Info

Więcejo mnie.



















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień7 - 0
- 2025, Marzec7 - 0
- 2025, Luty4 - 0
- 2025, Styczeń5 - 0
- 2024, Grudzień15 - 4
- 2024, Listopad5 - 2
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień5 - 0
- 2024, Lipiec6 - 0
- 2024, Czerwiec11 - 4
- 2024, Maj7 - 2
- 2024, Kwiecień9 - 3
- 2024, Marzec7 - 3
- 2024, Luty4 - 0
- 2024, Styczeń4 - 1
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik6 - 3
- 2023, Wrzesień10 - 2
- 2023, Sierpień5 - 0
- 2023, Lipiec13 - 4
- 2023, Czerwiec8 - 2
- 2023, Maj11 - 2
- 2023, Kwiecień6 - 5
- 2023, Marzec3 - 0
- 2023, Luty4 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień11 - 1
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik8 - 2
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec9 - 3
- 2022, Czerwiec12 - 2
- 2022, Maj7 - 3
- 2022, Kwiecień4 - 9
- 2022, Marzec4 - 6
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 3
- 2021, Wrzesień13 - 1
- 2021, Sierpień7 - 1
- 2021, Lipiec16 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 2
- 2021, Maj10 - 7
- 2021, Kwiecień12 - 6
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty5 - 6
- 2021, Styczeń9 - 1
- 2020, Grudzień6 - 6
- 2020, Listopad8 - 0
- 2020, Październik8 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 7
- 2020, Sierpień9 - 13
- 2020, Lipiec9 - 2
- 2020, Czerwiec17 - 2
- 2020, Maj11 - 18
- 2020, Kwiecień7 - 24
- 2020, Marzec10 - 35
- 2020, Luty6 - 14
- 2020, Styczeń7 - 25
- 2019, Grudzień7 - 16
- 2019, Listopad15 - 33
- 2019, Październik12 - 18
- 2019, Wrzesień15 - 18
- 2019, Sierpień23 - 46
- 2019, Lipiec31 - 32
- 2019, Czerwiec33 - 29
- 2019, Maj13 - 29
- 2019, Kwiecień12 - 35
- 2019, Marzec6 - 35
- 2019, Luty19 - 42
- 2019, Styczeń9 - 13
- 2018, Grudzień10 - 8
- 2018, Listopad10 - 36
- 2018, Październik13 - 31
- 2018, Wrzesień15 - 54
- 2018, Sierpień15 - 17
- 2018, Lipiec24 - 53
- 2018, Czerwiec8 - 33
- 2018, Maj23 - 36
- 2018, Kwiecień13 - 30
- 2018, Marzec6 - 4
- 2018, Luty9 - 4
- 2018, Styczeń5 - 9
- 2017, Grudzień13 - 19
- 2017, Listopad11 - 11
- 2017, Październik12 - 21
- 2017, Wrzesień13 - 39
- 2017, Sierpień12 - 28
- 2017, Lipiec19 - 58
- 2017, Czerwiec20 - 43
- 2017, Maj12 - 22
- 2017, Kwiecień15 - 17
- 2017, Marzec9 - 17
- 2017, Luty10 - 12
- 2017, Styczeń3 - 4
- 2016, Grudzień6 - 6
- 2016, Listopad11 - 7
- 2016, Październik8 - 20
- 2016, Wrzesień19 - 40
- 2016, Sierpień17 - 14
- 2016, Lipiec14 - 32
- 2016, Czerwiec17 - 28
- 2016, Maj20 - 26
- 2016, Kwiecień12 - 16
- 2016, Marzec9 - 13
- 2016, Luty3 - 9
- 2016, Styczeń5 - 16
- 2015, Grudzień11 - 30
- 2015, Listopad10 - 15
- 2015, Październik13 - 23
- 2015, Wrzesień15 - 8
- 2015, Sierpień15 - 37
- 2015, Lipiec16 - 26
- 2015, Czerwiec17 - 25
- 2015, Maj13 - 37
- 2015, Kwiecień12 - 15
- 2015, Marzec14 - 36
- 2015, Luty11 - 41
- 2015, Styczeń11 - 24
- 2014, Grudzień3 - 14
- 2014, Listopad10 - 6
- 2014, Październik9 - 22
- 2014, Wrzesień12 - 20
- 2014, Sierpień27 - 25
- 2014, Lipiec19 - 7
- 2014, Czerwiec17 - 6
- 2014, Maj19 - 11
- 2014, Kwiecień12 - 10
- 2014, Marzec11 - 5
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń6 - 9
