Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 81684.74 kilometrów w tym 5502.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z żoną

Dystans całkowity:15859.03 km (w terenie 2078.90 km; 13.11%)
Czas w ruchu:1000:44
Średnia prędkość:15.81 km/h
Maksymalna prędkość:69.60 km/h
Suma podjazdów:9870 m
Suma kalorii:104746 kcal
Liczba aktywności:416
Średnio na aktywność:38.12 km i 2h 24m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
32.56 km 1.20 km teren
01:57 h 16.70 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Pragnienie

Środa, 26 sierpnia 2015 · dodano: 26.08.2015 | Komentarze 0

Trudny miesiąc i jazdy przez to mało a pragnienie rosło i rosło, aż wreszcie się w tygodniu wyrwaliśmy i choć trochę starymi szlakami się po bujać.;)
Trasa; do Szczytnicy przez Lubków, Wilczy Las i powrót przez Tomaszów i Lubków, Iwiny.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
15.70 km 0.00 km teren
00:59 h 15.97 km/h:
Maks. pr.:36.20 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Przypadkowe spotkania

Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 23.08.2015 | Komentarze 3

Poobiedni wypad do Teściowej, mała kawka, ciastko, parę malin z krzaka i brzoskwinka na dokładkę co z drzewka spadła. Powrót byłby za szybki więc odbiliśmy na farmę Lubkowa a po drodze mijał nas ......


...a raczej mijali, państwo Miodek, pan Jan zrobił nam przyjemność i  ustawił do wspólnej fotki a jego żona uwieczniła to przypadkowe
spotkanie. Tyla razy się mijaliśmy, albo było szybko albo daleko a tym razem spacerowo.;)

Bikerzy z wszystkich zakątków Polski łączcie się.;))))
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
35.54 km 15.30 km teren
02:43 h 13.08 km/h:
Maks. pr.:35.70 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Polska Przyroda

Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 23.08.2015 | Komentarze 0

Blisko - 10km - woda płynie a zalew na płynącej zrobili i takie Polskie Berzdorfer See  powstało, brak asfaltowej ścieżki rowerowej rekompensuje dzika przyroda, to taka uroda, nasza uroda, Polska!
 Późnym porankiem do Ustronia i na szutry zielonego szlaku do pałacu w Skale....


...pałac dalej w ruinie a że nie wziąłem aparatu to korzystam z fot Dudysi, tu przed zjazdem pod pałac....

....kiedyś musiało być tu pięknie, wyobraźnia podpowiada, że ten ogród był upodobniony do wiszących ogrodów Semiramidy(Biblijna Legenda)....


...nie byłbym sobą gdybym nie zaprezentował Nyskena z Nahtahem w bandamce;)...


... zjazd do Żerkowic obok skały widokowej ( nie wchodziliśmy bo zarośnięta drzewami a  tłum tam nie chudy, pewnie wspinaczy skałkowych) i w lewo na Lwówek główną w poszukiwaniu sklepu, a że go nie było,  to za wsią skręciliśmy w prawo na szutry i nad rzekę bóbr, tam, Dudysia pomoczyła dłoń dla wybadania temperatury i ruszyliśmy wzdłuż  wyboistą drogą szukając widoków....


... widoki się znalazły, dech zaparły i ochom i achom nie było końca....


...ruszyła sesja zdjęciowa, słońce przygrzało i kask na łeb bo lepsza wentylacja;)....


...Dudysia w kolorach lata a za Nią, po drugiej stronie wody, wypożyczalnia sprzętu pływającego, tam mamy fotę z TomSawyer-em....


...na całej długości od Żerkowic do mostu koło Włodzic szutry, momentami trudno przejezdnymi ale dzika natura jest piękna i na wiele nie pozwala bo wtedy nie byłaby dzika;)
A ta fota, przypomina nam Berzdorfer See z tym wyjątkiem, że góra w tle nie kryje zamku lecz jaskinie.;)


Dane wyjazdu:
23.31 km 18.80 km teren
01:56 h 12.06 km/h:
Maks. pr.:22.70 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:8-NYSKEN

Cisza Asuanu

Niedziela, 16 sierpnia 2015 · dodano: 16.08.2015 | Komentarze 3

Po ciężkim tygodniu harówy, dziś rano, jakoś pozbierałem się do kupy i autem do Węglinca, rowery upakowałem w bagażniku - udało się. Cyrklowaliśmy na mgliste widoki lecz późna już pora była, gdy znaleźliśmy się w centrum  miasteczka w Borach Dolnośląskich.
Drogę do Asuanu znaleźliśmy szybko i bez specjalnego poszukiwania a do samego akwenu jak i przez całą trasę, prowadziły nas orle drogowskazy....


