Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 84899.88 kilometrów w tym 5647.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

fotowypad

Dystans całkowity:3156.59 km (w terenie 169.22 km; 5.36%)
Czas w ruchu:172:04
Średnia prędkość:18.35 km/h
Maksymalna prędkość:61.50 km/h
Suma podjazdów:1912 m
Suma kalorii:30075 kcal
Liczba aktywności:60
Średnio na aktywność:52.61 km i 2h 52m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.66 km 5.80 km teren
00:53 h 18.86 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Pampers i gwóźdź

Sobota, 6 sierpnia 2016 · dodano: 06.08.2016 | Komentarze 3

Piękny dzień i po porannych -  niestety - sprawunkach czas na szybkie, krótkie co nieco przed olimpijskim wyścigiem. Zostałem przekonany do jazdy w pampersie, nowe spodenki pasują jak ulał a pampers wygodny a czy potrzebny? Ponoć moje wdzięki lepiej wyglądają, dałem się przekonać i jest spoko.
Miałem trochę czasu więc pocisnąłem na staw poflotacyjny w Warcie.....



...droga z Iwin wypłukana po ostatnich nawałnicach a takie rowy przy wjeździe na wał stawu....


...lało naprawdę mocno skoro i tu takie wodne żłobienia...


....widoki z wału przy czystym powietrzu, dalekie....


...a na staw wjechały dwa moto-crossy, ślady nowe żłobiąc...


....tędy wjechały motocykle i tędy chciałem zjechać ale mokre podłoże i olbrzymia koleina poniżej odwiodły mnie od tego ryzyka, więc wróciłem do wjazdu i puściłem się drogą betonową - błąd, błąd okraszony stalowym.....


...gwoździem,
czułem jak mi się wbijał lecz pomyślałem, że coś zgubiłem, zawróciłem, zlustrowałem miejsce a nie znalazłszy niczego pojechałem dalej i dopiero po jakimś kilometrze poczułem dziwne dźwięki i też najpierw sprawdziłem bagażnik, bo miałem wrażenie jakby się poluzował a tu patrzę flak.
Zdjąłem szybko koło, zacząłem wyciągać dętkę i o mały włos nie doprowadziłem do katastrofy, dętka nie chciała wyjść z opony więc chciałem siłą, myśląc, że się przykleiła, na szczęście, zauważyłem jak guma się naciąga niebezpiecznie i szok.
Wcześniej rzucałem mięsem na oponę, bo antyprzebiciowa a na wale było trochę kolców malinowych a tu szok - gwóżdź.:(

Wróciłem do domu na finisz Rafała Majki i szok - medal.:)))

Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
29.77 km 0.00 km teren
01:28 h 20.30 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Sokole Oko

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · dodano: 17.04.2016 | Komentarze 2

Coś tam padało i nagle przestało, kostka jakby zaczęła przesychać a do obiadu daleko i takie małe kółeczko wokoło Grodźca z wjazdem na zamek....



...brama wjazdowa....


....panorama z pod kościoła - Połom i Fudżi rzucały się w oczy....


...w alei starych lip oczy nocy i ....


...widły stracha na lacha...


...magiczne drzewo jeszcze śpi a zamek tonie w szarości...


....i cel wycieczki - pół szlachetny kamień - Sokole Oko. ;)))
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
24.40 km 1.60 km teren
01:19 h 18.53 km/h:
Maks. pr.:36.10 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:8-NYSKEN

Cyrklowanie trasy III

Niedziela, 6 marca 2016 · dodano: 06.03.2016 | Komentarze 0

 Rowerowy czas dla  krótkiej rehabilitacji a przy okazji przebadanie trasy rodzinnego rajdu...


...wstępnie przyjęty punkt startu....


...po zjechaniu ze stadionu na główną w Dolnym R. mijamy pomnik poświęcony pracownikom Cementowni Podgrodzie...


...po wyjeździe z R.  wjeżdżamy na boczniówkę do Iwin i krótkim podjazdem na punkt widokowy na Iwiny- na pierwszym planie oczyszczalnia ścieków...


....boczniówką dojeżdżamy do Iwin i w parku koło świetlicy mijamy pomnik ofiar katastrofy powodziowej z 1967r....


...przy kościele św. Krzyża z XVw. skręcamy na boczniówkę do Lubkowa koło fermy...