- 2013, Grudzień7 - 14
- 2013, Listopad8 - 6
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Wrzesień13 - 0
- 2013, Sierpień12 - 2
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec5 - 4
- 2013, Styczeń2 - 5
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik8 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec20 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 0
- 2012, Maj23 - 0
- 2012, Kwiecień27 - 0
- 2012, Marzec21 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik13 - 1
- 2011, Wrzesień30 - 0
- 2011, Sierpień25 - 3
- 2011, Lipiec14 - 1
- 2011, Czerwiec21 - 0
- 2011, Maj17 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec4 - 0
- 2011, Luty3 - 0
- 2011, Styczeń7 - 1
- 2010, Listopad5 - 2
- 2010, Październik9 - 0
- 2010, Wrzesień22 - 4
- 2010, Sierpień14 - 3
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec15 - 4
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 3
- 2010, Marzec6 - 0
- 2010, Luty10 - 2
- 2010, Styczeń2 - 0
- 2009, Listopad1 - 6
- 2009, Październik7 - 2
- 2009, Wrzesień11 - 0
- 2009, Sierpień21 - 5
- 2009, Lipiec13 - 4
- 2009, Czerwiec8 - 3
- 2009, Maj7 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 16
- 2009, Marzec4 - 2
- 2009, Luty1 - 1
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień18 - 2
- 2008, Listopad13 - 4
- 2008, Październik8 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień11 - 0
- 2008, Lipiec9 - 0
- 2008, Czerwiec10 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
Regionalnie
Dystans całkowity: | 11875.20 km (w terenie 550.16 km; 4.63%) |
Czas w ruchu: | 548:59 |
Średnia prędkość: | 21.63 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.70 km/h |
Suma podjazdów: | 14771 m |
Suma kalorii: | 150656 kcal |
Liczba aktywności: | 274 |
Średnio na aktywność: | 43.34 km i 2h 00m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
34.16 km
0.00 km teren
01:35 h
21.57 km/h:
Maks. pr.:49.40 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:180 m
Kalorie: 1003 kcal
Rower:7-NIMANT
Opona
Sobota, 16 lutego 2019 · dodano: 16.02.2019 | Komentarze 2
Popołudniowy wypad do Kruszyna. Ojcu strzeliła opona a jutro piękna pogoda i nie miałby czym pojeździć.Umówiony z Danielem, jedziemy zawieźć przesyłkę a noc i spadająca temperatura, gnają nas do przodu, jedziemy szybko, konwersując na różne tematy.
Przesyłka dostarczona i obieramy kurs na obwodnicę, przeskakujemy obydwa ronda i przez Łaziska, Wartówkę do Jaroszowic gdzie po drodze oglądamy przepięknie oświetlony zjazd narciarski przy gondolowej w Świeradowie. Spowalniani podjazdami i narastającym chłodem rozstajemy się w Żeliszowie.
Przede mną ostatni podjazd i zjazd do R. wpadam do wsi z olbrzymim impetem i zderzam się ze smogiem, tak gęstym, tak ostrym, że wyhamowuje mi pozioma prawie do zera, zatyka mi usta, zatyka nos i pory wszystkie w skórze, taki mocny jest. Przyśpieszam, do mojej górki, do skały wytchnienia mam półtorej kilometra, dojeżdżam prawie na bezdechu, wspinam się powyżej kominów wsi i zaciągam się głęboko, po najdalsze zakamarki płuc - uratowany a maska gdzieś na półce.....;)))