...zgubić się było nie sposób...


...prostą pięciokilometrową trasą od przejazdu kolejowego wprost do Asuanu a tam, powitanie istną ciszą. Tak było tam cicho, że można by pomyśleć  -  cywilizacja się zawiesiła ale to tylko złudzenie, bo przelatujący wysoko w chmurach samolot, buczał jak wielki owad nad naszymi głowami przez chwil parę a potem znowu cisza, cisza i cisza. Dudysia chciała tam pozostać  na czas dłuższy trudny do określenia....


...lecz przeprawiwszy się przez mostek, upolowaniu kilku ciekawych fot....


...-wódz dżozef pilnuje naszych rowerów, zabrał mi kask by se piórka nie przypalić choć w cieniu go zostawiłem;)))....


....Asuan w pełnej krasie - i wypiciu na łonie natury kawki....


...ruszyliśmy nad orle stawy a Dudysi banan z twarzy nie schodził....


...Staw Wolnostary, największy i najstarszy naturalny akwen datowany od ok.1300 roku....


...wody było pełno a leśniczy, który przed paroma minutami polował w tym miejscu, hałasując dubeltówką, zabronił kąpania się pod groźbą użycia policji...


...więc popatrzyliśmy na wyskakujące ryby z wody i ruszyliśmy do punktu widokowego po drugiej stronie tego stawu...


...soczysta zieleń koiła zmysły a widok z tego punktu widokowego radował serca nasze, wycieczka udana choć orła cień, nie padł na nasze lica (bo gorąc był) to letnia przejażdżka po lesie gdzie wody dużo, relaksem potrzebnym nam, była.:)

Trasa; Stawy Parowskie od Węglińca Nowego do Węglińca Starego.:)




Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
25.53 km 0.00 km teren
01:40 h 15.32 km/h:
Maks. pr.:39.10 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Dookoła Grodźca

Piątek, 14 sierpnia 2015 · dodano: 14.08.2015 | Komentarze 0

Dudysia w akcji......


....wreszcie na rowerze i to dookoła Grodźca gdzie górek parę jest.;)


Sesja zdjęciowa mus być;)....


...sceneria bajeczna więc Nugget w pozie;)....


...i czas do domu, nowym dywanikiem z Koloni Nowa Wieś Grodziska do Sędzimirowa i dalej, aż do granicy Gmin czyli do mostu odgradzającego R. od S. ;)))
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
22.12 km 2.45 km teren
01:26 h 15.43 km/h:
Maks. pr.:38.10 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Równoległy świat

Wtorek, 28 lipca 2015 · dodano: 28.07.2015 | Komentarze 0

Podwieczorny spacer rowerowy. Niby ta sama trasa a jednak inna, dziś przez Lubków do Tomaszowa szutrem równoległym do asfaltowej.
Dziewiczy przejazd i ..... widoki po horyzont nizinnych tajemnic, majestat Karkonoszy  jak na dłoni, cisza polnych przestrzeni i odcinki drzewostanu dopełniającego urok trasy, gdyby to była rowerowa trasa to zaręczam - bajkowa trasa.;)
Fot niema - późna zbyt to pora była,
bo z wieczora
a spontan w sobie skryła
 z wiatrem pędzili
nie gonili, nie
tylko niesieni euforią
lekko z uśmiechem
smakowali wysiłek błogi
przykładając trochę nogi
z wiatru korzystali
a wiatr doł, jak w żagle
by  pod domem
zakończyć jazdę
tak nagle.;)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
41.88 km 3.25 km teren
02:32 h 16.53 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:8-NYSKEN

Poobiedni objad

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 16.07.2015 | Komentarze 6

Regionalnie stałą trasą przez Kraśniki dwa i szutrem do Kruszyna i Nysken musiał poznać nasze trasy wokół komina.;)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
47.92 km 4.10 km teren
02:54 h 16.52 km/h:
Maks. pr.:40.60 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

KARMA

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 2

Niedziela, ciepło, i na kawkę do brata i bratowej w Bolcu, taki lajcik regionalny a powrót stałą i przejazd po nowej trasie rowerowej w Warcie - 700metrów asfaltowego szaleństwa.;)


Oto początek normalnej trasy rowerowej przez Gminę Warta Bolesławiecka, początek rowerowej autostrady dwóch zamków w skrócie ADZ;)

