Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 83932.62 kilometrów w tym 5633.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.49 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Regionalnie

Dystans całkowity:12017.02 km (w terenie 564.36 km; 4.70%)
Czas w ruchu:555:26
Średnia prędkość:21.64 km/h
Maksymalna prędkość:64.70 km/h
Suma podjazdów:14771 m
Suma kalorii:153167 kcal
Liczba aktywności:277
Średnio na aktywność:43.38 km i 2h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
49.40 km 0.00 km teren
02:04 h 23.90 km/h:
Maks. pr.:40.50 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Dowidzenia słońce

Wtorek, 27 września 2016 · dodano: 27.09.2016 | Komentarze 5

Dziś było malowane, jak akwarelą - słońce -  i parę chmur je okalające....


....zmierzch, podążał w ślad za promieniem w purpurze....


....most przed Krzyżową jeszcze rzekę aut pozwolił złapać w kadr i do widzenia słońce...

...a potem już ciemności opanowały mój rowerowy ślad
błękit nieba zmienił się w czerń nocy i odsłonił światy dalekie
jak wczoraj Herkules w oczy się rzucił tak dzisiaj Pegaz,
czarował mnie jakąś chwilę lecz potem do oka Andromeda wpadła
za nią, panią wyniosłą  Kasjopeja wypłynęła, ta co od Perseusza
- dumnie kroczącego przed Woźnicą - uciekała
i jeszcze Capelle w Woźnicy wschodzącego dojrzałem,
bo jaśniała jak światło północy - Polaris - którego dziś nie widziałem.

Po drodze przez Bolec Bikerkę spotkałem,
starą znajomą, Tę, która lat temu
wiele,
zdjęcie
na Nahtah-u mi zrobiła,
to zdjęcie, którym zachwycił się Dziasiek
- kolega na poziomie -
pod wpływem tej foty
poziomkę skonstruował
i na tym blogu wylądował.;)))

Założony cel coraz bliżej a przede mną trzy dni.;)))
Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
51.74 km 0.00 km teren
02:15 h 23.00 km/h:
Maks. pr.:43.40 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

"Nie chcem ale muszem"

Poniedziałek, 26 września 2016 · dodano: 26.09.2016 | Komentarze 1

Tak mi się nie chciało ale czas uciekał i po popołudniowej kawce wyskoczyłem na pół setki. Musiałem, bo tak blisko do tysiąca a raz w roku jeden miesiąc muszę mieć na koncie 1kkm.
Cel Gromadka, asfalt jak stół i się jedzie a zbliżająca się dużymi krokami noc nie straszna na takim stole...



...oczywiście spotkanie z zachodzącym słońcem i z biegaczem, który trenował do maratonu na 70km w Bieszczadach,  trochę pogadaliśmy przy prędkości 12,5km/h a potem pęd do celu przez Wilczy Las....


...przed Szczytnicą Osiedlem jeszcze raz czar słoneczny...


....i jeszcze raz, nim gwiazdy opanowały niebo, bo gdy czerń pochłonęła te chmury to z nich właśnie Arktur w Wolarzu pierwszy zabłysnął, potem zobaczyłem Saturna, zatrzymałem Nimanta i kuknąłem w niebo, od razu rzucił mi się w oczy Herkules - konstelacja w której czai się kulista mgławica, niestety widoczna tylko przez lunetę - westchnąłem na nie możność poobserwowania dalekich światów, zadowoliwszy się tymi widzianymi nieuzbrojonym okiem nieśpiesznie zjechałem do domu, cel i dystans osiągnięty.;)))
Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
41.74 km 0.00 km teren
01:49 h 22.98 km/h:
Maks. pr.:43.20 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Gdy mgły sie podnoszą

Niedziela, 25 września 2016 · dodano: 25.09.2016 | Komentarze 2

Zimny poranek, mgły podnoszą się z nad traw i drzew, horyzonty nie błyszczą widokami, zamglone, utopione w aurze tajemniczości, połykają łapczywie promienie wschodzącego słońca. Nie ma wiatru, powietrze stoi a pęd rowerowy daje poczuć poranny chłodek, lecę przed siebie niesiony na oparach mgły - jest cudownie....


...wszystko się skrzy a opary mgieł niczym polna kurzawa, przysłania lasy....


...zaliczam Czaple - 8km pod górę....


...potem już tylko z górki a promienie przebijające się przez konary drzew, przebijają moją duszę...


...czarują na drodze, wołając - do przodu, przed siebie....


...i tak przez las który czaruje....


...a wyłoniwszy się z jeszcze zielonych leśnych zagonów wpadam na widok zamglonych wzniesień z Wilkołakiem ponad....


...minąłem Grapę, przeleciałem doliną Skory i przez wieś Don Kichota do Uniejowic i ostatnim podjazdem zdobyłem widok na wschodnią ścianę Grodźca...