Kategoria W towarzystwie, Regionalnie
Dane wyjazdu:
31.02 km
0.00 km teren
01:45 h
17.73 km/h:
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:185 m
Kalorie: 1050 kcal
Rower:9-NYSKEY
Trasa i okno niebieskie
Wtorek, 12 lutego 2019 · dodano: 12.02.2019 | Komentarze 1
Wczorajszy start w robocie wyszedł na falstart i dziś wolne. Spałem do późna a obudziły mnie stuki za ścianą u sąsiadów (remont generalny) ale mogę im za to podziękować, akurat zaczynał się zamkowy wschód...
...i się nie spóźniłem i nie musiałem czaić się na pierwsze efekty;)))...

...ulice trochę przyprószone ale wychodzę o dziewiątej na wymierzenie trasy rajdu w Warcie 16 czerwca.
Jedną już wymierzyłem a dziś drugą, bo będą dwie ale nie do końca wyszła mapka tej trasy. Koparki dwie kończą sypać podkład drogi rowerowej i nie było przejazdu, musiałem zrezygnować ale kilometry wyliczyłem i wyszło okej. Teraz konsultacje i zatwierdzenie.
Na zdjęciu powyżej, blokowisko na skale a w tle chmury śniegowe w górach a nad nami błękit nieba, takie pogodowe okno i tylko ten huraganowy wiatr zimny, nie pozwolił się ogrzać w pełnym słońcu...;)))


Kategoria R-A-D-Z, Regionalnie
Dane wyjazdu:
58.69 km
0.00 km teren
02:48 h
20.96 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:295 m
Kalorie: 1730 kcal
Rower:7-NIMANT
Łowy
Niedziela, 10 lutego 2019 · dodano: 10.02.2019 | Komentarze 2
Jeszcze noc za oknem gdy powieki dźwigają się samoczynnie, nie czekam, nie ociągam się do wyjścia, ma padać przed południem, chcę to wykorzystać i na 10,00 wrócić na kawkę....
...ale wiadomo, że wyjście musi być poprzedzone wieloma czynnościami a czas zasuwa,
pędzę na widokową w Iwinach, zatrzymuję za samotną brzozą, skręcam koło, podnoszę kierę i puszczam, Nimant, jak spłoszony koń, wierzgnął i uciekł mi z pod czterech liter, glebnął z hukiem wodogrzmota, kufer uderzył o asfalt i pękł uchwyt tylnej lampki - mać była szlak no! Na szczęście mam zapasową, jest git, strzelam foty i pędzę na lepszy punkt...

...dolatuję na "kozie rondo" i zaczynam sesję...

...ta fota nie była przewidziana, ale że z podniecenia widokiem źle oceniłem rozmiar rowu odwodniającego i przeskakując wpadłem do niego, to już fota poszła, moje szczęście, że trzymał słaby, przyziemny mrozik i obeszło się bez błota.
A pro po mrozu, czarny asfalt był a rowerowa nie do jazdy tak śliska, na głównej lepiej ale kilka razy poczułem uciekające tylne koło...

...zamarudziłem tu chwilę, świtanie było wykwintnym daniem dnia, rozkoszowałem się zmieniającymi barwami
ale czas nie chciał się zatrzymać - szkoda....

...obieram kierunek Krępnica, nim to zrobiłem, to przemyślałem kilka wariantów bezpiecznej jazdy,
wyszło mi to co wyszło a i tak jechałem zachowawczo, Bolesławiec tonął w pierwszych promieniach...

...i na chwilę stawał się magiczny ale nie wszystkie foty weszły...

...chmury coraz mocniej przykrywały niebo ale zdążyłem nad wody Krępnicy, skute lodem i to by było tyle z fot i słonecznego poranka...


....jeszcze w Krzyżowej zobaczyłem gondolową w Świeradowie, widziałem jak kłębiaste obłoki chmur rozpływają się z nad gór a słońce w mglistej powłoce wynurza się coraz wyżej ale szarość była coraz mocniejsza i mocniejsza, do domu wpadam wprost na kawę - mielenie, parzenie, i przeżywanie dzisiejszej porannej jazdy w kawowym aromacie. Koniec bajki, ferie i dwa "łykendy" były jak solidny rowerowy urlop.;)))
Kategoria Regionalnie
Dane wyjazdu:
48.07 km
0.00 km teren
02:24 h
20.03 km/h:
Maks. pr.:40.10 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:196 m
Kalorie: 1418 kcal
Rower:9-NYSKEY
Hulał wiatr
Sobota, 9 lutego 2019 · dodano: 09.02.2019 | Komentarze 5
Magiczny atr to wiatr, hulał i hulał nie przerwanie, z tego dobrego tyle, że chmury przegnał a słońce w błękit ubrane, zwiastowało wiosennie....
...jakoś tak spodobał mi się ten drewniany domek, w polu szczerym, od drogi rzutem kamieni oddalony, jeszcze robiony...

...i oto drogę znalazłem prostą a tam dwie śrubki od tarczy hamulcowej poluzowane, wykręciły się na tyle by "zapiskać" w ucho moje.
Podczas dokręcania nadjechało dwóch bikerów z Bolca, kawałek jechaliśmy razem i z tej jazdy dowiedziałem się, że Ci, co jeżdżą w zimie rowerem, nie potrafią sobie zorganizować innego sportu, adekwatnego do warunków;)))...rozstaliśmy się w Kraśniku....