Mijając dzisiejszego dnia wielu rowerzystów, pozdrawiałem ich i nasunęła mi się taka konkluzja - pozdrawiając, wielu ci odpowie i jest fajnie bo jest przy tym dużo gagów typu; zdziwienie, uśmiech, zadowolenie ich, ale również dużo nie odpowiada tocząc siebie i swój rower w jakieś bezsensownej pustce i czy powinienem się tym przejmować, denerwować? - nie!
A dlaczego?
Bo następnym razem mi odpowiedzą - bo zrobiło im się głupio i więcej , zaczną pozdrawiać innych a jak nie to może kiedyś, w każdym bądź razie mnie, na duchu jest lekko i czuję jak moja KARMA rośnie w siłę, co sprawia przychylność losu a dochodzi do tego magiczna moc, po przez którą dostrzegam wiele rzeczy i czuję ducha życia we wszystkim co mnie otacza bo jak wielki mistrz mawiał;

"pustka jest wszech obejmująca
nie posiada swego przeciwieństwa
i nie ma niczego co by wyłączała,
albowiem czemu by się przeciwstawiała!?
Jest to pustka żyjąca
bowiem pochodzą z niej wszystkie postacie
i ten,
który  uświadamia sobie tę pustkę,
przepełniony jest życiem,
siłą i miłością wszystkich rzeczy." ;))))))))))))))
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
53.60 km 1.80 km teren
04:21 h 12.32 km/h:
Maks. pr.:35.40 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Raj

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 4

Berzdorfer see i Gerlitz - miasto kamienic - rowerowy raj, ścieżki rowerowe i cała infrastruktura rowerowa, plaże i dwa rodzaje piasku woda tak czysta, że można ją pić - chyba - czysta i przeźroczysta, oddająca błękit lazurowego wybrzeża. Widoki i przestrzeń a uderzająca cisza, aż kłuje w uszy. Miasto piękne, wydawało się, że wyrzeźbione pięćsetletnim istnieniem i zaklętym w wiecznym trwaniu ku chwale budowniczym.
Przybyliśmy samochodami pod most graniczny późnym rankiem -10,00 - i po przesiadce na rowerki ruszyliśmy przez Nysę Łużycką na przygodę za granicą.
Moja bajka zaczyna się od wygodnego ułożenia w siedzisku nowej poziomki zwanej Nysken, obawy o jej sprawność i kompatybilność ze mną były na wyrost, sprawiła się doskonale, z jednym wyjątkiem, zaklinowanym łańcuchem co musiał mi spaść i wbić się w nie odpowiednie miejsce, musiałem popuścić śruby na ośce, żeby go wyciągnąć co potem skutkowało poluźnioną stopką i rowerek nie chciał stać w pionie jak bym tego chciał ale tę przypadłość odkryłem dopiero w domu.
Towarzystwo w osobie TomSawyer-a i jego brata Piotra z żoną Katarzyną tworzyło wraz ze mną i Dudysią wyśmienitą "kompaniję" wszyscy sprawiliśmy się doskonale a przewodnictwo wyżej wymienionych po zagranicznych ścieżkach przyniosło efekt magii, która była piękna lecz  szybko przeminęła i pozostał nie dosyt lecz zmęczenie wielogodzinnym byciem pod obcym niebem nie pozwoliło na więcej, więc szykuje się powrót w te miejsca, bo piękne, bo wygodne, bo magiczne.;)


Przestrzeń, woda czysta i morze plażowego piasku...


...a jakże, Nysken wdzięcznie pozował na tle zamku Landeskrone...


...bracia - Tom i Piotr - chwila postoju na objeździe jeziora...


...poziome przymiarki i Kasia w siodle;)....


...jeden odważny ruszył z kopyta a mnie pozostawił swoją szosówkę;)...


..podróż do klasztoru St.Marienthal, za kobietą z drzewa Dudysia z Tomkiem...


...przed wjazdem na dziedziniec klasztoru cybuch;)...


...Nysken znowu wlazł w kadr;)...


...powrót do Gerlitz i takie cuda po drodze...


...i takie, tam też mają wiadukty jak w Bolesławcu;)...


...cuda architektów miasta z przed wieków...


...wspaniałość rzeźb....


...i kunszt budowania z krzywego;)...

Fot wspólnych nie ma, piękno i magia miejsca jakoś nam pochłonęła uwagę i - no nie ma, trudno.;)




Dane wyjazdu:
34.49 km 1.50 km teren
02:01 h 17.10 km/h:
Maks. pr.:37.70 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

Czereśniowa słodycz

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 05.07.2015 | Komentarze 0

Poobiedni wypad do Iwin, Teściowej urodziny a wszystko pod czereśnią z czarnymi, słodkimi owocami. Kawka, ciastko, morze napojów chłodzących i w trasę, Drugie spotkanie z Tomkiem i jazda po stałej trasie. Na drogach bikerów bez liku, ręka bolała od pozdrowień.;) Dzień całkowicie rowerowy.;)
Kategoria z żoną