Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 84057.55 kilometrów w tym 5643.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.50 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
23.92 km 0.00 km teren
01:22 h 17.50 km/h:
Maks. pr.:50.10 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Trasą Rajdu Rodzinnego

Czwartek, 5 maja 2016 · dodano: 05.05.2016 | Komentarze 2

II Rajd Rodzinny tuż tuż.
Późna godzina popołudniowa pognała nas na trasę Rajdu, celem sprawdzenia stanu nawierzchni.....


...pola zaorane,drzewa przystrzyżone, łąki ogolone na zielono malowane.....



...skiba w skibę równo szła...


....artystyczny wzorek, tutaj mulda a tam rowek.;)))
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
13.22 km 0.00 km teren
00:40 h 19.83 km/h:
Maks. pr.:37.20 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Poszukiwanie

Środa, 4 maja 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 0

Znalezienie sponsora do rowerowej imprezy nie takie proste ale spróbować musiałem, a że przestało padać, to poszukiwanie było przyjemnością.;)))
Kategoria krótki wypad


Dane wyjazdu:
27.19 km 10.90 km teren
01:55 h 14.19 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Uroczysko

Wtorek, 3 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 0

Do leśnej ostoi droga nie daleka, tam spokój na ciągnął i koncert ptasi i cisza....
.....po drodze widok na Wartówkę  i jej kopaliny....


...Uroczysko Piekiełko - wyspa Baba Jagi....


....tam tylko mostem i tylko gdy jej nie ma, bo piec gotowy a komin wysoki cug by był;)))....


....tu Baba Jaga zbiera na opał....


...a gdzieś pośród drzew "kowale losu";)))

Trasa; z R. przez Żeliszów koło Perły Żeliszowa i Drogą Gwarków do ppoż 15 i tą drogą do bramy Uroczyska, powrót na Drogę Gwarków i jazda do Włodzic, kawałek w lewo i główną Bolec - Jelenia i  znowu w lewo i wąskim asfaltem do lasu i prosto leśną do krzyżówki szutrowej Ustronie - Skała. Skręcamy w lewo i przez Ustronie, w centrum w prawo na Iwiny, po drodze ruiny pieca wapiennego, na krzyżówce asfaltowo szutrowej - w lewo na Żeliszów(szosa) w prawo na R. Koło starej biblioteki(szuter) spotykamy peleton bikerów z Bolca, chwila pogawędki (motyw przewodni poziomka) i ruszamy prosto do R. Przy piekarni dopada nas ciepły majowy deszcz, jeszcze kilometr i meta.;)))


Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
29.73 km 16.30 km teren
02:13 h 13.41 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Morza żótego

Poniedziałek, 2 maja 2016 · dodano: 02.05.2016 | Komentarze 3

Umówioną drogą wśród białych kwiatów drzew i żółtego morza rzepaku, słońca jak na lekarstwo a widoki bez promieni przytłumione. Polowaliśmy na nieliczne promienie, by złapać w aparat to piękno.


Zaczęliśmy od wzgórza nad Iwinami w miejscu, gdzie rósł las gęsty, powalony w jedną noc przez okrutną królową wietrznych trąb zniszczenia, Emma jej imię....


....ale odrasta, już ma wysokość mojego wzrostu....


...wjechaliśmy na drogę i Ona zatrzymała nas w połowie drogi i palcem pokazała cudo....


....te kolory....


....z wrażenia, aż usiadła-rób fotę no rób bo zapomniałam karty.....


....następna droga, urocza tylko słońca zabrakło....


...widoki....


....i kolejna droga....


...i kolejna i morze żółtych kwiatów, zapachy doprowadzały nas do radosnych uniesień a banan nie schodził z ust...


... nasyceni wonią, uskutecznialiśmy  taniec z kwiatami - nie wszyscy;)....


...gęstym lasem wróciliśmy na wał wprost na główny szuter do Lubkówka....


....ale postanowiliśmy wrócić na wzgórze nad Iwinami i do Teściowej na kawkę, panorama Iwin przy wyjeździe z lasu do którego wjeżdżaliśmy na początku.:)))
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
64.83 km 38.90 km teren
04:27 h 14.57 km/h:
Maks. pr.:34.10 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Bory Dolonośląskie

Niedziela, 1 maja 2016 · dodano: 01.05.2016 | Komentarze 4

Po wyjściu przed dom, okazało się, że zbyt zimno i trwonić czas na dojazd do Bolca nie był nam na rękę. Rowery w auto i do centrum w Bolcu, chwila rozpakowywania i w trasę do Krępnicy...


...woda w Krępnicy pierwszym przystankiem....


...rozstaje szutrowych dróg i drobny, mocno ubity grys wchłonął nas w całości....


....lasy piękne, czyste i już zielenią pokryte....


....po czterech kilometrach mocnego szutru ubity piach, kolejne parę kilometrów....



....umęczeni jazdą po piachu chwila relaksu, bo po drodze oczko wodne, kawka latte i pełny luz w centrum lasu....


....Dudysia po kawce dostała skrzydeł i znalazła chatkę na drabinie....


....kolejna droga czarowna...


....i z przodu....


...i z tyłu....


....z przeszkodą....


...i nad wodą....


...w jaskółkę....


...na zielono...