...teraz już tylko zjazd z Nowej Wsi Grodz. na kawkę i ciepłe nóżki...;)))

Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
62.72 km 0.00 km teren
02:46 h 22.67 km/h:
Maks. pr.:54.10 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Kto rano wstaje...

Sobota, 3 września 2016 · dodano: 03.09.2016 | Komentarze 2

Na piątą do roboty............ tak, na piątą żonę odwiozłem i spać mi się odechciało. Za oknem ciemno i pomyślałem że zdążę na słoneczne fajerwerki. Punkt obserwacji Stare Jaroszowice.
Po wyjściu z domu.....



...pierwsze promienie wschodzącego i to by było na tyle z fajerwerków, kołdra chmur zasnuła niebo i słońce, już się dziś nie przebiło....


.....wjechałem oczywiście na punkt widokowy, bo założenia mus spełnić, widoki super, Karkonosze, Połom i Fudżi, Grodziec, Kaczawskie można było podziwiać lecz skąpane w szarości budzącego się dnia nie pozwoliły się obfotografować, brak słońca zrobiło swoje ale chwilę podziwiałem i to w kompletnej ciszy, wiatru nie uświadczyłem, nic, ani ździebełko trawy nie drgnęło taka cisza bezwietrzna ....


 

...skoczyłem do Bolca i przez rynek nad Bóbr a tam jeszcze ciemno....


...więc pognałem nad Krępnicę, chmury trochę się przerzedziły i na moment pojaśniało  ale tylko na moment...


...przyspieszyłem swoją podróż i znalazłem się pod mostem A4-ki płosząc stado ptaków;)....


...przejechałem pod to teraz nad a auta pędzą i pędzą....


...w Szczytnicy załapałem się na pociąg, tylko śmignął i tyle go widziałem ile na focie....


...jeszcze samotne drzewo w polu rzepaku samosiejnego i do domu. Po drodze w piekarni pączusie do kawy i poranek zakończony.:)


Tras; R. Żeliszów, Stare Jaroszowice, Wartówka, Łaziska, Bolec, Bolesławice, Krępnica, Dąbrowa, Nowa Wieś Kraśnicka, Krzyżowa, Różyniec, Szczytnica, Wilczy Las, Lubków, Iwiny, R.


Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
27.20 km 14.60 km teren
01:42 h 16.00 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Przed południem

Sobota, 20 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0

Spokojnie, po okolicznych wertepach z kawką u brata i bratowej.:)
Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
38.36 km 16.20 km teren
02:19 h 16.56 km/h:
Maks. pr.:49.40 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Rekonesans...

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 15.08.2016 | Komentarze 0

Na kawkę do Teściowej i  w powrotnej drodze, rozstanie z Dudysią przy skręcie na Lwówek i dalej samemu na wytyczanie trasy przyszłej wycieczki....


...długi kilometrowy podjazd polną drogą, kałuże, duże, tylko na górze czyli szczycie a na szczycie bajkowy, magiczny pejzaż, warto zobaczyć, jest co.....


....objazd wału stawu dookoła i fota na staw, widok na Świeradów....


....kawałek wałem do schodów i panorama bajkowa, magiczna a przestrzeń urzeka....


...z drugiej strony widok na krzyż w Wiczym Lesie i dolinę między Wartą a Iwinami....


...objazd betonówką stawu i do Gwiezdnego - stoi - można zwiedzać....


....przejazd koło Pałacu w Warcie i na pokolejową....

....dojazd do Iwin i w lewo do Tomaszowa, tam wjazd na międzypolną - skrót do Warty z punktem widokowym na Wartę, staw i Karkonosze, jednak widok nie przebił poprzedników więc foty nie ma.
Powrót do Warty i szutrem do wylotu i  na widokowy do Iwin a tam w pola i skrótem szutrowym do rogatek Iwin, dalej asfalt i górka w R.:)))


     W PRZYSZŁĄ NIEDZIELĘ WYCIECZKA DO
      GWIEZDNEGO ZAMKU TEMPLARIUSZY 
     TRASA 21KM SZUTROWO-BETONOWA
                      ZAPRASZAM

Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
31.08 km 0.00 km teren
01:21 h 23.02 km/h:
Maks. pr.:45.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Chmur pejzaże

Środa, 1 czerwca 2016 · dodano: 01.06.2016 | Komentarze 2

Tak trudno było mi się zebrać na rower, zmęczeniu się poddawałem, ulegałem coraz bardziej i bardziej i już, już głowę do poduszki by drzemkę walnąć a w głowie błysk przelotnej myśli - flagę po gminie mus powozić, reklamę imprezy zrobić i w ten sposób, pojechałem na dziesięć a w trakcie wydłużyłem  na dwadzieścia i tak wyszło trzydzieści, bo zapomniałem, że rower to lekarstwo na wszystko, na zmęczenie również.;)))


I w nagrodę, chmur pejzaże dostałem....



....i cisza wietrzna.....


...i słońce....


