońce schodziło coraz niżej....
...i niżej a białe kwiaty niczym śnieg, lśniły, rozświetlając cienie poboczy...
....a zachód, czarująco kończył ten kwietniowy maj.;)))
Trasa wokoło zamku, który się zielenił, góry wymiatały, połyskując śniegowymi plamami minionej zimy.
Po drodze spotkanie z WolfPL.:)))
Kategoria z żoną, Kraina Wy..Wu...
Dane wyjazdu:
0.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
I na kijach
Poniedziałek, 2 października 2017 · dodano: 02.10.2017 | Komentarze 4
Rano rowerem, po południu na kijach. 374 bazaltowe stopnie schodów na szczyt Fudżijamy pokonane........widoki wspaniale, dalekie. Na szczycie tłok, schodzimy kilkadziesiąt metrów niżej i rozkładamy mini biwak kawowy...
....krótki odpoczynek i kawa z ciachem zachęciły nas do szybkiego skoku na tamę Pilchowicką. Achy, ochy i fota za fotą, dziewczyny szalały.
Zjeżdżamy pod tamę, krótki spacer i jazda do pałacu Lenno, kawę już piliśmy więc mijamy lokal restauracyjny i wchodzimy na zamek, odremontowana baszta i mury robią wrażenie ale wszystko pozamykane, na dziedziniec i basztę wstęp wzbroniony - remont - i nici z fantastycznych widoków z zamku nad Wleniem.....
....w drodze powrotnej pocieszamy się w Pławnej, parkujemy przy galerii Milińskiego i wdrapujemy się na szczyt drogi krzyżowej a tam ciemności zapadają, schodzimy a po drodze Zamek Śląskich Legend, już ledwo widoczny i zamknięty jak Arka Noego - późna pora już była...
.....i na koniec spotkanie z bikerem na amerykańskim cruiser bicycles, ładny dizajn i takim by się pojeździło.;)))
Kategoria Nordic Walking, Kraina Wy..Wu...