...pod autostradą...


i znów nad wodą.

Na kawce u siory i w rozmowie z innymi bikerami i lasy, lasy, lasy.
Były czyste, zielone  i takie, zryte przez dziki całe połacie, aż dziw brał.
Były zwroty i pętle i nawet orientację pogubiłem, bo jadąc na wschód, na  zachód jedziemy mówiłem i do kolegi z poziomowanego zajechałem do rajdu zachęcałem i księdza na rowerze również, gdy słów parę zamieniłem a bikerów mnogo, choć raz ciepło, raz zimno było i słońce i chmury i wiatru trochę i to był czad.;))))



Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
14.44 km 9.70 km teren
01:07 h 12.93 km/h:
Maks. pr.:50.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Białe kwiaty czereśni

Piątek, 29 kwietnia 2016 · dodano: 29.04.2016 | Komentarze 3

Popołudniowy wypad na wał poflotacyjnego stawu, tam gdzie kwitną czereśnie, żurawie mają raj a Karkonosze rzucają na kolana.:)


Błękit nieba i białe kwiaty czereśni....


...Śnieżka lśniła nad zaśnieżonymi Karkonoszami....


...po drugiej stronie Krzyż Wilczego Lasu....


....wykarczowana część Wału Okmiańskiego odsłoniła wiatraki Modlikowic...


...rzepak żółcił się szalenie....

...ukryta droga wśród pól była deserem na zjeździe do R.....


...ostatni widok, wisienką na torcie wycieczki.;)))
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
28.79 km 11.70 km teren
01:53 h 15.29 km/h:
Maks. pr.:34.50 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Polami, lasami

Sobota, 23 kwietnia 2016 · dodano: 23.04.2016 | Komentarze 3

Gdzie ta droga , gdzie jabłonie kwitną, białym kwieciem gałąź zdobiąc.
Gdzie ten las, co drogowskaz kryje wśród zieleni.
Gdzie to pole żółte, początkiem drogi, drogę znacząc.....



....jest i droga inna, bez jabłoni i polna, sucha...


....i my na drodze w lustrzanym odbiciu...


...chwila zadumy na rozstaju drogi może tam, może tu - myśli pędzą....


...czas poszukać z góry, taki wynik myślenia z natury...


...na pierwszym stopniu marny widok, na drugim nie lepszy i tak szczebel za szczeblem...


...a może wyżej wejdę, domku poszukam o nie nie drogę widzę, schodzę...



...ach te barwy wiosny, ach to kwiecie i ten zapach, widok, kompozycja - muzyka dla zmysłów. 
Nad lasem czarne chmury, będzie deszcz, czas powrotu - w słoneczny dzień tu wrócimy.;)))

Trasa; przez Jurków na wał Okm. i lasami polami do Lubkowa, Iwiny, R.



Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
47.81 km 8.70 km teren
02:55 h 16.39 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Spotkanie

Czwartek, 21 kwietnia 2016 · dodano: 21.04.2016 | Komentarze 0

Pokazać Dudysi nowy szuter ze Szczytnicy do Cetusa, tam spotkanie z n1cram i razem do Kraśnika gdzie każdy w swoją stronę.
Powrót przez Tomaszów i Lubków. Ciepło słonecznie z lekkim wiaterkiem - wiosenna przyjemność.:)))



Przejazd przed osiedlem w Szczytnicy....


....przewodnicy szutrów...


....odkrycie skrótu Kraśnik - Krzyżowa....


...zdążyć przed nocą - taki zachód...


....taki wschód, dojazd w chłodzie wieczoru i................ spać.;)))




Dane wyjazdu:
29.77 km 0.00 km teren
01:28 h 20.30 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Sokole Oko

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · dodano: 17.04.2016 | Komentarze 2

Coś tam padało i nagle przestało, kostka jakby zaczęła przesychać a do obiadu daleko i takie małe kółeczko wokoło Grodźca z wjazdem na zamek....



...brama wjazdowa....


....panorama z pod kościoła - Połom i Fudżi rzucały się w oczy....


...w alei starych lip oczy nocy i ....


...widły stracha na lacha...


...magiczne drzewo jeszcze śpi a zamek tonie w szarości...


....i cel wycieczki - pół szlachetny kamień - Sokole Oko. ;)))
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
52.95 km 4.00 km teren
02:08 h 24.82 km/h:
Maks. pr.:45.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Chmur pejzaże

Sobota, 16 kwietnia 2016 · dodano: 16.04.2016 | Komentarze 4

Deszcz przeminął, chmury rozproszyły po niebie i rozświetliła kraina nasza, zew pędu wywiał mnie z domu lecz samego.
Wiatr wiał mocny więc żagle rozwinąłem i z wiatrem gdzie poniesie...



...Wilczy Las i krzyż jego....


...i brzozy a zieleń  Szczytnicy pola pokrywała....


....na rozstaju dróg zatrzymany - przed osiedlem Szczytnicy w prawo i do drogi Tomaszów Krzyżowa...


...chmur pejzaże dla oka podziwem - i w lesie...


...i nad autostradą....


....i na głównej przed Tomaszowem...


...za Wartą purpura dopadła....


....ciemność już zarzucając....


....ostatnim promieniem łunę ognistą w lesie rozpalając.;)))
Kategoria Regionalnie