... wyjazd z Iwin na kolejny punkt widokowy - panorama Karkonoszy i Iwin wprawia w zachwyt....


...po wjeździe do Lubkowa na pierwszym skrzyżowaniu mijamy czerwony dom, obok którego  -na wprost - biegnie droga na szutry Wału Okmiańskiego, my skręcamy w lewo na następne skrzyżowanie przy którym stoją ruiny pałacu barokowego z XVIIIw...


....i przy tym samym placu kolejny pomnik z wagonikiem, tym razem dla pracowników kopalni Konrad I Lubków...


...pięknym szerokim dywanikiem asfaltowym dojeżdżamy do Tomaszowa Bol. mijając remontowany ceglany kościół ewangelicki z XVIIIw.
A  zjeżdżając  możemy podziwiać...


...kościół św. Jadwigi, dwa mosty i podjazd na drodze krajowej nr. 94.....


...przejeżdżamy dolnym mostem  i skręcamy w lewo na drogę do Warty....


....trasę urozmaicają nam dwa podjazdy, krótki 100m i dłuższy 500m na którego szczycie kolejny punkt widokowy - na Grodziec, na Karkonosze, na wał stawu poflotacyjnego i na zabudowania Warty foto poniżej.





Na szczycie odbijamy w lewo na Złoty Szlak Rowerowy Warty - całość13km, w tym wypadku jakieś 2 km - na początek jedna z atrakcji szlaku.





I kolejna atrakcja....


....olbrzymie drzewko...


...i ostatnia atrakcja tuż przy głównej drodze Bolesławiec-Złotoryja....


...niezbyt okazała stacyjka ale historyczna, za nią po prawej zabytkowa kapliczka a na wprost w lesie Gwiezdny Zamek Templariuszy...



...przy stacyjce biegnie stary szlak po kolejowy ( w przyszłości trasa rowerowa) wbiłem się na ten 400metrowy szuter równoległy do szosy wypatrując  200letniego pałacu Hansa von Zedlitz remontowanego przez obecnego właściciela całego majątku...


...potem 700m czystej przyjemności na drodze rowerowej koło przybytku Urzędu Gminy i dalej 1200m rozmokłym szutrem...


...za Wartą wjechałem na szosę i zdążyłem na zachodzące słońce na ostatnim punkcie widokowym przed R.


Jeszcze fota brzozy wietrznej pokazującej siłę wiatru, dziś lekka bryza z zachodu, zimna, nie przyjemna.;)))

Trasa; R. Iwiny, Lubków, Tomaszów, Warta, Iwiny, R.

Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
20.95 km 10.30 km teren
01:35 h 13.23 km/h:
Maks. pr.:29.10 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:8-NYSKEN

Zimowa lampa 2

Niedziela, 10 stycznia 2016 · dodano: 10.01.2016 | Komentarze 3



Lampa jeszcze lepsza niż wczoraj, chmur żadnych, widoki po horyzont, bezwietrznie i tyle, reszta bez komentarza.:)




























https://picasaweb.google.com/100579843998359179902/ZKameryRowerowej
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
14.87 km 0.00 km teren
00:30 h 29.74 km/h:
Maks. pr.:42.50 km/h
Temperatura:34.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Po truskawki

Sobota, 4 lipca 2015 · dodano: 04.07.2015 | Komentarze 2

Jeszcze są, poziomkowe truskawki, duże, soczyste, słodziutkie i może jeszcze będą przez tydzień. Wczoraj jak zastaliśmy ich brak to się smętnie zrobiło, bo jakby nie patrzeć, sezon truskawkowy jest wybitnie wspaniały.;)
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
21.54 km 0.00 km teren
00:48 h 26.93 km/h:
Maks. pr.:43.70 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Przed wszystkim tego dnia

Sobota, 1 listopada 2014 · dodano: 01.11.2014 | Komentarze 0

Przebudziłem się o piątej trzydzieści i wypad poranny rowerem nabrał realizmu ale , no właśnie ale ciepłe nóżki żony, wprowadziły mnie w błogi stan rozleniwienia i tak do ósmej ale o ósmej  cicha transformacja odzieżowa i na małą pętlę czyli Iwiny, Lubków, Tomaszów, Warta, Iwiny, R.. Ciepło i bez wietrznie, mały ruch - jeszcze a potem samochodowa rundka i tak do południa a może coś jeszcze popołudniu?;)
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
47.01 km 1.50 km teren
01:57 h 24.11 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Spotkanie na szczycie