...znalazłem kolejną prostą i słońce w kałuży, dużej kałuży - słońca mi trza, po rowerze, to jedyne lekarstwo na depresję;)))...

...wytrwale łapałem ostatnie luksy dnia, naładowany pozytywnie wracam by do kolacji świecić tym naładowaniem a potem śnić o tych promieniach i tyle mojego.;)))


...a chmury, przelewały się przez góry, w kłębiącej białej masie, na całej długości, niczym żywioł, pochłaniający z apetytem piękno natury.;)))
Kategoria Regionalnie
Dane wyjazdu:
30.24 km
0.00 km teren
01:44 h
17.45 km/h:
Maks. pr.:43.10 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:180 m
Kalorie: 1033 kcal
Rower:9-NYSKEY
Trasa i smog
Czwartek, 7 lutego 2019 · dodano: 07.02.2019 | Komentarze 0
Przebudzony o 5.00, luknąłem na termometr w nadziei wcześniejszego wyjścia na rower a tam -6' powrót w kimono i chwila leżakowania ale przebudzony, o spaniu nie było mowy więc śniadanko i słoneczne łowy....
...temperatura poszła w górę, co otworzyło mi możliwość pobujania się w regionie...

....wjeżdżam na widokowy koło kamionki i rzucam spojrzeniem na Karkonosze, jeszcze było je widać...

...potem rzucił się drapieżnie na cały region smog, i pochłonął łapczywie. Założyłem maskę dość wcześnie i nie zdejmowałem do końca...

...ale słońce świeciło nie przerwanie...


...i trasa przejechana a po drodze miałem ciekawe zdarzenie, pasażerka osobówki, mijając mnie pukała się w czoło, patrząc na mnie. Co chciała mi pokazać? Pomyślałem, że ta pani ma pusto w głowie i chciała się tym pochwalić i tak mi się jej żal zrobiło. Nie każdy ma pod sufitem ale żeby się tym od razu chwalić.;)))
Kategoria Regionalnie
Dane wyjazdu:
36.54 km
7.50 km teren
02:15 h
16.24 km/h:
Maks. pr.:31.10 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:343 m
Kalorie: 1428 kcal
Rower:GIANT-SEDONA
Słoneczne trele
Środa, 6 lutego 2019 · dodano: 06.02.2019 | Komentarze 0
Wypad odwiedzinowy z próbą jazdy po rowerowej - próba nie udana ale z Warty do lasu, ciężki sprzęt trochę ubił śnieg z niedzielnych opadów i do Kruszyna dało radę ukulać "Sedonę" ....
...śniegu nic nie ubyło, ile napadało tyle jest, ciężka jazda to była ale przyjemna a ptasie trele,
w ciepłych promieniach słońca były jak tchnienie wiosny.;)))


Kategoria Regionalnie
Dane wyjazdu:
80.14 km
0.00 km teren
03:51 h
20.82 km/h:
Maks. pr.:44.10 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:445 m
Kalorie: 2402 kcal
Rower:9-NYSKEY
Ferie
Czwartek, 31 stycznia 2019 · dodano: 31.01.2019 | Komentarze 0
Drugi dzień ferii wykorzystałem całkowicie rowerowo, plan był na pierwszą setkę ale ranne minus 4 zniechęciło mnie na tyle, że odczekałem, aż spadnie do minus dwóch a potem zmieniłem przednie koło na slick 26x1,3 i pojechałem w góry - durnota.Jazda osiem kilometrów pod górkę odbywała się po suchym asfalcie ufff! ale zjazd do Skorzenic i dalej droga do Chmielna przez Zbylutów miejscami oblodzona, zachowawcza jazda nie była zachwycająca.....

...ale pierwsza godzina upływała w pełnym słońcu więc było się z czego cieszyć....

...potem naszły chmury i tyle było tego słonecznego ciepła...

...gdzieś nad górami jakieś okno pogodowe a nade mną ciemno...

...w Nowogrodźcu nawet lokalne mgły wystąpiły...

...przez Kierzno, uznałem, że jazda może być trudna, bo to głównie lasy to i lodu na drodze więcej, więc wybrałem główną z Parzyc do Brzeźnika a tam podjazd nie chudy, umordowałem się ale na szczycie widok na słowiański gród zrekompensował ten trud...