...a chmury stały w miejscu jak malowane.;)))

Szybki objazd gminy a zmęczenie - jakie zmęczenie, czas spać a mi się nie chce.;)))

Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
40.95 km 0.00 km teren
01:37 h 25.33 km/h:
Maks. pr.:46.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Kamionka

Sobota, 7 maja 2016 · dodano: 07.05.2016 | Komentarze 1

Zmęczenie dzisiejszym dniem nie pozwoliło na spotkanie z Nordic Walking-owcami na swoim podwórku, po południowej drzemce byłem jak nie żywy ale kawka postawiła mnie na nogi i wyskoczyłem na kamionkę w Dolnych Raciborowicach, późno już było gdzieś około 18 ale udało mi się ich tam zastać. Chwila pogadanki na temat poziomek (ostatnim razem widzieli Nubiana  nie kompletnego) po zaprezentowaniu poziomki  w trasę....


.....przed wypadem parę fot...


....kamionka pod betonowym lejem, którego z daleka można zobaczyć...


...jechałem szybko, bo wiatr we włosach myśli rozwiewał ale przy 30km/h udało mi się aktywować aparat i uchwycić bażanta,
akurat jedno zdjęcie, nie jest ono efektowne, bo ptaszysko powoli przelazło przez drogę i tuż za nim przylgnęło do ziemi tyłem do szosy ale za to wyraźny cień  poziomki (przed jego przednim kołem przycupnięty bażant jak kupa jakaś);)))



Na podjeździe pod bloki, zachód jeszcze się rzucił w oczy a nad słońcem samolot jak kometa, na żywo lepiej to wyglądało.;)))


Trasa; R. R.Dolne - kamionka, Iwiny, Warta, Łaziska, poligon, Łaziska, Kruszyn, Kruszyn II, Kol. Kraśnik, Tomaszów, Szczytnica, Wilczy Las, Lubków, Iwiny, R.

Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
62.03 km 1.00 km teren
02:21 h 26.40 km/h:
Maks. pr.:49.40 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Długie cienie zmierzchu

Piątek, 6 maja 2016 · dodano: 06.05.2016 | Komentarze 2

Wiatr we włosach wzywał Nubiana a ktoś musiał go prowadzić i padło na mnie;))) rad nie rad, pomimo zmęczenia, musiałem wyprowadzić pozioma i bujnąć się w trasę. Moc wstąpiła we mnie  na zjeździe  z naszej górki i się zaczęło, mknąłem uskrzydlony a zapachy rzepaku przyjemnie odurzały, ukazując różne wizje.....



...mocno już odurzony zboczyłem w pole  i złapałem Nubiana w żółtym szaleństwie....


...pomknąłem na lotnisko a tam niespodzianka, robią drogę z lotniska do Gromadki, Osłej, Różyńca, przejazdu nie ma, momentami mus rower przenosić...


...i ptaka w locie upolowałem jadąc, duży był i coś złapał nawet, był bliżej ale za nim aparat aktywowałem.....


....cienie już długie a na Krępnicy tłumy ale woda ta sama i uspokajająca....



...aleją żółtych kwiatów  w Łaziskach do sztachałem się na koniec i powrót stałą...


...do Warty towarzyszyły mi długie cienie zmierzchu a pośród nich biker poziomy....


...na widokowym w Iwinach, kolejny raz dogoniłem zachód i z oddechem ulgi, ostatnie kilometry do piekarni po ciepły bochenek.;)))

Trasa; R, Iwiny, Lubków, Wilczy Las, Szczytnica, Szczytnica Osiedle, lotnisko, Różyniec, Krzyżowa, Nowa Wieś Kraśnicka, Dąbrowa, Krępnica, Bolesławice, Bolesławiec, Kruszyn, Łaziska, poligon, Łaziska, Warta, Iwiny, R.:)



Kategoria Regionalnie


Dane wyjazdu:
52.95 km 4.00 km teren
02:08 h 24.82 km/h:
Maks. pr.:45.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Chmur pejzaże

Sobota, 16 kwietnia 2016 · dodano: 16.04.2016 | Komentarze 4

Deszcz przeminął, chmury rozproszyły po niebie i rozświetliła kraina nasza, zew pędu wywiał mnie z domu lecz samego.
Wiatr wiał mocny więc żagle rozwinąłem i z wiatrem gdzie poniesie...



...Wilczy Las i krzyż jego....


...i brzozy a zieleń  Szczytnicy pola pokrywała....


....na rozstaju dróg zatrzymany - przed osiedlem Szczytnicy w prawo i do drogi Tomaszów Krzyżowa...


...chmur pejzaże dla oka podziwem - i w lesie...


...i nad autostradą....


....i na głównej przed Tomaszowem...


...za Wartą purpura dopadła....


....ciemność już zarzucając....


....ostatnim promieniem łunę ognistą w lesie rozpalając.;)))
Kategoria Regionalnie