Czwartek, 17 kwietnia 2014 · dodano: 17.04.2014 | Komentarze 0

Po tygodniu psychicznego doła wyjrzało słońce, promienie wiecznego światła przywróciły nadzieje i spokój a radość z jazdy w poziomie, rozlała  po ciele pozytywny ładunek energii i troski uleciały w niebyt. Pogrążony w błogim stanie na moście obwodnicy, gdzie rozciągałem mięśnie i ścięgna podudzia spotkałem kolegę z bikestats-a i doszła wspólna chwilowa jazda do Kruszyna w trójkę bo na rondzie dołączył  jego brat. Rzadka okazja  jazdy z rasowymi bikerami dodała jeszcze skrzydeł i do domu jak z górki pędziłem co sił w nogach by znaleźć jeszcze dogodny punkt na złowienie efektu zachodzącego słońca.:)



TomSawyer  w poziomie


Dane wyjazdu:
33.32 km 0.00 km teren
01:31 h 21.97 km/h:
Maks. pr.:39.10 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

W odpowiednim miejscu....

Sobota, 1 lutego 2014 · dodano: 01.02.2014 | Komentarze 1

...i czasie, na punktach widokowych.  Zdążyłem zobaczyć zachodzące słońce i nadciągający front, co chmury w ilości znacznej, naganiał nad moją krainę niczym ciemności z "Mordoru".;)

A w oddali Grodziec...
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
33.83 km 0.00 km teren
01:31 h 22.30 km/h:
Maks. pr.:42.30 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Przed zachodem

Sobota, 18 stycznia 2014 · dodano: 18.01.2014 | Komentarze 0

Wczas zdążyłem  pod Kozią Górkę na "zachodnie fajerwerki".:)
Kategoria fotowypad


Dane wyjazdu:
26.34 km 0.00 km teren
01:13 h 21.65 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

W księżycową noc...

Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 11.01.2014 | Komentarze 2

...pod niebem  gwiazd ładowałem aku, o dziwo jak nie wiele trzeba by nabrać mocy i jak krótko ostatnimi czasy to aku trzyma.
Od wyjazdu  z domu towarzyszył mi Jupiter a księżyc rozświetlał drogę. Niestety jak nigdy zbyt ruchliwa o tej porze dnia droga do Bolca zweryfikowała moje zamierzenia i zmusiła do zmiany trasy. Przed Łaziskami skręciłem na Wartówkę ciemność w lesie magiczna.
Przed Jaroszowicami na wzgórzu widokowym zachód jawił czystością bladych barw a przejrzyste niebo na zachodzie zapowiadało gwiazdy które się powoli budziły. Przemknąłem przez Żeliszów by na wyjeździe  oczarowany niebem wstrzymać oddech i jazdę. Przede mną   mocno jaśniejący Jupiter a zanim podążający Kastor i Polluks, przednim pokazała się Betelgza a potem Bellatrix i niżej Rigel zaraz potem chmury na moment pokazały pas Oriona a  nad nim całym jaśniała Capella. W niemym zachwycie spojrzałem w górę gdzie górowała Kasjopeja i Perseusz z prawej przepięknie prezentował się Pegaz, ciągnąc Andromedę choć na jej słynną galaktykę jeszcze za wcześnie było, z lewej zaś jaśniał już mocno  Wóz, Duży a nad nim Mały zaraz potem mignął koło mnie radiowóz niknąc w oddali na mojej trasie. Spojrzałem jeszcze za siebie by zlustrować Łabędzia ze swoim mocnym Deneb-em w trójkącie lata, Altair w orle już zachodził ciągnąc Lutnię  za horyzont. Ruszyłem powoli z nadzieją ze zobaczę świętą faraonów ale Orion się nie śpieszył a ja przyspieszyłem bo noc rozświetlona księżycową poświatą,  jednak kryła cienie strachu, na pustkowiu, za wsią.:)

Zachwycony niebem, chmurami i  po świąteczną aurą  cyknąłem fote choć jakość......;)
Kategoria fotowypad