...w Bolcu kuknąłem na "siedmiu krasnoludków", na krwawice moją, właśnie zakończoną...

...jeszcze most nad obwodnicą - i tu wyszło słońce, endorfiny zagrały wybornie i zabrały mnie na "jelenie rondo"
(rondo na ul. Jeleniogórskiej) i tam, w mojej głowie, zaczęła się opowieść......
...."jestem nahtah marznąca stopa-pomyślałem, czując zimno w lewej stopie - strażnikiem zachodnich rubieży. Szprychą i gumą przeczesuję asfaltowe trakty i dukty szutrowe a kraina owa od rzeki Kwisy na zachodzie po rzekę Kaczawa na wschodzie, od wygasłych wulkanów na południu po ciemne gęstwiny borów na północy.
Na skale mieszkam niczym orzeł - ptasi król przestworzy - na skrzydłach wiatru niesiony, w promieniach słońca skąpany gnam przed siebie w poziomie i tylko wytrawne oko wypatrzyć może, szalonego bikera. Gdy zobaczysz przed sobą w oddali, zbliżającą się kurzawę tuż przy ziemi, to znaj jej tajemnicę, to nahtah marznąca stopa, zmierza ku przygodzie.;))))))
Ech te endorfinki i aż dziw, że te myśli zapamiętałem. ;)))


Kończę wpis a za oknem piękne nasłonecznienie i błękit nieba, aż usiedzieć nie mogę a dziś koniec ferii, jutro już nie pojeżdżę.:)
Kategoria Regionalnie, wycieczka, Fanaberie
Dane wyjazdu:
41.00 km
5.00 km teren
02:03 h
20.00 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:205 m
Kalorie: 1238 kcal
Rower:9-NYSKEY
"Bez gleby"
Niedziela, 27 stycznia 2019 · dodano: 27.01.2019 | Komentarze 6
Przedobiedni wypad na obwodnicę Bolca. Ścieżka od granicy gmin do ronda "zbożowego" oblodzona tak samo jak rowerowa od "zbożowego" do "jeleniego" jeden poślizg zaliczyłem ale bez gleby, udało się bez urazów, choć podparcie zabolało w kolanie.;))))

Kategoria R-A-D-Z, Regionalnie
Dane wyjazdu:
27.10 km
8.00 km teren
01:44 h
15.63 km/h:
Maks. pr.:29.50 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:239 m
Kalorie: 1091 kcal
Rower:GIANT-SEDONA
Białe drogi
Sobota, 26 stycznia 2019 · dodano: 26.01.2019 | Komentarze 2
Padał śnieg, padał mocno a koła zimowe w Sedonie. To nie mogło być przeszkodą do - chociaż krótkiej przejażdżki;)))....
..."ławeczka, fajeczka, bajeczka....";)))

....Gwiezdny Zamek w białej szacie....

....a wokoło pałacu świątecznie...

....tylko śnieg lepił się śniegowo;)))....


Nowe wiadomości z trasy rowerowej, kliniec zasypany do granicy z gminą Bolesławiec, wykorytowany odcinek od mostu w Iwinach do krzyżówki i zasypany kolejny odcinek z Iwin do R. piachem...;)))
Kategoria R-A-D-Z, Regionalnie, Terenowo
Dane wyjazdu:
36.08 km
9.60 km teren
01:51 h
19.50 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:170 m
Kalorie: 1103 kcal
Rower:9-NYSKEY
Dwie kule
Niedziela, 20 stycznia 2019 · dodano: 20.01.2019 | Komentarze 0
Popołudniowy wypad na dopełnienie porannego spaceru.....
...jazda rowerową autostradą do szlaku św. Jakuba i szlakiem koło narzutowych głazów w kierunku Tomaszowa,
przeskok przez główną i międzypolnym - szutrowym chwilami - skrótem do Szczytnicy dalej na Wilczy Las i Lubków itd....


....pogoda wymiatała, chciałoby się więcej ale cieszę się z każdego kilometra i widoków spotkanych po drodze, dziś to purpurowy olbrzym na zachodzie i srebrny glob na wschodzie wywoływał achy i ochy.;)))
Dziwne to ale palce lewej stopy marzną mi od trzydziestego kilometra - za ciasna skarpeta? Za mało rowerowania ostatnio? A może czas zmienić buty? ;)))
Kategoria R-A-D-Z, Regionalnie